Tydzień 29/2006 (17-23.07.2006)
2006-07-22 22:04
Przeczytaj także: Tydzień 28/2006 (10-16.07.2006)
- Rząd zamierza zgłosić projekt ustawy o możliwości przymusowego wykupu firm "w przypadku ważnych dla polskiego bezpieczeństw"” (np. w sytuacji niebezpieczeństwa ich "wrogiego przejęcia"). Takie nadzwyczajne rozwiązanie wydaje się być uzasadnione, chociaż na przeszkodzie będzie stać ustawa zasadnicza.
- Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przygotowuje w nowej ustawie emerytalnej stopniowe wyrównywanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 65 lat.
- Francuska sieć handlowa Casino by zmniejszyć swoje zadłużenie jest zmuszona do sprzedaży w Polsce za 224 mln euro swojej sieci 19 istniejących i 7 w budowie lub planowanych hipermarketów Geant ( gdzie zatrudnia 6,1 tys. pracowników) niemieckiemu Realowi, oraz 200 supermarketów Leader Price (za 105 mln euro) brytyjskiemu Tesco. Real działa w Polsce od 1997 roku i zatrudnia 7,3 tys. osób. Po akwizycji będzie dysponował 49 sklepami (obecnie ma 30), których sprzedaż wynosi 1,3 miliarda euro. Tesco działa w Polsce od 1995 roku, zatrudnia ponad 20 tys. osób. Pod tą marką działa 107 sklepów.
- Prezes NBP L. Balcerowicz wystąpił przed Sejmem. Złożył coroczne sprawozdanie z działalności Narodowego Banku Polskiego. Omówił ubiegłoroczną politykę pieniężną i przedstawił swój punkt widzenia co do przyszłej polityki NBP i jej roli. Zwrócił uwagę na możliwość utraty przez NBP niezależności i na niebezpieczeństwo wzrostu inflacji z powodu zarobkowej emigracji i rosnącej ilości kredytów złego stanu finansów. Jest to ostatnie sprawozdanie obecnego prezesa NBP, który kończy sześcioletnią kadencję.
- Eureko (posiada 32% akcji PZU SA) poinformowało o zamiarze złożenia pozwu przeciw Skarbowi Państwa o naruszenie dóbr osobistych. Podstawą pozwu jest komunikat ministerstwa SP dotyczący podziału zysku spółki ubezpieczeniowej za 2005 rok. W imieniu SP wiceminister P. Szałamacha powiedział, że Eureko zgłaszając nieuzasadnione roszczenia wobec większościowego akcjonariusza (tj. SP), będzie używał pieniędzy, które uzyska z dywidendy na atakowanie rządu polskiego, tj. nękanie procesami, prowadzenie lobbingu i czarnego PR.
- Według GUS wzrost wartości produkcji sprzedanej przemysłu wyniósł 2,8% m/m i 12,4% r/r (w maju był na poziomie 19,1%). Wzrost produkcji był w 24 na 29 działów przemysłu.
- Podpisano umowę polsko-brytyjską o unikaniu podwójnego opodatkowania. Dotyczyć to będzie tych obywateli naszego kraju, którzy tam pracują.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
DZIŚ O TYM, ŻE JESTEŚMY KOLEKCJONERAMI KONFLIKTÓW Z BRUKSELĄ I ZAJMUJEMY POZYCJĘ LIDERA W TYM ZAKRESIE ORAZ O PRAWACH RZĄDZĄCYCH GOSPODARKĄ
Nie zawsze mamy świadomość tego, że w gospodarce obowiązują prawa naturalne, podobne do tych, które funkcjonują w otaczającej nas przyrodzie. Gdy ktoś ich nie uwzględnia w swoim postępowaniu, na ogół szybko przekonuje się o ich istnieniu. Jest dobrze, gdy otrzyma takie ostrzeżenie przypominające lekkie „szturchnięcie”. Jednak gdy ktoś nie zauważy tego, lub jeśli takie ostrzeżenie zlekceważy to te prawidła gospodarcze nierzadko skutecznie "przetracają krzyż” nawet najsilniejszym. Te reguły funkcjonujące w otaczającym nas świecie trzeba bardzo dobrze znać, trzeba je uwzględniać w swoich kalkulacjach i planach. I nie można ich z życia wyeliminować gromkim głosem, ani siłą swojej woli, a nawet głosowaniami bardzo ważnych gremiów. Można więc powiedzieć, że mają one charakter obiektywny. Są też ustalone reguły wspólnotowe, które regulują zasady działania i współdziałania np. unijnych krajów i one od dwóch lat obowiązują także Polskę. Myślę tu np. o regułach obowiązujących w ramach Unii Europejskiej, a które grają rolę przysłowiowych reguł "ruchu drogowego", przypominają klasyczny kodeks drogowy. Przyglądnijmy się też dziś naszym polskim problemom na styku: reguły unijnego rynku wewnętrznego i polskie działania w tym zakresie.
Najnowszy raport Komisji Europejskiej wskazuje, w jaki sposób 25 państw członkowskich przestrzega obowiązujące przepisy w zakresie rynku wewnętrznego. Ogólną ocenę można uznać za pozytywną, bo z analiz zaprezentowanych w raporcie wynika, że tylko 1,6% wszystkich dyrektyw i rozporządzeń nie zostało wdrożonych w życie w poszczególnych krajach. Jednak w ostatnich miesiącach ten wskaźnik wzrósł do 1,9%. Chociaż szczegółowe dane w tym raporcie wskazują, że kraje "10" lepiej rozwiązują te problemy, niż kraje "15", to jednak wyjątkowo złą ocenę otrzymała Polska, bo mamy największą liczbę i największy przyrost tzw. "procedur dyscyplinujących" dotyczących przepisów rynku wewnętrznego. Z raportu wynika, że KE prowadzi przeciwko nam 20 takich procedur, podczas gdy np. Węgrzy mają ich 11, a Czesi - 7.
Poważnym problemem ostatnich dni w tym zakresie jest sprawa, która wydawała się być już poza nami. Chodzi o to, że Komisja Europejska postanowiła kontynuować postępowanie przeciwko Polsce w sprawie fuzji banków Pekao – BPH. Ta decyzja dotyczy zarzutu, że Polska sprzeciwiając się tej fuzji naruszyła zasadę swobody przepływu kapitału. Postępowanie to forsuje unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego Charlie McCreevy i komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes mimo, że zawarto ugodę pomiędzy polskim rządem, a UniCredito. Uważają oni, że miało miejsce złamanie prawa przez polskie władze. Jeśli stanowisko tych dwóch komisarzy podzielą pozostali członkowie Komisji Europejskiej, to zakończeniem tej procedury może być proces przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości.
Przykładem na lekceważenie reguł gospodarczych jest postępowanie rządu wobec górnictwa. Jak wiadomo w ubiegłym roku przyjęto ustawę o emeryturach górniczych, która jest bardzo kosztowna dla budżetu, a którą przyjęto z przyczyn politycznych i którą obecny rząd wycofał z Trybunału Konstytucyjnego także z przyczyn politycznych (mimo, że w ewidentny sposób łamie ona obowiązujące reguły w tym zakresie). Mimo poważnego zadłużenia całej branży (ponad 5 mld zł) i rozłożonego do 2010 okresu spłat tego zadłużenia, mimo braku środków na modernizację i szybkiego tracenia przez branżę płynności finansowej, zdecydowano się na wypłatę dodatkowych premii dla górników za 2005 rok. Dziś wiadomo, że szybko pogarsza się sytuacja finansowa kopalń. Po 6 miesiącach zysk netto największej w Polsce górniczej spółki - Kompanii Węglowej spadł do 6,3 mln zł (w 2005 roku wynosił ok. 132 mln zł), ale co istotne, w czerwcu strata wyniosła już 32,8 mln zł (a nie jest w nią wliczona kwota 60 mln zł, którą w formie nagród za 2005 ma wypłacić KW)! Po 6 miesiącach zysk na tonie sprzedanego węgla wynosi obecnie 3,15 zł, wobec 11,70 zł w tym samym czasie 2005 roku. Spadają ceny węgla tak na rynku wewnętrznym, jak i w eksporcie (w czerwcu było to 28,6% całej sprzedaży). Kompania Węglowa jest największą górniczą firmą w Europie, zatrudnia 68,5 tys. osób w 17 kopalniach. Daje połowę produkcji węglowej naszego kraju.
A teraz tradycyjnie w cyklu poświeconym "naszym baranom" dwie informacje szczegółowe.
1. Według nowego ministra finansów S. KLUZY mamy szanse spełnić kryteria konwergencji dopiero w 2009 roku. Traktat z Maastricht zobowiązuje wszystkie kraje unijne do wprowadzenia unijnej waluty. Wyjątkiem jest Wielka Brytania i Dania, które w traktacie akcesyjnym wynegocjowały tzw. formułę opt-out, która umożliwia im samodzielny wybór waluty. Polska na mocy traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską i Traktatu Akcesyjnego musi wprowadzić euro, lecz wymiana złotówki na euro jest uzależniona od spełnienia kryteriów z Maastricht. Oznacza to, że trzeba mieć inflację nie wyższą niż o 1,5 pkt proc. od średniej stopy inflacji w trzech unijnych krajach, gdzie inflacja była najniższa, trzeba mieć długoterminowe stopy procentowe nie przekraczające o więcej niż o 2 pkt proc. średniej stóp procentowych w 3 krajach UE o najniższej inflacji, a także dług publiczny na poziomie nie przekraczającym 60% PKB, przy deficycie budżetowym nie większym niż 3% PKB. Dodatkowym wymaganiem jest dwuletni pobyt w strefie ERM-2 i jest to mechanizm kursowy, który ma zbadać rzeczywistą stabilność danej waluty wobec euro, przy czym dopuszczalne jest wahanie kursu w zakresie nie większym niż +/- 15%.
2. Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna została poszerzona o 26 hektarów w Katowicach, Czechowicach-Dziedzicach, Częstochowie, Zabrzu i Tychach. Za kilka miesięcy planowane jest włączenie do strefy kolejnych gruntów, m.in. w Katowicach, Bielsku-Białej i małopolskich Myślenicach. Decyzja ta ma na celu przyciągnięcie na Śląsk centrów obliczeniowych, firm świadczących usługi m.in. w zakresie księgowości. Tereny w Czechowicach-Dziedzicach i Częstochowie mają umożliwić realizację planów amerykańskiego koncernu TRW (systemy bezpieczeństwa dla motoryzacji). W Częstochowie ma powstać fabryka i centrum badawczo-rozwojowe, a w Czechowicach- Dziedzicach zakład produkcyjny. W tej strefie przewiduje się też inwestycje m.in. grupy Rockwell Automation w dziedzinie automatyki przemysłowej, oraz firmy Cooper Standard Automotive.
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy