Pogoda wypchnęła Polaków na last minute

Przeczytaj także: Wybierasz się na last minute? Na to uważaj!

Jeśli zapytać Polaków o elementy, których nie powinno zabraknąć podczas letniego urlopu, to większość bez wahania wskaże na ciepło, słońce oraz plażę. Nic zatem dziwnego, że już od lat naszymi ulubionymi, wakacyjnymi destynacjami są Grecja, Turcja, Egipt, Bułgaria czy Hiszpania. Kraje te gwarantują nam zarówno warunki do plażowania, jak i stabilność pogody. Ostatnio mogło się jednak wydawać, że i Polska jest świetnym miejscem na kąpiele słoneczne. Niemal tropikalne upały zapełniły nadbałtyckie plaże, ale dziś czar prysł - na północy Polski mamy zaledwie kilkanaście stopni, a prognozy synoptyków każą przypuszczać, że w kolejnych dniach pogoda w naszym kraju będzie raczej zmienna.

- W ostatnich dniach zainteresowanie wyjazdami za granicę gwałtownie wzrosło. Około 60 proc. więcej turystów niż w ubiegłym tygodniu zgłosiło się do nas, żeby wyjechać na urlop do Grecji czy Turcji. Klienci pytają o wyjazdy rodzinne i we dwoje, część decyduje się na wycieczkę jeszcze w lipcu, ale równie szybko znikają miejsca z wylotem w sierpniu i we wrześniu – mówi Klaudyna Fudala, rzecznik prasowa Wakacje.pl.

Warto pamiętać, że w samym szczycie sezonu wakacyjnego znalezienie odpowiedniej oferty wypoczynku może być nie lada wyzwaniem. W stosunku do ilości chętnych, oferta last minute jest bardzo ograniczona. Działa więc zasada kto pierwszy, ten lepszy. Eksperci branży turystycznej podkreślają, że w tym roku spektakularnych przecen nie ma i czekanie na last minute może nie być najlepszym pomysłem, jeśli zależy nam na wyjeździe. Przy wzmożonym ruchu konkurencja, żeby zarezerwować dobry hotel z dobrymi opiniami, jest jeszcze większa.

- Przez ostatni weekend osoby, które wahały się z zakupem, zdecydowały się jednak sfinalizować rezerwację wycieczek, żeby nie stracić miejsc. Zgłaszają się też osoby, które albo jeszcze nie planowały wakacji, albo chciały go spędzić nad polskim morzem. Pogoda sprawiła, że zmienili plany. Niektórzy z nich wybrali last minute i lecą na wakacje już jutro – komentuje rzeczniczka Wakacje.pl.

Wakacje „na szybko” kupują zarówno ci, którzy mają aktualne paszporty – ci turyści często decydują się na Egipt i Turcję, ale też turyści bez dokumentów uprawniających do wyjazdu poza Unię Europejską. W tej grupie największą popularnością cieszą się wyjazdy na wyspy greckie i do Bułgarii. To kierunki, które kojarzą się z gwarantowaną pogodą, wakacjami all inclusive i przystępnymi cenami.

Last minute. Gdzie i za ile?

Ceny wyjazdów do Grecji, samolotem z opcją all inclusive w hotelu 4* zaczynają się od 1899 zł. Polecimy jeszcze w tym tygodniu. W Turcji za takie same wakacje zapłacimy od 1650 zł, ceny w Bułgarii zaczynają się od 1825 zł za osobę. Za tygodniowy urlop w Hurghadzie zapłacimy od 1968 zł, a w Hiszpanii od 2650 zł.

W każdej ofercie znajdziemy informację, ile zostało miejsc w pokojach i jaki rodzaj pokoju jest jeszcze dostępny (standardowy, superior, rodzinny itd.). Wyświetli się nam również lista lotnisk, z których możemy wylecieć w danym terminie. Warto sprawdzić różne opcje, bo w szczycie sezonu o miejsca trudniej. Jeśli lecimy w trójkę czy w czwórkę, dobrze jest sprawdzić dostępność wylotów z różnych miast. W serwisie wakacje.pl można porównać i zarezerwować wycieczkę z oferty ponad 100 biur podróży, przeczytać opinie o hotelu i sprawdzić, jakie pokoje są dostępne w danym obiekcie.