Pracodawcy planują przyszłość. Wynagrodzenia i zatrudnienie raczej bez zmian
2020-06-09 12:30
Pracodawcy chronią miejsca pracy © Jakub Jirsák - Fotolia.com
Przeczytaj także: Premia świąteczna, podwyżki i redukcja etatów. Tak wyglądają plany pracodawców
Z tego tekstu dowiesz się m.in.:
- Jak polscy pracodawcy walczą z negatywnymi skutkami pandemii?
- Czy doceniają rozwiązania tarczy antykryzysowej?
- Jakie ruchy planują pracodawcy w zakresie pensji i zatrudnienia?
Jakie działania "antykowidowe" podjęli pracodawcy?
Jak polscy pracodawcy ratowali się przed negatywnymi skutkami koronawirusa? Jak pisze Randstad, w efekcie wybuchu pandemii:
- 56% pracodawców zdecydowało się wysłać swoich podwładnych na zaległe urlopy - taka praktyka najczęściej dotyczyła przedsiębiorstw zatrudniających od 50 do 250 osób (63%).
- 54% firm zatrzymało nowe rekrutacje, głównie dotyczyło to dużych przedsiębiorców.
- 34% wstrzymało premie uznaniowe (34%).
- 26% badanych nie przyznało premii za realizację celów.
- Co 5. z firm nie przedłużyła zleceń osobom zatrudnionym na podstawie umów cywilnoprawnych.
- 19% pracodawców zdecydowało się na zmniejszenie wynagrodzenia w związku ze zmianą czasu pracy.
- 18% rozwiązało umowy o pracę z pojedynczymi pracownikami.
fot. mat. prasowe
Jak w Pan(i) ocenie wyglądać będzie sytuacja gospodarcza kraju w ciągu najbliższych 6 miesięcy?
fot. mat. prasowe
Jak Pan(i) ocenia aktualną sytuację finansową Pana(i) firmy?
Zdecydowana większość działań podejmowanych przez pracodawców, mimo że mogą być odbierane jako niekorzystne dla pracowników, nie obejmuje zwolnień z pracy. Z jednej strony to może być efekt tarcz antykryzysowych, które są mocno nastawione na wsparcie utrzymania zatrudnienia, z drugiej strony – pracodawcy mają w pamięci niedawne problemy z pozyskiwaniem pracowników, dlatego zachowują dużą ostrożność w wypowiadaniem umów o prace. Wśród stosowanych przez firmy rozwiązań dostosowujący się do obecnej, trudnej sytuacji dominują te, które polegają na ograniczaniu dodatków do wynagrodzenia i utrzymaniu zatrudnienia na dotychczasowym poziomie. Wysyłanie pracowników na zaległe urlopy jest działaniem racjonalnym w sytuacji zmniejszonego zapotrzebowania na pracę, mówi Monika Fedorczuk, ekspert rynku pracy Konfederacji Lewiatan.
fot. mat. prasowe
Jakie działania w obszarze zatrudnienia zostały zastosowane w Państwa firmie w związku z epidemią?
Ponad połowa polskich firm (56%) deklaruje, że okres potrzebny do powrotu do normalnego funkcjonowania wyniesie do 6 miesięcy, przy czym nawet 31% szacuje, że będzie to mniej niż 3 miesiące. Największymi optymistami są przedsiębiorstwa zatrudniające do 50 osób – 58% liczy, że sytuacja organizacji unormuje się w pół roku.
fot. mat. prasowe
Ile czasu zajmie Pana(i) firmie powrót do normalnego funkcjonowania biznesowego?
W ostatnich miesiącach obserwowaliśmy dawno nienotowany wzrost liczby osób zainteresowanych podjęciem pracy, co często wiązało się ze zmianami w strukturze zatrudnienia podejmowanymi przez polskie firmy. Teraz widzimy, że sytuacja się normuje - fala zaniepokojenia przeszła, a pracodawcy coraz częściej wracają do funkcjonowania, choć w zupełnie nowych warunkach, do których musieli się dostosować. Nie jest to łatwy proces, bo oznacza szereg działań, które z jednej strony zapewnią produkcję i zbyt towarów, a z drugiej strony stworzą bezpieczne warunki dla zatrudnionych. Widać to w odpowiedziach przedstawicieli firm, które brały udział w badaniu. Czas powrotu do normalnego funkcjonowania szacują oni na blisko pół roku. Jednak kroki te podjąć muszą, bo bez ich podjęcia powrót do działania przedsiębiorstwa w tej rzeczywistości byłby niemożliwy, mówi Monika Hryniszyn, Dyrektor Personalna i HR Consultancy w Randstad Polska.
Firmy niechętne do podwyżek – raczej bez zmian w poziomie wynagrodzeń pracowników
72% przedsiębiorstw planuje utrzymanie pensji na obecnym poziomie. 14% wskazało na możliwą redukcję wynagrodzeń, a 8% planuje dać zatrudnionym podwyżki. W tej ostatniej kwestii jest to o 40 p.p. mniej niż w Poprzedniej edycji badania z grudnia 2019 roku, w której notowano historyczne maksimum związane z wprowadzeniem wyższej płacy minimalnej. Podniesienia pensji najczęściej spodziewać się mogą mieszańcy zachodniej Polski (9%), miast powyżej 200 tys. mieszkańców (11%) oraz zatrudnieni w branży SSC/BPO (26%).
fot. mat. prasowe
Jak w Pana(i) ocenie kształtować się będą wynagrodzenia w Państwa firmie w ciągu najbliższych 6 mies
Jeśli chodzi o redukcję wynagrodzeń, to największe zmiany spodziewane są na północy Polski oraz w miastach powyżej 200 tys. mieszkańców, gdzie na taką możliwość wskazuje odpowiednio 17% i 20% firm. W podziale na branże, najwięcej obniżek pensji planowanych jest w budowlance oraz handlu i naprawach (po 17%). W blisko połowie przedsiębiorstw (48%), które zmuszone będą do redukcji wynagrodzenia swoich pracowników, zmiany dotkną ponad 90% załogi. Najwięcej, bo po 23% firm planuje obniżki pensji na poziomie od 7 do 10% lub od 16 do 20%.
Zatrudnienie w zdecydowanej większości firm utrzyma się na obecnym poziomie, ewentualne zwolnienia dotkną pojedynczych pracowników
65% pracodawców nie planuje zmian w zatrudnieniu. 13% wskazuje na możliwość zwolnień, a 14% deklaruje zwiększenie liczby pracowników, tj. mniej o 10 p.p. względem poprzedniej edycji badania. Jednocześnie odsetek firm, które nie wiedzą, czy takie zmiany nastąpią w ciągu najbliższych 6 miesięcy, wzrósł do 8%, tj. o 5 p.p. względem końcówki 2019 r. Potwierdza to, że sytuacja epidemiczna spowodowała niepewność wśród pracodawców.
fot. mat. prasowe
Planowane zmiany poziomu zatrudnienia w firmach w okresie najbliższych 6 miesięcy
Najwięcej nowych rekrutacji planują firmy w zachodniej oraz centralnej (woj. mazowieckie, łódzkie, świętokrzyskie) części Polski (16%) oraz w miastach powyżej 200 tys. mieszkańców (19%). Redukcji etatów najczęściej spodziewać się mogą mieszkańcy centrum Polski (14%) oraz wsi znajdujących się w obrębie aglomeracji (15%). Jeśli chodzi o branże, to najwięcej firm, deklarujących chęć zwiększenia zatrudnienia, działa w sektorze SCC/BPO (29%). Zwolnień natomiast najczęściej powinni obawiać się pracownicy przedsiębiorstw świadczących usługi z zakresu pośrednictwa finansowego (26%).
Połowa firm, które planują zmniejszenie poziomu zatrudnienia, wskazuje jednak że dotyczyć one będą pojedynczych pracowników. 37% przedsiębiorstw bierze pod uwagę zwolnienie do 20% załogi, a 8% mniej niż połowę zespołu.
Część tych zmian na rynku pracy będzie wymagać od wielu osób nabycia nowych umiejętności, niezbędnych do podjęcia zatrudnienia. Zakładamy, że zjawisko przebranżowienia będzie narastać i stanie się powszechne, zwłaszcza w tych branżach, które najmocniej odczuły spadek produkcji. Szczególnie pożądane mogą okazać się kompetencje cyfrowe, ponieważ w obliczu COVID-19 firmy coraz częściej stawiają na wdrażanie rozwiązań informatycznych. Widać to w przyrostach w branży e-commerce, ale także w niesłabnącym zapotrzebowaniu na specjalistów IT. W takich dynamicznych warunkach i przy przyspieszonej cyfrowej transformacji nie wszyscy pracownicy mogą sobie sami poradzić z wyzwaniem przebranżowienia. Dotychczas pracodawcy dość rzadko uczestniczyli w tym procesie, ale ich udział jest coraz częściej pożądany. Pracownicy oczekują takiego wsparcia i będą życzliwiej spoglądać na pracodawcę, który zapewni im je w trudnym czasie. Ta perspektywa zostanie z nimi także w lepszych czasach, gdy role się odwrócę i to pracodawcy znów będą zabiegać o najlepsze talenty na rynku, mówi Monika Hryniszyn, Dyrektor Personalna i HR Consultancy w Randstad Polska.
Rozwiązania tarczy antykryzysowej docenione w największych przedsiębiorstwach
Część z firm zdecydowała się także na wykorzystanie rozwiązań wprowadzonych przez rząd, aby pomóc pracodawcom w utrzymaniu dotychczasowego poziomu zatrudnienia. Najpopularniejszym z zaproponowanych przez ustawodawcę świadczeń było czasowe zwolnienie z odprowadzania składek ZUS (39%). Zdecydowana większość (85%) przedsiębiorców oceniła taką możliwość jako pomocną. Najczęściej po takie rozwiązanie sięgają przedsiębiorcy zatrudniający do 50 pracowników (43%). Spośród wszystkich firm 31% skorzystało z dofinansowania wynagrodzeń pracowników oraz składek na ubezpieczenie społeczne. 82% uznało je za pomocne. Wśród przedsiębiorstw najczęściej takie dopłaty otrzymały firmy zatrudniające powyżej 250 osób. 19% ogółu badanych firm odroczyło płatność podatków, 13% wprowadziło świadczenia postojowe dla osób prowadzących działalność gospodarczą, 8% wzięło niskooprocentowaną pożyczkę dla mikroprzedsiębiorców, a 7% pożyczkę obrotową na finansowanie deficytu w kapitale obrotowym.
32% wszystkich firm pozytywnie ocenia działania rządu w związku z epidemią. O propozycjach regulatora najlepiej wypowiadają się przedstawiciele przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 250 osób. 44% z nich ocenia je jako bardzo dobre i dość dobre. Najgorzej działania rządu oceniają firmy zatrudniające do 50 pracowników. 37% z nich uważa je za raczej złe i bardzo złe.
Niewątpliwie plusem działań rządu było sprawne uruchomienie instrumentów wspierających przedsiębiorców. Ustawa z 31 marca 2020 roku, zwana antykowidową, została wdrożona niemal natychmiast, co umożliwiło transfer środków, przede wszystkim na wsparcie wynagrodzeń pracowników, do przedsiębiorców. Dzięki temu, w najgorszym dla przedsiębiorców okresie „zamrożenia” gospodarki, było możliwe utrzymanie zatrudnienia na względnie stałym poziomie. Istotnym z punktu widzenia biznesu są dwa pytania; jak długo będzie trwała i jaki będzie miała przebieg epidemia w Polsce i Europie i czy rząd zdecyduje się na przedłużenie rozwiązań wspierających przedsiębiorców. Jest zrozumiałe, że na pierwsze pytanie nikt na razie nie zna odpowiedzi. Problemem jest dla wielu osób prowadzących firmy brak informacji o przewidywanych działaniach rządu, mówi Monika Fedorczuk, ekspert rynku pracy Konfederacji Lewiatan.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)