Spotify spycha muzykę klasyczną w kąt?
2019-06-24 12:02
Spotify © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Spotify i długo długo nic, czyli streaming muzyki w social media
Spotify, Tidal, Deezer czy Amazon Music wpłynęły nie tylko na sposób odbioru muzyki czy zarabiania na niej, ale wykreowały również zupełnie nowe, nieznane dotychczas podejście do tworzenia nowych utworów. Okazuje się bowiem, że algorytmy Spotify są w największym stopniu dopasowane do trendów muzyki pop, która w przeszło 50% jest odsłuchiwana właśnie poprzez serwisy streamingowe. Na tym tle dość kiepsko wypada muzyka klasyczna - zaledwie 1/4 jej odsłuchów odbywa się poprzez Spotify czy Tidala. Melomani okazują się hołdować starszym nośnikom jak np. płyty winylowe i CD.Z czego to wynika? Powodów jest wiele, a jako jeden z nich, z pewnością należy wymienić łatwość wyszukiwania utworów, a właściwie wyszukiwarki same w sobie, nieprzystosowane do specyficznych opisów muzyki klasycznej. Podczas gdy piosenki pop czy innych „popularniejszych” gatunków muzycznych opisać można jedynie nazwą utworu, wykonawcą i ewentualnie tytułem albumu, tak większość klasyki opisuje znacznie więcej metadanych: numer części, opus (czy inne oznaczenia numeryczne specyficzne dla kompozytora), dyrygent orkiestry, być może nawet soliści, rok nagrania… przykłady można mnożyć. A samo wpisanie w wyszukiwarkę „Beethoven V Symfonia” zwraca długą listę pojedynczych utworów, albumów i playlist, w których nie tylko laikom, ale i bardziej doświadczonym słuchaczom często niełatwo jest się połapać.
Drugim poważnym problemem, niejako spychającym muzykę klasyczną w kąt, jest sposób, w jaki zaprojektowane zostały algorytmy Spotify. Platforma ma w zamyśle podrzucanie nam coraz to nowych piosenek, aby utrzymać słuchaczy na bieżąco z trendami, które zmieniają się w mgnieniu oka. Muzyka klasyczna ma jednak inną specyfikę – hity „starzeją się” w inny, chciałoby się rzec bardziej szlachetny sposób – w końcu większość najbardziej rozpoznawalnych utworów ma dziś 200-300 lat!
fot. mat. prasowe
Wyszukiwania Ludvig van Beethoven
Inne jest też podejście tych, którzy lubują się w muzyce klasycznej. Nie chodzi im o słuchanie najnowszych wydań, a o muzykę, której dotąd nie odkryli. Prawdziwe perły, nagrania, których nikt wcześniej nie słyszał – a stanowi to dokładną odwrotność działania systemu poleceń muzyki opracowanego przez Spotify .
Kolejnym z problemów jest system rozliczania się Spotify z artystami. Powszechnie wiadomym jest, że zielony gigant wypłaca artystom odpowiednią kwotę po przesłuchaniu co najmniej 30 sekund pojedynczej piosenki. Jak więc porównać generowane przez streaming zarobki pierwszej lepszej gwiazdy pop, której typowy utwór trwa około trzech minut, z twórcami muzyki klasycznej, która zwykle jest o wiele dłuższa (nawet 40-60minut)? Ile piosenek Britney Spears przesłucha w ciągu godziny przeciętny słuchacz, a ile części sonaty Handla uda się odtworzyć w tym samym czasie? No właśnie…
Co więcej, sposób wypłat Spotify jasno zdefiniował nowy trend wśród popularnych artystów – jak pokazują badania, nowe utwory są coraz krótsze! Specjaliści z Quartz przestudiowali dyskografię rapera Kanye West i na podstawie jego trzech ostatnich krążków zauważyli, że 10. utwór na każdej kolejnej płycie zaczyna się w coraz wcześniej. Tendencję tę widać również przypatrując się utworom z listy Billboard Hot 100 – ich długość na przestrzeni 5 lat skróciła się średnio o 20 sekund (z około 3:50 do 3:30).
fot. mat. prasowe
Albumy Kanye West
Według doniesień, Spotify zdaje sobie sprawę z problemu, jednak jego rozwiązanie okazało się mniej priorytetowe niż wprowadzenie do aplikacji podcastów czy kontroli głosowej. A chociaż Spotify jest niezaprzeczalnym liderem streamingu, w grze wciąż pozostaną inne aplikacje zamknięte na problem muzyki klasycznej.
Problem zauważyła firma Primephonic, która poświęciła 1,5 roku na skatalogowanie wszystkich dzieł muzyki klasycznej dla łatwego wyszukiwania w rozwiązaniach streamingowych. Wykupywanie przez słuchaczy kolejnego abonamentu do alternatywnej aplikacji służącej do odsłuchu jedynie muzyki klasycznej wydaje się być utopią jej twórców, dlatego zdejmując z nosa różowe okulary sam właściciel Primephonic mówi o tym, że liczy na wykupienie opracowanych algorytmów i rozwiązań przez Spotify lub innego giganta.
Jedno jest pewne – streaming rośnie w siłę i nie ma zamiaru odpuszczać. Czas jednak podjąć odpowiednie kroki, by odpowiadać na zapotrzebowanie nie tylko fanów najnowszych hitów, ale i tych, którzy lubują się w mniej popularnych gatunkach.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)