Czy tytuł magistra to przepustka do kariery?
2019-10-28 10:10
Czy tytuł magistra to przepustka do kariery? © Andres Rodriguez - Fotolia.com
Przeczytaj także: Wykształcenie wyższe opłaca się wszystkim
Dyplom dyplomowi nierówny
Dziś wielu firmom zarzuca się, że w ogłoszeniach o pracę wskazują na wymóg posiadania przez kandydata wyższego wykształcenia, choć w procesie rekrutacji i w firmowej praktyce zupełnie marginalizuje się jego znaczenie.
„Pracodawcy rzeczywiście nadal pytają o to, czy osoba aplikująca na dane stanowisko ukończyła uczelnie wyższą, choć jednocześnie coraz rzadziej stanowi to przeważającą zaletę nad innymi kandydatami. Coraz większy wybór kierunków studiów i uczelni wyższych sprawia, że na rynku pracy dynamicznie rośnie liczba osób z tytułem magistra, a co za tym idzie, tytuł ten powoli traci na znaczeniu i po prostu przestaje być wyróżnikiem" – wyjaśnia Sebastian Popiel, współzałożyciel firmy People. „Dlatego też współcześnie tak duże znaczenie ma nie tylko sam fakt zdobycia dyplomu wyższej uczelni, ale przede wszystkim kierunek ukończonych studiów” – dodaje Sebastian Popiel.
Oprócz takich profesji jak prawnik, architekt czy lekarz, gdzie legitymowanie się wyższym wykształceniem jest nieodzowne, tytuł magistra nadal pozostaje przepustką do niektórych stanowisk np. w korporacjach. Ma on znaczenie szczególnie w przypadku etatów managerskich lub eksperckich, gdzie od pracowników oczekuje się, że wykażą się nie tylko specjalistyczną wiedzą, ale również umiejętnością zbudowania autorytetu. Żadnym zaskoczeniem nie powinna być również umacniająca się pozycja absolwentów kierunków związanych z branżą IT. Są oni łakomym kąskiem nie tylko dla firm programistycznych czy start-upów. Specjaliści od IT są niezwykle pożądanymi pracownikami w firmach z branży marketingowej, w mediach, przedsiębiorstwach e-commerce, ale także m.in. w bankach i instytucjach finansowych, które zarządzają dużą ilością danych i którym zależy na stałym udoskonalaniu swoich systemów informatycznych. Jednocześnie dynamiczny rozwój usług internetowych i biznesów prowadzonych w sieci stanowią dowód na to, że zapotrzebowanie na programistów i specjalistów z branży IT w najbliższych latach z pewnością nie będzie się zmniejszać.
fot. Andres Rodriguez - Fotolia.com
Czy tytuł magistra to przepustka do kariery?
Kursy i szkolenia – ratunek dla humanistów?
Nie znaczy to jednak, że absolwenci humanistycznych kierunków są na straconej pozycji. Eksperci od rekrutacji oferują sprawdzone sposoby na to, jak podnieść swoją wartość na rynku pracy, nawet jeśli ukończony przez nas kierunek studiów nie do końca odpowiada współczesnym wymaganiom pracodawców. Klucz do sukcesu stanowią bowiem dodatkowe szkolenia i kursy, zarówno te pogłębiające i poszerzające nasze dotychczasowe doświadczenie, jak również otwierające nas na nowe branże i przekazujące zupełnie nowe umiejętności. Nie zapominajmy, że zdobywanie wiedzy to istotny element zawodowego rozwoju, a podczas rekrutacji pracodawcy coraz częściej zwracają uwagę na ten element CV. Pozyskane na przestrzeni lat certyfikaty stanowią dowód ambitnego podejścia kandydata do własnej kariery zawodowej, ciągłej chęci poszerzania wiedzy oraz dbania o własny rozwój. Jednak udział w szkoleniach i zdobywanie nowych umiejętności powinny stanowić naturalny element rozwoju kariery nie tylko dla humanistów. We współczesnym, szybko zmieniającym się świecie, zdobyta wiedza, niezależnie od branży, dość szybko się dezaktualizuje. Wystarczy sięgnąć dziś po specjalistyczne publikacje sprzed pięciu czy dziesięciu lat a okaże się, że wiele informacji nie znajduje już odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Rozwój przede wszystkim
Nie oznacza to jednak, że wystarczy wziąć udział w jednym szkoleniu, by zyskać przewagę konkurencyjną na rynku pracy. Regularny udział w kursach doszkalających i stopniowe poszerzanie wiedzy, nawet już w trakcie pracy zawodowej, to jasny sygnał dla rekrutera, że kandydat jest osobą elastyczną, której zależy na osiąganiu jak najlepszych wyników i która wciąż poszukuje nowych rozwiązań. To także informacja na temat tego, w jakim kierunku dana osoba chciałaby rozwijać się w przyszłości. Warto więc pamiętać o tym, by wybierane przez nas szkolenia czy kursy były elementem szerszego, przemyślanego planu kariery.
„Nie można też zapominać, że najważniejszy rodzaj nauki, to ten podczas pracy, gdzie zdobywamy praktyczne doświadczenie, uczymy się relacji międzyludzkich i zasad funkcjonowania w środowisku korporacyjnym, a z każdym awansem przyswajamy coraz to nowszą wiedzę oraz cenione na rynku pracy umiejętności” – mówi Sebastian Popiel.
Istnieją zawody, w których odpowiednie wykształcenie jest niezbędne, a zdobyta podczas studiów wiedza realnie wykorzystywana jest w codziennej pracy. Jednak wielu młodych ludzi na etapie wyboru studiów nie ma jeszcze dokładnie sprecyzowanych planów zawodowych. Spora część z nich decyduje się więc na studiowanie ciekawie brzmiących, ale niestety niegwarantujących zawodowej przyszłości kierunków lub wybiera studia, bazując głównie na potrzebie zdobycia tytułu magistra. Podczas, gdy jeszcze kilkanaście lat temu o otrzymaniu dobrej posady decydowało głównie wykształcenie, a tytuł magistra gwarantował wyższe zarobki, dziś dla pracodawcy liczy się przede wszystkim doświadczenie. Warto więc jak najszybciej starać się proaktywnie zdobywać nowe umiejętności oraz korzystać z szerokiej dostępnej oferty kursów i szkoleń, a w przypadku studentów – jeszcze w czasie nauki angażować się w wolontariat, prace w organizacjach non-profit oraz chętnie brać udział w programach oferujących staże czy praktyki. W czasach, gdy samo wykształcenie nie stanowi już przeważającej zalety, taki zbiór dodatkowych umiejętności i doświadczeń może w przyszłości okazać się kluczem do otrzymania wymarzonej oferty pracy.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)