Podpis elektroniczny znów odsunięty
2006-07-27 13:56
Przeczytaj także: E-podpis: historia i stan obecny
Rozwiązaniem tego problemu, postulowanym przez przedstawicieli branży informatycznej, jest wprowadzenie jednoznacznego umocowania prawnego podpisu składanego w celu potwierdzenia autentyczności i bez udziału człowieka. Według obecnych regulacji prawnych, funkcja ta może być realizowana za pomocą podpisu niekwalifikowanego. Podpis niekwalifikowany jednak - zgodnie z obowiązującym prawem - nie może być stosowany w fakturach elektronicznych, dla których prawo wymaga podpisu kwalifikowanego. Regulacja taka musiałaby zawierać pewne ograniczenia - certyfikat stosowany do automatycznego podpisywania faktur elektronicznych nie mógłby być wykorzystywany do innych celów a podpisane nim faktury byłyby ograniczone do określonej kwoty.
Zmiany są konieczne
Rząd - nauczony problemami wynikłymi przy wprowadzaniu w życie poprzednich regulacji - już zapowiada kolejną nowelizację dopiero co zmienionej przez Sejm ustawy o e-podpisie. W pierwszej kolejności mają być zmienione mają zapisy, utrudniają jej wprowadzenie, a które były sygnalizowane przez przedstawicieli branży teleinformatycznej. W rządowej nowelizacji mają być złagodzone rygorystyczne zapisy dotyczące zastosowania podpisu kwalifikowanego. Nowelizacja ma także zmienić "przydział resortowy" podpisu elektronicznego - e-podpisem miałby się zająć minister spraw wewnętrznych i administracji, a nie - jak dotychczas - minister gospodarki.
Zdaniem Grzegorza Bliźniuka, podsekretarza stanu w MSWiA, odpowiedzialnego za informatyzację administracji publicznej i rozwój społeczeństwa informacyjnego, konieczne jest wprowadzenie wielu zmian prawnych, które mają doprowadzić do szybszego wdrożenia podpisu elektronicznego - rządowych legislatorów czeka wiele pracy, bowiem trzeba zmienić 146 ustaw i aktów niższej rangi.
Nowelizacja ma pozwolić na wykorzystanie certyfikatów dowolnego zaufanego centrum europejskiego, mają być wprowadzone rozwiązania umożliwiające odczyt dokumentu podpisanego certyfikatem z dowolnego centrum certyfikacyjnego. Dopuszczenie do rynku większej ilości podmiotów doprowadziłoby z kolei do spadku cen certyfikatów i kosztów związanych z ich odnawianiem.
O zmiany apelują również przedstawiciele branży teleinformatycznej. Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji postuluje zmiany w treści ustawy o podpisie elektronicznym dotyczące głównie zagadnień natury technicznej. PIIT domaga się między innymi zapewnienia zgodności z Dyrektywa UE z 13.12.1999 r. o podpisie elektronicznym (w zakresie definicji bezpiecznego urządzenia do składania podpisu czy wprowadzenia pozwalających polskim podmiotom certyfikacyjnym na efektywną konkurencje wobec centrów certyfikacyjnych z innych państw UE), likwidacji instytucji centralnego podmiotu rejestrującego (którego nie ma w żadnym innym kraju UE poza Polską) czy umożliwienia stosowania niektórych rodzajów „zwykłego podpisu elektronicznego” dla celów urzędowych, przy zachowaniu warunków bezpieczeństwa i ścisłego nadzoru organów państwa, co pozwoli na obniżenie ceny świadczenia usług certyfikacyjnych. Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji postuluje także wprowadzenie instytucji podpisu zaawansowanego umożliwiającego między innymi składanie podpisu elektronicznego przez osoby prawne a nie tylko osoby fizyczne.
oprac. : Grzegorz Gacki / eGospodarka.pl