KRD: MŚP odmraża miejsca pracy
2020-07-17 13:30
Rekrutacja © DOC RABE Media - Fotolia.com
Przedsiębiorcy coraz lepiej oceniają swoją sytuację finansową i deklarują, że będą zatrudniać nowych pracowników. Wskazało tak niemal 15 proc. firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw - wynika z III edycji badania "KoronaBilans MŚP", przeprowadzonego przez IMAS na zalecenie Krajowego Rejestru Długów.
Przeczytaj także: KRD: sektor MŚP nauczył się żyć z pandemią
W poprzedniej edycji badania przeprowadzonej w maju, rekrutacje planowało 12,7 proc. firm, a w pierwszej (kwietniowej) zaledwie 8,2 proc. badanych firm. Widać więc wyraźnie, że stopniowe odmrażanie gospodarki sprzyja odmrażaniu miejsc pracy.Z badania wynika, że 84,4 proc. chce zwiększyć zasoby kadrowe najwyżej o 1/4 dotychczasowego stanu. W maju wskazało tak trzy czwarte firm, a w kwietniowym odczycie 65,5 proc. Co 11. przedsiębiorca nie wie jeszcze czy będzie przyjmować pracowników. Wcześniej takich niezdecydowanych było prawie 8 proc., natomiast w kwietniu szacowała tak co czwarta firma.
fot. mat. prasowe
O ile zwiększy się liczba pracowników Państwa firmy w najbliższych 3 miesiącach?
Mniejszy jest także odsetek przedsiębiorców, którzy nie planują zatrudniać nowych pracowników. W trzeciej fali badania zadeklarowało tak 82 proc. badanych, podczas gdy w maju było to 83 proc, a w kwietniu 88 proc.
fot. mat. prasowe
Czy Państwa firma planuje zatrudnianie nowych pracowników?
Oczywiście skłonność przedsiębiorców do zatrudniania nowych pracowników jest zależna od branży, w której działają. Sytuacja w turystyce, gastronomii czy motoryzacji jest nadal zła, ale pozostałe branże powoli się odbudowują.
- W utrzymaniu zatrudnienia w sektorze MŚP pomaga między innymi tarcza antykryzysowa. Przedsiębiorcy uczestniczący w naszym badaniu najchętniej korzystają ze zwolnienia ze składek ZUS. Zdecydowało się na to ponad trzy czwarte z nich. Popularnym elementem tarczy jest też dofinansowanie zatrudnienia, które wybrała ponad połowa firm. Widać, że otrząsnęły się już one z szoku, jaki wywołało zamrożenie gospodarki i świadomie odbudowują swoją działalność. Wspierają się programem pomocowym, ale to tylko jeden z elementów w rynkowej układance. Sami dokładają elementy w postaci szukania nowych kanałów zbytu, inwestowania w rozwiązania e-commerce i szeroko rozumianego IT. A także takiego gospodarowania pracownikami, aby uniknąć zwolnień lub zminimalizować skalę redukcji zatrudnienia – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.
Zatrudnienie daje wynagrodzenie
- Mamy sygnały od klientów, że pandemia dała im impuls to pilnowania swoich należności. Bo przecież z czegoś muszą zapłacić pensje swoim pracownikom. Bez nich firmy nie są w stanie realizować zamówień i odbudowywać pozycji sprzed pandemii. Dlatego przedsiębiorcy już nie czekają miesiącami na zapłatę od kontrahenta, tylko działają i przekazują zaległe faktury do windykacji. Ale też, co ważne, pandemia podniosła ich świadomość odnośnie narzędzi prewencyjnych, jakie mogą zastosować, aby zapobiegać powstawaniu zaległości. Obserwujemy, że coraz chętniej korzystają na przykład z monitoringu płatności, który polega na informowaniu kontrahenta o zbliżającym się terminie płatności lub jego upływie. W imieniu klienta robi to doradca z firmy windykacyjnej. W dłuższej perspektywie pozytywnie wpływa to na dyscyplinę płatniczą wśród pozostałych klientów. A przedsiębiorca zyskuje systematyczny dopływ pieniędzy i nie musi obawiać się, z czego zapłaci wynagrodzenia pracownikom – wyjaśnia Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Z punktu widzenia pracownika zatrudnienie to przede wszystkim właśnie pensja. Według ostatnich dostępnych danych GUS przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (w których liczba pracujących przekracza 9 osób) w maju spadło wobec kwietnia o 3,1 proc. do 5119 zł brutto. Jeszcze w kwietniu średnia płaca wynosiła w przedsiębiorstwach 5280 zł brutto. To oznacza, że majowy odczyt GUS był o 160 zł gorszy niż w poprzednim miesiącu i o 360 zł mniejszy niż w marcu. Z kolei, jak podaje urząd, majowe spadki płac były spowodowane m.in. tym, że jeszcze w kwietniu kontynuowano wypłacanie nagród kwartalnych, rocznych oraz premii uznaniowych, które także są zaliczane do wynagrodzeń, a w maju już ich niemalże nie było. Na to nałożyła się jeszcze wypłata pensji postojowych, co w efekcie spowodowało spadek przeciętnego wynagrodzenia w maju.
Według badania „KoronaBilans MŚP” obecnie maleje skłonność do zwalniania pracowników. Już tylko niecałe 7 proc. firm, wobec blisko 9 proc. wcześniej, planuje redukcję załogi w najbliższych trzech miesiącach. W pierwszej fali badania wskazała tak ¼ małych i średnich przedsiębiorstw. To optymistyczny wniosek, jaki płynie dla pracowników.
Przeczytaj także:
Inflacja największym wyzwaniem dla MŚP
oprac. : eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
kondycja MSP, sektor msp, badania msp, małe i średnie przedsiębiorstwa, MSP, nastroje gospodarcze, sytuacja MSP
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)