Wyższa płaca minimalna zmusza sieci handlowe do działania
2020-02-03 09:39
Sklep © Gina Sanders - Fotolia.com
Przeczytaj także: Niech rynek pracy uczy się na cudzych błędach
Jak przypomina Deloitte, wraz z rozpoczęciem bieżącego roku płaca minimalna w naszym kraju wzrosła do poziomu 2600 zł brutto, co względem poprzedniego roku oznacza pokaźny, bo sięgający aż 15,5 proc. wzrost. Podwyżki objęły również stawkę godzinową oferowaną pracownikom zatrudnionym w oparciu o umowy cywilnoprawne - od 1 stycznia jej minimalna wysokość wynosi 17 zł brutto.Podwyżka płacy minimalnej nie jest jednak zaskoczeniem, biorąc pod uwagę chociażby fakt, że na przestrzeni ostatnich lat nie wzrosła ona jedynie w 2002 roku. Nieco bardziej kontrowersyjne są za to planowane przez rządzących podwyżki najniższego wynagrodzenia, które w 2023 roku ma osiągnąć poziom 4000 zł, co oznacza, że najniższe pensje w naszym kraju będą o ponad 50% wyższe niż obecnie.
Jak pisze Deloitte, podwyższenie płacy minimalnej może oznaczać presję na podwyżki wśród grup pracowników zarabiających najmniej, choć niekoniecznie na poziomie wynagrodzenia minimalnego.
– Dotyczy to wbrew pozorom także sieci handlowych, w których, ze względu na uwarunkowania rynkowe i walkę o pracownika, zarobki już od jakiegoś czasu istotnie przewyższają kwotę ustawowego minimum. Znaczny wzrost progu minimalnego zmniejszy jednak atrakcyjność zarobków oferowanych pracownikom sklepów i może wymusić dalsze działania w celu zwiększenia zachęt do podjęcia pracy w danej sieci lub poszukiwania alternatywnych rozwiązań – mówi Anna Skuza, Radca prawny, Liderka zespołu prawa pracy Deloitte Legal.
fot. Gina Sanders - Fotolia.com
Sklep
Podwyższenie płacy minimalnej poskutkuje nie tylko wyższą pensją pracowników. Wyższe, minimalne miesięczne wynagrodzenie ma wpływ na inne świadczenia pracownicze, które są obliczane z uwzględnieniem tego wskaźnika. Z początkiem 2020 r. wzrosła wysokość dodatku za pracę w porze nocnej, co dotyczy sporej grupy pracowników handlu, minimalnego wynagrodzenia za przestój czy minimalnego odszkodowania za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu. Podwyższeniu do 39 000 zł uległ także ustawowy limit wysokości odprawy z ustawy o zwolnieniach grupowych oraz próg zarobków umożliwiający opłacanie niższej składki podstawowej pracownika na PPK. Skutkiem podwyższenia płacy minimalnej będzie także wzrost wpływów budżetowych z podatku dochodowego od osób fizycznych i składek na ubezpieczenia społeczne.
Zakaz handlu w niedzielę zaktywizował PIP
Zgodnie z przedstawionym w grudniu ubiegłego roku planem działania na rok 2020, Państwowa Inspekcja Pracy zamierza przeprowadzić w tym roku aż 72 tys. kontroli. W porównaniu z planami na rok poprzedni ich liczba wzrosła o dwa tysiące. Jednym z powodów takiego bardziej skrupulatnego podejścia jest zakaz handlu w niedzielę. Ten rok jest pierwszym, w którym ograniczenie to obowiązuje w docelowym wymiarze. Zatem mimo tego, że przyzwyczailiśmy się już do niehandlowych niedziel, skutki nowej regulacji w pełni odczujemy dopiero teraz, kiedy to zakupy będziemy mogli zrobić jedynie w ciągu siedmiu niedziel w roku.
Ustawa o zakazie handlu w niedzielę, właściwie od początku jej wprowadzania, była stosunkowo skrupulatnie przestrzegana przez handlowców, co potwierdziło Sprawozdanie Głównego Inspektora Pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy. Paradoksalnie jednak uchwalenie tej ustawy przyczyniło się do poszukiwania nowych rozwiązań i formatów, które niejednokrotnie okazywały się pozytywnie odbierane przez klientów.
PIP wielokrotnie kwestionowała wykorzystywanie przez placówki handlowe wyjątków od zakazu handlu, w szczególności w zakresie rejestrowania sklepów jako placówek pocztowych czy wyspecjalizowanych w sprzedaży, m.in. tytoniu.
– Pomimo negatywnego stanowiska PIP w tej kwestii, sądy, w tym w szczególności odwoławcze, wypowiadały się na korzyść handlowców, uchylając wyroki nakazujące zapłatę grzywny za naruszenie zakazu handlu w niedzielę i święta – mówi Kinga Jezierska, Radca prawny, senior associate w zespole prawa pracy Deloitte Legal
Większe uchybienia w mniejszych sklepach
Branża handlowa jest jedną z częściej kontrolowanych przez PIP. Co ciekawe, zgodnie ze statystykami przedstawionymi przez PIP, najwięcej takich uchybień występuje przede wszystkim w sklepach kontrolowanych po raz pierwszy, a także sklepach mniejszych, niesieciowych lub należących do sieci o rozproszonej strukturze zarządzania, gdzie większość kompetencji została scedowana na kierowników sklepów bądź osoby nadzorujące kilka czy kilkanaście placówek na określonym obszarze.
– Inspekcje koncentrują się na spełnianiu wymogów bezpieczeństwa, przestrzeganiu przepisów o czasie pracy i dotyczących obowiązku wypłacania minimalnej stawki godzinowej czy warunkach wykonywania umów cywilnoprawnych. Kontrolą objęta jest także legalność zatrudnienia obywateli polskich i cudzoziemców, przestrzeganie prawa wobec pracowników tymczasowych i prawidłowość delegowania pracowników na terytorium i z terytorium RP – mówi Anna Wądołowska, Aplikantka adwokacka, associate w zespole prawa pracy Deloitte Legal.
Tak określony zakres przedmiotowy inspekcji znajduje uzasadnienie w wynikach dotychczasowych kontroli prowadzonych w placówkach handlowych. Eksperci Deloitte wskazują również na wagę inspekcji interwencyjnych PIP na skutek złożonych skarg. Jak wynika z deklaracji Głównego Inspektora Pracy, liczba kontroli skargowych z roku na rok wzrasta. Zawiadomienia do inspekcji pracy składane są najczęściej przez byłych pracowników i niezadowolonych klientów. W czasie tych nieplanowanych kontroli na jaw wychodzi szerszy zakres stwierdzanych nieprawidłowości, jak i bardziej dotkliwe dla pracowników skutki nieprzestrzegania przez pracodawców przepisów prawa pracy.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)