UE rozrosła się już wystarczająco
2006-07-11 13:11
Przeczytaj także: Problemy nowych członków UE
Unijni wyborcy wykazują względne zadowolenie wewnątrz klubu, ale jednocześnie podkreślają, że nie chcą nowych członków.W Niemczech, które są największym i najbogatszym członkiem Unii Europejskiej, co najmniej 66 proc. populacji jest przeciwna dalszemu poszerzaniu Unii o kolejne państwa, jedynie 28 proc. społeczeństwa jest za. Oznacza to wzrost liczby osób niechętnych powiększaniu Unii o nowych członków o 7 punktów procentowych w stosunku do roku poprzedniego.
Jeśli chodzi o całość populacji Unii Europejskiej, to 45 proc. ludności optuje za dalszym przyjmowaniem nowych członków, zaś 42 proc. jest przeciwne dalszemu rozrostowi.
Sytuacja zmienia się wówczas, gdy z kalkulacji wykluczymy "nowych" członków Unii Europejskiej. Wtedy wśród populacji 15 "starych" państw członkowskich za poszerzeniem opowiada się 41 proc., przeciwnych jest aż 46 proc. ludności. Nawet w Wielkiej Brytanii, która jest silnym zwolennikiem poszerzenia UE, opinia społeczna jest podzielona - 44 proc. społeczeństwa jest za, a 42 proc. przeciw wstąpieniu nowych państw członkowskich.
Niezadowolenie społeczne wywiera coraz większą presję na Radę Unii Europejskiej, która już prowadzi rozmowy o członkostwie z Turcją, Chorwacją, a także państwami Półwyspu Bałkańskiego, włączając w to Bośnię, Serbię i Albanię. Jednak szansa na jednogłośne poparcie dla nowych państw kandydujących poza Rumunią i Bułgarią wydaje się być coraz mniej prawdopodobna.
Brak poparcia dla dalszego poszerzania Unii Europejskiej zauważalny jest między innymi we Francji, Holandii, Belgii, Luksemburgu, Finlandii i Austrii oraz Niemczech - podaje ankieta. Spory spadek poparcia dla nowych członków zaobserwowano również w Grecji (z 74 do 56 proc.), Irlandii (spadek o 9 punktów procentowych do 45 proc.) i Włoszech (z 53 do 48 proc.).
Ostry sprzeciw wobec poszerzenia Unii odgrywał ważną rolę w ostatnich latach podczas głosowania Francji i Holandii na "nie" w sprawie konstytucji UE. Największy niepokój wśród państw członkowskich wzbudza wizja bezrobocia wywołanego napływem siły roboczej z nowych państw członkowskich, co może zachwiać sytuacją rodzimych pracowników, obaw tych nie potwierdzają jednak dane statystyczne.
Brak zdecydowania Unii Europejskiej odnośnie jej poszerzenia wywołuje spadek poparcia również wśród państw kandydujących - wynika z ankiety. Poparcie dla akcesu spadło w Turcji o 7 punktów procentowych do 45 proc., zaś przeciwnych jest 29 proc. Turków. Kandydatura Turcji jest ważnym czynnikiem decydującym o obecnych negatywnych nastrojach we Francji, Niemczech, czy Austrii.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że rozpoczęte w październiku ubiegłego roku rozmowy z kandydatami zostaną przerwane jesienią tego roku, z powodu nierozwiązanego problemu Cypru. Turcja nie zgadza się na otwarcie swoich portów dla cypryjskiej żeglugi, dopóki Cypr nie zgodzi się na bezpośredni handel z turecką częścią wyspy. Jeśli impas będzie trwał nadal, inni członkowie Unii Europejskiej wycofają się z rozmów.
Jak powiedział w ubiegłym miesiącu Olli Rehn, europejski komisarz do spraw poszerzenia - "Jeśli jesienią chcemy uniknąć poważnego problemu, Turcja musi dotrzymać słowa". Większym problemem może być to, że kilka państw członkowskich nie chce dłużej dotrzymać swoich.
oprac. : Marta Kamińska / eGospodarka.pl