Hosting, serwery - 90% ludzi popełnia te błędy
2020-05-14 15:37
Bezpłatny poradnik: 4 filary stabilnego e-biznesu, bez marketingowej ściemy. 250+ stron © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Jak zabezpieczyć WordPressa?
Krótkie studium przypadku„Korzystamy z chmury jednego z największych dostawców. Były problemy ze znalezieniem odpowiednich osób oraz początkową konfiguracją, ale teraz nasi developerzy lubią to rozwiązanie. Natomiast, obecnie, gdy już wszystko działa, zaczynamy obawiać się o dramatyczny wzrost kosztów. System zaczyna przetwarzać duży ruch i rachunki stają się niebagatelne.”
Cóż, szkoda, że nie pomyślano o tym na początku, że uwierzono jedynie w marketing. A, gdyby dokonano rzetelnej analizy, szybko okazałoby się, że:
-
Ww. dostawca: 2 vCPU, 8GB RAM , 80 GB, limit 240 IOPS, 180MBit/s, transfer 10TB
Koszt: $1.048 / miesiąc (plus koszty płynne, jak np. dodatkowy transfer) -
Inny dostawca: 8 vCPU, 32GB RAM , 240 GB, limit 1500 IOPS, 1GBit/s, transfer 20TB
Koszt: 150 PLN (to nie pomyłka) / miesiąc (plus koszty płynne, jak np. dodatkowy transfer)
Jak wykorzystują Twoją nieświadomość?
W branży usług hostingowych jest kilku takich graczy, którzy nie zawsze grają fair. Zarówno wobec konkurencji, ale to, choć nieetyczne, oczywiście nie wpływa bezpośrednio na Ciebie. Problem w tym, że jednocześnie wykorzystywany jest brak świadomości potencjalnego klienta. Temat jest szeroko znany, ale głównie wśród specjalistów. Więcej na ten temat dowiesz się też z innych artykułów, gdzie podawane są również konkretne przykłady. Tutaj pokażę Ci zasadę, abyś miał świadomość na czym polega ogólny mechanizm manipulacji.
Ogólnie rzecz biorąc, temat nie jest prosty, bo w tle jest wiele niuansów technicznych. Zresztą, właśnie dlatego jest stosowana manipulacja, bo przecież nieświadomy klient nie jest w stanie podważyć, a nieliczne głosy znających się na rzeczy, giną w tłumie. Spróbujmy jednak wytłumaczyć to językiem nietechnicznym i używając pewnych uproszczeń, na podstawie przykładu z życia:
Jedna z firm zaczęła promować wyniki testów, które rzekomo wykazały, że ich serwery są najszybsze w branży. Pokazała (…)
No to, teraz rozłóżmy tę akcję czynniki i zobaczmy gdzie były haczyki:
1. Użyto publicznie dostępnego oprogramowania, które wskazano z nazwy i nawet podlinkowano. Problem w tym, że:
a) Oprogramowania tego, choć nazwane i publicznie dostępne, nie użyje przecież statystyczny Kowalski. Mimo, że mógłby to zrobić, nawet bez większych problemów, przecież nie ma na to czasu, ani ochoty. De facto, większość odbiorców uwierzy na słowo, bo przecież ‘brzmi profesjonalnie’.
b) Użyto ‘uszkodzonego’ oprogramowania. Jego ‘usterka’ polega na tym, że nie współpracuje prawidłowo z najnowszą wersją PHP (7.4), bo jest napisany dla maksymalnie wersji 7.3. Jego użycie powoduje, że po stronie serwera generowanych jest bardzo dużo błędów, a to spowalnia skrypt, czyli bardzo fałszuje wynik.
c) Różnica pomiędzy wynikiem rzekomego zwycięzcy (ok. 0,2s.), a najgorszym w tym porównaniu (ok. 0,85) wyniosła ok. 0,65 sekundy.
d) Wyłączenie opcji logowania błędów PHP obniża czas działania tego programu średnio z 0,8 sekundy do 0.35 sekundy.
e) Wyłączenie dodatkowo funkcji filtra czasu powoduje, że wynik na dobrym hostingu spada średnio do 0.15 sekundy.
f) I teraz najlepsze: rzekomy zwycięzca ‘zapomniał’ dodać, że… domyślnie miał wyłączone logowanie błędów. Co oczywiście można było zweryfikować, ale nie o podawanie marek tutaj chodzi. W większości hostingów logowanie to jest domyślnie włączone, więc skrypt działa nieprawidłowo (generuje błędy i spowalnia). Tak więc, tylko na tym ‘drobnym niedopowiedzeniu’, uzyskano różnicę rzędu 0,45-0,65 sekundy. Każdy z przywołanych w zestawieniu konkurentów, gdyby wyłączył logowanie błędów, bez problemu mógłby osiągnąć wynik poniżej 0,4 sekundy.
Czyli mamy manipulację, ale to jeszcze nie wszystko:
2. Używanie tego typu oprogramowania, co do zasady, jest elementarnym błędem, ponieważ:
a) Nawet krótka analiza kodu wykorzystanego skryptu potrafi udowodnić, że realizuje on głównie ładowanie do procesora funkcji matematycznych. Pytanie zatem brzmi: Co to ma wspólnego z otwieraniem stron, do czego – de facto – powinno sprowadzać się takie porównanie? To tak, gdyby producent laptopa zachwalał Ci, że potrafi łamać hasła 100 razy szybciej, ale przemilczał, że np. w grach to on już nie mieści się nawet w drugiej setce.
b) Jeśli już, o wiele wiarygodniejszym testem (…)
Poradnik powstał dzięki współpracy partnerów:
Servizza.com, LexDigital, prokonsumencki.pl, KuźniaTreści.pl, Anisment.video
Patronat medialny akcji objęli: Business Woman & Life, eGospodarka.pl, Wykop.pl, Gazeta MSP
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)