Niedziele niehandlowe: przeciwnicy protestują coraz głośniej
2020-04-24 12:04
Przeczytaj także: Zakaz handlu w niedziele wciąż dzieli. Nie chce go co 2. Polak
Z powodu ograniczeń w handlu co szósty zaoszczędził, a co dwudziesty wydał więcej
W ciągu roku nie zmieniła się deklaracja respondentów na temat wpływu ograniczenia handlu w niedziele na ilość wydawanych przez nich pieniędzy. Nadal 16 proc. mówi, że wydaje mniej, a 6 proc., że więcej. – Co wskazuje, że niedziele wolne od handlu sprzyjają oszczędnościom i nie są wsparciem ożywienia gospodarczego – podkreśla Sławomir Grzelczak.
fot. mat. prasowe
Wpływ wolnych niedziel na budżet domowy
Wolne niedziele, czyli czas dla bliskich
Porównanie wyników odpowiedzi na pytanie o ilość czasu spędzanego z bliskimi dzięki wolnym niedzielom pokazuje, że w 2019 spędzaliśmy go więcej (wzrost o 6 proc.), bo też handlowych niedziel było coraz mniej. Pozostałe różnice w odpowiedziach mieszczą się w marginesie błędu statystycznego.
fot. mat. prasowe
Czas spędzony z bliskimi
- Nie jest jasne, czy prosocjalne założenia ministerstwa uda się utrzymać w zmienionych warunkach, tym bardziej, że w obliczu pogłębiającego się kryzysu związanego z pandemią koronawirsua, coraz częściej i coraz więcej handlowców sugeruje, aby zakaz znieść lub drastycznie ograniczyć. Branża handlowa jest jedną z tych, które najbardziej dotkliwie odczują obecną trudną sytuację gospodarczą – uważa Sławomir Grzelczak.
Choć o zniesieniu zakazu handlu w niedzielę, choćby czasowym, na razie nie ma mowy, to w ramach pakietu antykryzysowego, który wyszedł naprzeciw oczekiwaniom handlowców, zliberalizowane zostały dotychczasowe przepisy. Sklepom, dotychczas objętych zakazem handlu w niedziele, zezwolono na przyjmowanie towaru tego dnia, rozładowywanie go oraz wykładanie na półki.
Długi w branży handlowej
Handel to jedna z tych branż, które wyjątkowo mocno ucierpią z powodu pandemii. Według najnowszych danych GUS, sprzedaż detaliczna w marcu 2020 r. w cenach bieżących spadła o 7,1 proc. w ujęciu rocznym (w cenach stałych o 9 proc.), a w ujęciu miesięcznym o 3,3 proc. Najbardziej ucierpiały sklepy z tekstyliami, odzieżą i obuwiem (spadek o 50,5 proc. rok do roku), a także handlujący samochodami i częściami (o 32,7 proc. rok do roku). A już przed pandemią sektor miał spore kłopoty z płynnością i wypłacalnością. Jak wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK, zaległości firm handlowych wzrosły w minionym roku o kilkanaście proc.
– Choć są branże, w których dynamika wzrostu była wyższa, to jednak tylko w handlu 16-procentowy przyrost przełożył się na ponad 1 mld zł nowych zaległości. Przez pierwsze dwa miesiące tego roku przeterminowane zobowiązania handlu dalej szły w górę – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.Podwyższały się już jednak wolniej, o 82 mln zł (1,1 proc.) i u progu pandemii, na koniec lutego, handel miał wobec banków i partnerów biznesowych 7,6 mld zł zaległości. Opóźnienia ma na koncie 5,6 proc. przedsiębiorstw handlowych.
Badanie zrealizowane na zlecenie BIG InfoMonitor przez Quality Watch, techniką wywiadów internetowych (CAWI) wspomaganych komputerowo na reprezentatywnej próbie 1019 dorosłych mieszkańców Polski, grudzień 2019
1 2
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)