Świat: wydarzenia tygodnia 26/2019
2019-06-30 14:38
Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 25/2019
- Ten komentarz powstaje kilka godzin po zakończeniu szczytu przywódców grupy G20 w japońskiej Osace. Jeszcze w tej chwili nie widzę możliwości zaprezentowania skutków tego ważnego spotkania światowych przywódców. W ciągu najbliższych godzin i dni będziemy poznawać oceny uczestników szczytu oraz przecieki informacji z ich sztabów doradczych. Suma tych ocen oraz informacji pozwoli nam na przedstawienie prognoz dotyczących dalszego rozwoju sytuacji w światowej gospodarce. Chcę jednak zwrócić uwagą na sobotnie spotkanie prezydentów Trumpa i Xi . Poinformowano, że prezydenci porozumieli się co do powrotu do wznowienia rozmów na temat zakończenia wojny handlowej. To dobra informacja, ale jeszcze nie jest to zapowiedź sukcesu. Jak wiadomo obaj prezydenci niemal rok prowadzą między sobą wojnę handlową, dlatego po ich rozmowie podczas szczytu G20 w Osace niektórzy spodziewali się przełomu, a nawet zakończenia handlowych sporów. Nadzieje okazały się słuszne tylko częściowo. Obie strony zdecydowały się wrócić do rozmów. Jak wiadomo to D. Trump zainicjował to, co dziś nazywamy wojną handlową, łamiąc dotychczasowe reguły. Wytoczył w tym konflikcie wszystkie możliwe "działa" najczęściej używając takich określeń jak nieuczciwa konkurencja, szpiegostwo, czy kradzież, zerwał istniejące reguły międzynarodowego handlu latami uzgadniane w ramach WTO, narzucił swoje tabele celne. Także i ja miałem wrażenie, że walka o utrzymanie wiodącej pozycji USA w gospodarczym świecie wymyka się zdrowemu rozsądkowi. Okazało się, że w tej walce można już wszystko zakwestionować i podważyć, a także bez przygotowania coś zaimprowizować, a zalecenia doradców wyśmiać i zwyczajnie zignorować. Taka technologia wprowadzania istotnych zmian w światowych mechanizmach rzadko prowadzi do sukcesu i trwałego rozwiązania. Jak wiadomo D. Trump rozpoczął już walkę o drugą kadencję. Jego otoczenie widzi kłopoty. Nie pokonał Chin pierwszym atakiem. Chiny przetrzymały go i jako pierwszy kraj przeciwstawiły się próbom umocnienia i przedłużenia hegemonii Stanów Zjednoczonych. Nie dały rezultaty kolejne groźby dotyczące ceł i atak na Huawei. W ostatnich tygodniach widzimy wycofywanie się z kilku frontów. D. Trump w ostatnich dniach zmuszony został przez własny sektor technologiczny (co sam przyznał) do wycofania się z decyzji blokady współpracy amerykańskich firm cyfrowych z firmami chińskimi. Poinformował też, że nie zastosuje kolejnego etapu wzrostu ceł na chiński import.... Jakby tego było mało w przeddzień G20 zaproponował wizytę w Seulu i spotkanie z Kimem na granicy między Koreami (do tzw. DMZ, czyli strefy zdemilitaryzowanej). To ma mu pomóc w zatarciu wrażenia jakie pozostało, gdy nagle zerwał rozmowy z Kim Dzong Unem w Hanoi. Może dałoby to oczekiwany skutek, gdyby nie to, że po nieudanym spotkaniu w Hanoi z Kimem spotkał się w sprawach współpracy gospodarczej prezydent Putin, a w Pjongjangu złożył wizytę prezydent Chin, wcześniej prezentując program współpracy swojego kraju z Koreą Płn....Zachęcam do zainteresowania się mikrokomentarzami do wydarzeń poprzedzających G20. Pomogą one lepiej zrozumieć wyżej zaprezentowany punkt widzenia...
- Przez ostatnie miesiące chiński koncern technologiczny Huawei był na pierwszym miejscu "czarnej listy" prezydenta D. Trumpa. Na tej liście amerykański prezydent umieścił te chińskie firmy, które nadają tempo przemianom w Chinach, zagrażając tak amerykańskim konkurentom jak i liderowaniu amerykańskiej gospodarki w świecie. Nie ulega wątpliwości, że przerywając nici współpracy kooperacyjnej liczył na załamanie się procesów przemian innowacyjnych w Chinach, ale także obecności ich produktów na światowym rynku. Jak wiadomo Huawej to wiodąca chińska firma nowej technologii, główny konkurent amerykańskich firm tego segmentu, nie bez powodu uważana za światowego lidera w technologii 5G. Uważam, że atak był celny, a skutki zobaczyliśmy na giełdach, jednak pokazał on też w jakim stopniu światowe firmy te są połączone z sobą wspólnymi interesami niezależnie od wojny handlowej uprawianej przez Polityków obu krajów. Ten atak jednak nie udał się. W Osace po spotkaniu z przywódcą Chin Xi Jinpingiem, w trakcie konferencji prasowej oświadczył, że zgodził się, aby amerykańskie firmy w dalszym ciągu sprzedawały produkty chińskiemu koncernowi Huawei. Nie wiadomo jaka argumentacja zwyciężyła, chociaż D. Trump dodał, że firmy z USA "nie były do końca zadowolone" z zakazu sprzedaży chińskiemu koncernowi... Oświadczył też, że USA na razie nie wprowadzą zapowiedzianych, nowych ceł na towary z Chin.
- Japonia przygotowując się do G20 wykorzystuje okazję do zaprezentowana w konferencyjnym Centrum INTEX przeglądu innowacji japońskich oraz japońskiej kultury. Zwraca uwagę Toyota Mirai. To FCV czyli samochód na ogniwa wodorowe. Zaprezentowano też różnorodne rozwiązania z zakresu robotyki, a w grupie prezentowanych rozwiązań większość stanowił sprzęt, który jeszcze nie jest na rynku, ale ma pojawić się ok. 2021-22 roku.
- Sekretarz skarbu w Stanach Zjednoczonych i jeden z najbliższych współpracowników Donalda Trumpa, Steven Mnuchin tuż przed spotkaniem G20 w Osace ocenił stan negocjacji handlowych z Chinami. Uważa on, że do czasu ich przerwania nowa umowa została uzgodniona w 90 procentach, ale optymistycznie dodał, że USA i Chiny są na dobrej drodze, aby to ukończyć. Ważną rolę w tym zakresie ma spełnić przewidywane spotkanie Donalda Trumpa i Xi Jinpinga podczas szczuty G-20 w ten weekend. Amerykanie liczą, że D. Trump skłoni Chiny do powrotu do negocjacyjnego stołu. Argumentują, że korzystne dla obu stron jest podpisanie ugody, a dzięki niej osiągnięcie poziomu zrównoważonego handlu.
- Zaskakująca informacja. Przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że w rozważaniach dot. intensywności inwestowania w różnych regionach świata, w gronie głównych krajów-inwestorów prawie zawsze figurują Chiny. Tym razem posiłkujemy się najnowszymi danymi Fitch Solutions. Wynika z nich, że Japonia wyprzedza Chiny pod względem liczby i wartości inwestycji w Azji Południowo-Wschodniej Zaangażowanie japońskich firm w sześciu największych krajach tego regionu (wg aktualnych danych) wynosi 367 mld USD, podczas gdy chińskie inwestycje wycenia się tam na 255 mld. USD. Liderem inwestycji dla Japończyków pozostaje w Azji Południowo-Wschodniej jest Wietnam. Prowadzone tam 74 projekty są warte ok. 210 mld USD. Warto zwrócić uwagę, że Chiny prowadzą w tym kraju 25 projektów wartych niecałe 75 mld. Na drugim miejscu w tej klasyfikacji jest Indonezja, w której Tokio na razie przegrywa z Pekinem pod względem wartości inwestycji - odpowiednio 95 do 75 mld USD (pod względem liczby sytuacja jest 55 do 51 dla Chin). Dalej znajdują się Filipiny, Singapur, Tajlandia i Malezja. Łącznie Japonia prowadzi w sześciu krajach 240 inwestycji, a Chiny 210. Według szacunków Azjatyckiego Banku Rozwoju omawiany region wymaga 210 mld USD w horyzoncie 2016-2030 wyłącznie po to, żeby nie stracić dotychczasowego tempa rozwoju. Nie można jednak jednostronnie spoglądać na informacje przekazane przez Fitch Solutions. Chińczycy w tym regionie są od lat doskonale osadzeni w gospodarkach krajów tego regionu. Teraz dynamicznie realizują program inicjatyw pod nazwą Nowego Jedwabnego Szlaku. Nie lekceważąc powyższych danych uważam, że nie należy bezkrytycznie wnioskować, że w tym regionie gospodarczo, ale także w konsekwencji politycznie główną rolę zaczyna odgrywać Japonia, chociaż gospodarka Japonii wielkością wyprzedzają tylko USA i Chiny...
- Komentujący stan stosunków USA – Chiny tuż przed obradami G20 w japońskiej Osace zwracają uwagę, że obowiązuje "twiterowa" groźba kolejnego etapu wojny celnej. Można się spodziewać że eskalacja wojny handlowej kosztowałaby globalny wzrost PKB 0,1 pkt. proc. w 2019 r. (2,8 proc. w scenariuszu bazowym) i 0,3 pkt. proc. w 2020 r. (2,7 proc. w bazowym). Amerykanie grożą nałożeniem na Chiny ceł w wysokości 25 proc. na kolejne 300 mld USD importu i odpowiedzi ze strony Pekinu nałożeniem 25-proc. cła na kolejne 20 mld USD amerykańskiego importu i podniesieniem stawki celnej na 100 mld USD amerykańskiego importu do 50 proc. Warto dodać, że w tym scenariuszu zakłada się także obniżkę stóp proc. w Chinach o 50 pb, (czego skutkiem będzie 5-proc. deprecjacją juana) oraz bliżej niesprecyzowanymi obniżkami stóp proc. przez Fed.
- Obserwatorzy amerykańskiej polityki z niecierpliwością oczekiwali na zapowiedziane sankcje na Iran, będące odpowiedzią na zestrzelenie przez Teheran amerykańskiego drona. Nowy pakiet "surowych sankcji" przeciw Iranowi, które obejmą m.in. najwyższego duchowo-politycznego przywódcę tego kraju ajatollaha Alego Chameneia i jego współpracowników. Dowiedzieliśmy się, że nie będą mieli oni dostępu do istotnych zasobów finansowych. Zablokowane będą irańskie aktywa opiewające na miliardy USD.
- Obserwując rynek transportu lotniczego i przemysłu sprzętu lotniczego świat z uwagą obserwuje sytuację w Boeingu. Jak wiadomo samoloty Boeing 737 MAX zostały uziemione po dwóch katastrofach lotniczych w Indonezji i Etiopii. Skutki tych wypadków dotknęły tak samego Boeinga, jak i kilkadziesiąt linii lotniczych na świecie, które eksploatują ponad 300 maszyn tego typu. Wstrzymane zostały także dostawy maszyn zamówionych przez linie lotnicze, kilka firm wycofało swoje zamówienia, wstrzymane zostały rozmowy dot. kolejnych kontraktów. Analitycy zwracają uwagę na dziesiątki samolotów Boeing 737MAX czekających na serwis. Z danych Bloomberga wynika, że w fabrykach Boeinga uziemionych jest ok. 100 samolotów 737 MAX.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
SZCZYT G-20: RYNKI ŻYJĄ NADZIEJĄ NA POROZUMIENIE USA I CHIN. AMERYKAŃSKA GOSPODARKA PONIŻEJ PROGNOZ...
Przy względnie stabilnym kursie eurodolara, złoty oddał wczoraj część zysków wypracowanych w ubiegłym tygodniu. Indeksy akcji na najważniejszych rynkach w Europie i USA zachowywały się neutralnie. Lepiej dziś rano na parkietach w Azji...
Rynki zaczynają w mniejszym stopniu żyć nadziejami na głębokie obniżki stóp procentowych w USA oraz dalszym łagodzeniem polityki pieniężnej w strefie euro, a zwracają uwagą na pogarszające się fundamenty gospodarcze. Niemal wszystkie dane napływające na rynek ze sfery realnej gospodarki Stanów Zjednoczonych wypadają istotnie poniżej prognoz analityków. Wczoraj zawiodły odczyty o zamówieniach na dobra trwałe.
Wydarzeniem dnia był wywiad D. Trump, którego udzielił telewizji Fox Business Network bezpośrednio przed udaniem się na szczyt G-20 w Osace. Oznajmił w nim, że jeśli w weekend nie porozumie się z prezydentem Chin Xi Jinpingiem, nałoży dodatkowe cła na import z tego kraju. Zaznaczył jednak, że mogą to być taryfy w wysokości 10 proc., a nie 25 proc. jak sugerował wcześniej. „Absolutnie jest to możliwe. Musimy mieć dobrą umowę. Realnym jest, że podpiszemy umowę, ale jestem również zadowolony z tego, co jest obecnie”, stwierdził Trump pytany o szanse na porozumienie. Rynki pozytywnie odebrały słowa amerykańskiego prezydenta. Inwestorzy nadal liczą na poprawę relacji obu państw, co w naszej ocenie raczej nie będzie miało miejsca. Rozczarowanie wraz z wychłodzeniem oczekiwań odnośnie do skali obniżek stóp procentowych Fed w tym roku będzie czynnikiem, który w najbliższych tygodniach spowoduje spadek apetytu na ryzyko.
Trump po raz kolejny skrytykował J. Powella oceniając, że nie wykonuje on właściwie swojego zadania. Oznajmił również, że ma możliwość odwołania szefa Fed ze stanowiska, ale nigdy nie sugerował, że zamierza to zrobić. Presja ze strony Białego Domu sprawia, że cięcie stóp w lipcu jest tym bardziej wysoce prawdopodobne. Fed prawdopodobnie obniży oprocentowanie także we wrześniu, ale nie sądzimy, by zdecydował się aż na 3 ruchy stóp w dół o 25 pkt bazowych. Jako bardzo mało realne oceniamy również scenariusz, w którym prezydent degraduje J. Powella do roli członka zarządu banku centralnego odwołując go jednocześnie z przewodniczenia komitetowi odpowiedzialnemu za prowadzenie polityki pieniężnej. Byłaby to sytuacja bez precedensu i raczej na pewno nie do testowania na rok przed końcem pierwszej kadencji. Tego akurat rynki obawiać się nie muszą.
Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Przeczytaj także:
Świat: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)