Suplementy diety wymagają nowych regulacji
2020-03-11 11:19
Suplementy diety wymagają nowych regulacji © Andrzej Tokarski - Fotolia.com
Przeczytaj także: Czy to już moda na suplementy diety?
Z tego tekstu dowiesz się m.in.:
- Czym są suplementy diety?
- Jaka jest wartość rynku suplementów diety w Polsce?
- Jaki procent Polaków sięga po tego rodzaju specyfiki?
- Jaką drogę pokonują suplementy diety, aby trafić na rynek?
Jak czytamy w komunikacie z raportu PIE, suplementy diety są specyfikami nieobjętymi obecnie żadnymi regulacjami, które umożliwiłyby jednoczesne zapewnienie bezpieczeństwa oraz nieograniczanie wolności.
W społeczeństwie wyraźnie również brakuje wiedzy, czym właściwie są suplementy diety i umiejętności wskazania różnic pomiędzy nimi a lekami. 45 proc. Polaków uważa, że suplementy diety są testowane pod względem skuteczności, a 43 proc. jest przekonanych, że podlegają one takim samym standardom nadzoru jak leki.
Polskie prawo definiuje suplementy diety w sposób zbliżony do wspomnianej wyżej dyrektywy UE, dodając na końcu, że definicja nie obejmuje produktów „posiadających właściwości produktu leczniczego w rozumieniu przepisów prawa farmaceutycznego”.
Adam Czerwiński, analityk z zespołu strategii Polskiego Instytutu Ekonomicznego, wskazuje, że w rzeczywistości bezpieczeństwo stosowania suplementów diety jest wątpliwe.
Wynika to z niewystarczającego nadzoru instytucjonalnego nad rynkiem, niskich barier wejścia dla nowych produktów i producentów oraz z braku stosownych regulacji gwarantujących bezpieczeństwo – tłumaczy.
Zadbanie o wystarczające zabezpieczenia polskiego rynku suplementów diety przed niedoskonałościami jest tym istotniejsze, że jego wartość dynamicznie rośnie. W ciągu ostatniej dekady wzrosła ponad trzykrotnie: od 1,7 mld PLN (0,4 mld EUR) w 2008 r. do 4,4 mld PLN (1,05 mld EUR) w 2017 r. Prognozy wskazują, że w najbliższej przyszłości powinien on rosnąć o ok. 5 proc. rocznie.
fot. mat. prasowe
Wiedza o suplementach diety wśród Polaków z wykształceniem medycznym i bez takiego
Proponowane zalecenia
Adam Czerwiński proponuje przede wszystkim wprowadzenie opłaty za rejestrację nowych suplementów w Głównym Inspektoracie Sanitarnym oraz zadbanie o jego lepszą wydajność poprzez zwiększenie budżetu tej instytucji.
W szczególności mamy tu na myśli badania laboratoryjne na suplementach z rynku, które sprawdzałyby deklarowany skład czy czystość mikrobiologiczną – tłumaczy analityk. W 2018 r. 6,24 proc. kontroli suplementów diety przeprowadzonych przez GIS dało negatywny, dyskwalifikujący wynik. Pole do optymalizacji jest duże, ponieważ obecnie przeprowadzenie wstępnej weryfikacji suplementu diety zajmuje GIS średnio 2 lata. Warto dodać, że w tym czasie produkt może być dostępny w sprzedaży detalicznej.
Inne zalecenia obejmują zwiększenie świadomości samych konsumentów poprzez usprawnienie rejestru produktów objętych powiadomieniem o pierwszym wprowadzeniu do obrotu oraz nowelizacja przepisów dotyczących reklamy i opakowań.
Proponujemy m.in. wprowadzenie wymogu wyraźnego informowania o tym, że produkt stanowi suplement diety i nie zapewnia korzyści zdrowotnych, zakazu reklamy implikującej efektywność kliniczną oraz zwiększenie kar za reklamy niezgodne z przepisami. Ponadto zalecamy wprowadzenie elektronicznych systemów opieki zdrowotnej w celu poprawy komunikacji między lekarzami a pacjentami – dodaje Adam Czerwiński.
Jak suplementy diety trafiają na rynek?
W odróżnieniu od leków, wprowadzenie na rynek nowego suplementu diety jest stosunkowo łatwe. Nie są wymagane badania kliniczne ani badania możliwości występowania interakcji z innymi produktami czy możliwości występowania skutków ubocznych.
Ponadto suplementy nie podlegają kontroli jakości. Jedynym wymogiem przed wprowadzeniem na rynek nowego produktu jest zgłoszenie go za pośrednictwem elektronicznego systemu powiadomień. Decyzje podejmowane są na podstawie następujących kryteriów:
- nazwa produktu i producenta,
- forma produktu, w której jest wprowadzany do obrotu,
- etykiety w języku polskim,
- skład jakościowy i ilościowy, w tym dane dotyczące składników zawartych w produkcie,
- imię i nazwisko osoby zgłaszającej lub nazwa i adres podmiotu zgłaszającego oraz numer NIP jeśli podmiot takowy posiada.
Obecnie zgłoszenie suplementu do GIS jest bezpłatne, co ma kilka niezamierzonych konsekwencji. Jedną z nich jest to, że niektóre podmioty składają do GIS notyfikacje o produktach, których nie mają zamiaru wprowadzać na rynek. Notyfikacje te mają na celu sprawdzenie jak GIS zareaguje (lub nie zareaguje) na określone substancje (Najwyższa Izba Kontroli, 2017).
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)