eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościTechnologieInternetESET ostrzega: cyberprzestępcy szantażują amatorów porno

ESET ostrzega: cyberprzestępcy szantażują amatorów porno

2020-05-06 09:41

ESET ostrzega: cyberprzestępcy szantażują amatorów porno

Sextortion cały czas groźne ©  JJ'Studio - Fotolia.com

Oglądałeś film pornograficzny? Mamy twoje nagranie! Tego rodzaju wiadomość zalała ostatnio skrzynki ofiar kolejnej z wykrytych przez ESET kampanii spamowych. Jej nadawcy żądają od ofiary okupu. Jeśli pieniądze nie trafią na ich konto, kompromitujące materiały mają zostać przesłane do wszystkich kontaktów amatora porno. Specjaliści ds. bezpieczeństwa przyznają, że sextortion to spore zagrożenie, ale uspokajają również, że szantażyści najczęściej nie dysponują żadnymi dowodami.

Przeczytaj także: Szantaż w internecie: nowe metody twórców sextortion

Jak czytamy w komunikacie opublikowanym przez ESET w sieci pojawiła się kolejna cyberkampania zmierzająca do wyłudzania pieniędzy. Tym razem atakujący po raz kolejny sięgnęli po sextorion.

Ofiary tego procederu otrzymują wiadomości, z których wynika, że za sprawą złośliwego oprogramowania atakujący monitorują ich aktywność w internecie, dzięki czemu dysponują szeroką wiedzą na temat odwiedzanych przez z nich stron porno. Co więcej, cyberprzestępcy grożą, że dzięki przejęciu kamery internetowej znajdują się w posiadaniu niewygodnych dla ofiary nagrań. Zdobyte materiały planują rozesłać do wszystkich kontaktów adresata, chyba że ten w ciągu 24 godzin przekaże na wskazany adres określoną kwotę pieniędzy, zazwyczaj w kryptowalucie.

fot. JJ'Studio - Fotolia.com

Sextortion cały czas groźne

Eksperci ESET ostrzegają przed sextortion, które nadal stanowi poważne zagrożenie dla użytkowników.


– Deklaracje zawarte w tego typu wiadomościach nie mają w większości pokrycia z rzeczywistością. Przestępcy żerują na strachu oraz fakcie, że wiele spośród potencjalnych ofiar będzie wolało zapłacić, niż zaryzykować utratą reputacji. Biorąc pod uwagę duży odsetek internautów korzystających z portali porno, nawet rozsyłając takie maile do losowej bazy adresatów, operatorzy kampanii mogą liczyć na jej stosunkowo wysoką skuteczność – tłumaczy Kamil Sadkowski, starszy analityk zagrożeń w ESET.

Tak działa standardowy wariant tzw. sextortion, przed którym eksperci ESET ostrzegali już w zeszłym roku. W ostatnich tygodniach przestępcy poszli jednak o krok dalej i zaczęli uwiarygadniać wysyłane wiadomości, umieszczając w nich login i hasło swojej ofiary. Jak ustalili badacze ESET, źródłem załączonych danych są najprawdopodobniej wcześniejsze wycieki danych z popularnych serwisów, takich jak np. LinkedIn czy MyFitnessPal. Potencjalne ofiary o tym jednak nie wiedzą, w związku z czym nabierają przekonania, że przestępcy rzeczywiście zainfekowali ich komputer.

Jak się chronić?


Dla osób, które otrzymały tego typu wiadomości, Kamil Sadkowski z ESET ma prostą radę – przede wszystkim nie panikować.
– Widząc tego typu maila, należy na spokojnie zweryfikować, czy zawarte w nim informacje w ogóle zgadzają się z rzeczywistością. Poza tym warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Czy odwiedzałem strony porno? Czy zdarzało mi się wyłączyć antywirusa, zapomnieć o aktualizacjach albo instalować programy z nieznanych źródeł? Czy otwierałem załączniki lub klikałem w linki od nieznanych nadawców? Jeśli odpowiedź na powyższe pytania brzmi „nie”, to na ogół nie mamy się czego obawiać. Jeśli mimo to nadal dręczą nas wątpliwości, najprościej skopiować fragment takiej wiadomości i wyszukać go w dowolnej wyszukiwarce z hasłem „sextortion”, sprawdzając, czy wcześniej nie zdarzały się już podobne ataki - radzi Kamil Sadkowski z ESET.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: