Przemysł farmaceutyczny powinien ograniczyć import z Azji?
2020-05-22 11:14
Leki © Andrzej Tokarski - Fotolia.com
Na listach refundacyjnych figurują lekarstwa zawierające ok. 600 substancji czynnych (API). Krajowy przemysł farmaceutyczny odpowiada za produkcję jedynie 40 z nich, pozostałe importujemy m.in. z Chin i Indii. Pandemia pokazała, że uzależnienie się w dużej mierze od dostaw z zagranicy może w warunkach kryzysu okazać się co najmniej kłopotliwe. Z tego też względu DNB Bank Polska uważa, że przemysł farmaceutyczny powinien uniezależnić się od dostawców z Azji.
Przeczytaj także: Polska może być liderem terapii fagowej w UE. Jak wykorzystać szansę?
Jak czytamy w komunikacie opublikowanym przez DNB Bank Polska, wybuch pandemii zakłócił produkcję w wielu chińskich, a później również hinduskich zakładach produkcyjnych, nie omijając przy tym przemysłu farmaceutycznego. Wskutek tego pod znakiem zapytania stały również dostawy substancji czynnych używanych przez producentów leków w Polsce. Na szczęście od połowy marca chińskie fabryki API wznowiły produkcję oraz eksport. Gdyby jednak nie to i zabezpieczenie przez polskich producentów surowców potrzebnych do produkcji lekarstw, skutki uzależnienia od importu uderzyłyby bezpośrednio w polskich pacjentów.Z szacunków przedstawionych przez Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego wynika, że blisko 80 proc. substancji czynnych używanych przez producentów lekarstw w naszym kraju pochodzi od dostawców zagranicznych, w szczególności chińskich oraz indyjskich. Podobne proporcje dostawców API znajdują odzwierciedlenie w globalnym przemyśle farmaceutycznym.
Amerykański Kongres ogłosił rozpoczęcie prac nad wzmocnieniem niezależności tamtejszego przemysłu farmaceutycznego, określając to jako imperatyw bezpieczeństwa narodowego. Podobne działania ze strony ustawodawcy mogą pojawić się również w Polsce, tak aby uniknąć w przyszłości potencjalnych problemów z dostępem do lekarstw. Zdaniem ekspertów DNB Bank Polska Potencjalnym scenariuszem z jakim możemy się liczyć jest zbudowanie przez polski sektor farmaceutyczny specjalizacji w produkcji API na rzecz pozostałych państw członkowskich UE.
fot. Andrzej Tokarski - Fotolia.com
Leki
Polski przemysł farmaceutyczny stać na inwestycje
Na początku kwietnia rząd Wielkiej Brytanii wynegocjował z rządem Indii zakup trzech milionów opakowań paracetamolu. Decyzja o zakupie tej substancji wykorzystywanej do produkcji lekarstw przeciwgorączkowych została podjęta w wyniku zidentyfikowania realnego zagrożenia w braku dostępu tych środków na Wyspach. Negocjacje z Indiami były wymagane, ponieważ tamtejszy rząd na początku marca podjął decyzję o zakazie eksportu niektórych środków leczniczych, obawiając się eskalacji pandemii w obrębie własnych granic.
Aby uniknąć podobnej sytuacji w Polsce w przypadku ponownego ataku pandemii w pierwszej kolejności może zostać podjęta decyzja o rozpoczęciu produkcji API kluczowych dla społeczeństwa jak np. wskazany paracetamol. Taki scenariusz będzie wiązał się z koniecznością poniesienia istotnych nakładów inwestycyjnych przeznaczonych na rozbudowę mocy produkcyjnych substancji aktywnych. W zależności od tego, ile z nich zdecydowano by się produkować lokalnie, to skala inwestycji może ograniczyć się do rozbudowy istniejących linii produkcyjnych bądź wymagać budowy do podstaw nowych fabryk.
- Przemysł farmaceutyczny jest w stanie ponieść takie koszty. Od wielu lat cały rynek miał dynamikę wzrostu na poziomie 5-6 proc. rok do roku, dzięki czemu firmy mogły realizować politykę finansowania wzrostu w dużej mierze w oparciu o własne przepływy operacyjne oraz generowanie rezerw gotówkowych. Dodatkowo, strategia bazująca na wzroście organicznym i brak realizacji dużych akwizycji na polskim rynku w przeciągu ostatnich 10 lat skutkuje obecnie relatywnie niskim poziomem zadłużenia polskiego sektora farmaceutycznego – mówi Łukasz Gołębiewski.Równie ważny jest fakt, że przemysł farmaceutyczny będzie w niewielkim stopniu dotknięty negatywnymi efektami pandemii. Co prawda firmy farmaceutyczne nie mogą realizować aktywnej sprzedaży, a większość przedstawicieli medycznych pracuje zdalnie, ale nie należy przewidywać spadków przychodów producentów lekarstw w krótkim ani długim terminie. Dalszy wzrost przychodów przede wszystkim podtrzymuje trend „older, fatter, richer”, czyli żyjemy dłużej, mamy coraz więcej pieniędzy i rośnie liczba pacjentów cierpiących na choroby cywilizacyjne, co przekłada się na długotrwale rosnący popyt na lekarstwa.
Z korzyścią dla budżetu i środowiska
Polski przemysł farmaceutyczny w wyścigu po zlecenia na produkcję API od innych krajów unijnych posiada też pewnego rodzaju przewagi konkurencyjne. Polska należy wciąż do krajów wyróżniających się najniższymi kosztami pracowniczymi. Sytuacja ta raczej nie ulegnie zmianie nawet w średnim horyzoncie czasowym. Polskie API, choć z pewnością będą droższe od chińskich czy hinduskich, to tańsze niż gdyby produkcja miała być ulokowana we Francji czy w Niemczech. Należy również pamiętać o wątpliwej jakości niektórych substancji aktywnych produkowanych przez Chiny oraz Indie. Przykładem było wykrycie w ubiegłych latach istotnego zanieczyszczenia walsartanów czy też ranitydyny, które były produkowane przez chińskich dostawców.
– Polski przemysł farmaceutyczny od lat spełnia wyśrubowane normy narzucone przez Europejską Agencję Leków, co dodatkowo działa na korzyść krajowych producentów – mówi Łukasz Gołębiewski.
Ograniczenie dostaw API z Chin będzie również oznaczać pewną optymalizację kosztową związana z logistyką. Transport od producenta znajdującego się w granicach UE jako alternatywa do sprowadzania towaru chociażby z Chin, wiążę się z ewidentnym zmniejszeniem śladu węglowego, co wpisuje się w politykę ESG („Enivromental Social Governence”) całego sektora farmaceutycznego.
– Otwartym pozostaje pytanie, czy dla polskich producentów lekarstw będzie to wystarczająco interesująca szansa rozwoju lub czy ustawodawca wprowadzi taki wymóg, mając na uwadze potencjalny kolejny lockdown gospodarki chińskiej lub hinduskiej jesienią tego roku oraz możliwe przejawy nacjonalizmu gospodarczego, skutkujące zakazem eksportu lekarstw w trakcie pandemii – podsumowuje Łukasz Gołębiewski.
Przeczytaj także:
Przemysł chemiczny i farmaceutyczny czekają gorsze czasy?
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)