Euler Hermes: nadchodzi fala niewypłacalności
2020-08-02 00:22
Przeczytaj także: Więcej upadłości firm na świecie. Wzrost ryzyka w eksporcie
Wprawdzie większość gospodarek już teraz wychodzi z zamrożenia, to jednak Euler Hermes podejrzewa, że na falę niewypłacalności przedsiębiorstw przyjdzie nam poczekać - mają one nastąpić głównie między końcem 2020 r. a pierwszą połową 2021 r. .Gdzie należy się spodziewać największych problemów? Wśród krajów, które odczują najpokaźniejsze wzrosty Euler Hermes wymienia m.in.:
- Stany Zjednoczone (+ 57% do 2021 r. w porównaniu do 2019 r.),
- Brazylię (+45%),
- Chiny (+40%),
- Wielką Brytanię (+43%),
- Hiszpanię (+41%),
- Włochy (+27%),
- Belgię (+26%),
- Francję (+ 25%),
- Polskę (+24%).
Globalny Wskaźnik Niewypłacalności osiągnie w roku 2020 poziom, jaki obserwowaliśmy ostatnio w 2009 r., aby następnie osiągnąć nowy rekord w 2021 r. W przypadku połowy krajów wynik ten będzie najwyższy od czasu kryzysu finansowego. Chodzi w tym przypadku o kraje europejskie (Francja, Włochy, Hiszpania, Belgia, kraje skandynawskie), ale także o rynki wschodzące (Chiny, Brazylia, Rosja, Turcja, Polska). Głównymi wyjątkami powinny być Stany Zjednoczone, Japonia i Niemcy.
fot. mat. prasowe
Zmiana liczby niewypłacalności w roku 2021 (poziom w roku 2021 w porównaniu z rokiem 2019 w %)
Największa fala niewypłacalności ma dotknąć Stany Zjednoczone.
Euler Hermes podkreśla, że decydenci polityczni muszą teraz zachować delikatną równowagę: przedwczesne wycofanie środków wspierających może zwiększyć wzrost liczby niewypłacalności o +5 punktów procentowych do nawet 10 punktów procentowych. A jeśli globalne ożywienie gospodarcze będzie wymagać więcej czasu, niż oczekiwano, wzrost może być silniejszy nawet o +50 punktów procentowych do 60 punktów procentowych.
Wprowadzenie dodatkowych środków pomocowych lub przedłużenie obowiązywania istniejącego wsparcia dla przedsiębiorstw mogłoby ograniczyć niewypłacalność w perspektywie krótkoterminowej, ale również wesprzeć przedsiębiorstwa typu „zombie” (tzn. istniejące tylko dzięki kroplówce z zewnątrz, nie rokujące), zwiększając ryzyko większej liczby niewypłacalności w perspektywie średnio- i długoterminowej.
Także wiele polskich firm mając pustki w kasie, a nawet debet (środki pomocowe nie były w stanie pokryć wszystkich kosztów stałych, zobowiązań np. kredytowych czy leasingowych) kwalifikuje się do ogłoszenia niewypłacalności czy działań restrukturyzacyjnych. Ale nie mogły tego zrobić, gdyż w czasie zamknięcia nie pracowały sądy, a co więcej – zawieszono obowiązek zgłaszania wniosków o niewypłacalność. Wstrzymane są działania egzekucyjne, dodano nową, już pozasądową de facto ścieżkę działań restrukturyzacyjnych. Wszystko w imię ochrony firm, ale przypatrując się bliżej – głównie dłużników, a nie wierzycieli. To oni – dostawcy, obok budżetu państwa ratować mają gospodarkę, obroty innych firm. Warto o tym pamiętać i chronić swój kapitał obrotowy, który nieprędko da się odbudować - mówi Tomasz Starus, członka zarządu ds oceny ryzyka w Euler Hermes
3 czynniki, które opóźnią niewypłacalność firm, powodując, że większość przypadków upadłości nastąpi w okresie między końcem 2020 r. a pierwszą połową 2021 r.:
- Wpływ środków dotyczących zablokowania działalności na pracę sądów gospodarczych, w szczególności w krajach mniej zaawansowanych pod względem technologii cyfrowych. Spowodowało to opóźnienia dotyczące oficjalnej rejestracji upadłości firm oraz zauważalny efekt bazy statystycznej w krajach o ograniczonych możliwościach redukowania zaległości.
- Długa lista nadzwyczajnych rządowych środków interwencyjnych, podjętych w celu zapobieżenia kryzysowi płynności przedsiębiorstw: odroczenia płatności podatkowych, pożyczki i gwarancje państwowe, dopłaty do wynagrodzeń oraz moratorium na zadłużenie.
- Tymczasowe zmiany w systemach upadłościowych, mające na celu zapewnienie przedsiębiorstwom nieco więcej czasu i elastyczności przed złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości, takie jak zawieszenie obowiązku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości pod określonymi warunkami, przedłużenie terminów, moratorium zapobiegające niektórym działaniom wierzycieli przeciwko zadłużonej firmie, podniesienie limitu niespłaconego długu w odniesieniu do ogłoszenia upadłości i likwidacji itp. Środki tego rodzaju zostały podjęte w szczególności w krajach europejskich, takich jak Niemcy, Francja i Wielka Brytania, ale także na mniejszych rynkach. Niemniej jednak, wszystkie z tych tymczasowych zmian ramowych przepisów dotyczących niewypłacalności będą obowiązywać w różnej perspektywie czasowej.
Jak pisze Euler Hermes, wpływ tych trzech czynników jest ewidentny w perspektywie krótkoterminowej: dane wskazują, że wiele krajów odnotowało znaczące miesięczne spadki liczby niewypłacalności w okresie od marca do maja, co doprowadziło nawet do dwucyfrowych spadków w kilku dużych gospodarkach (Kanada, Brazylia, Australia, Korea Południowa, Francja), z najważniejszymi wyjątkami dotyczącymi USA i Chin.
W rezultacie, nasz Globalny Indeks Niewypłacalności powinien odnotować spadek o -4% w 1-szym półroczu 2020 r. w porównaniu do 2-ego półrocza 2019 r., szczególnie zauważalny w Europie Zachodniej (-15% w ujęciu rocznym w 1-szym półroczu), a następnie w Europie Środkowo-Wschodniej (-7%) i Ameryce Łacińskiej.
![O 105% r/r więcej niewypłacalności w I kwartale 2021 [© patpitchaya - Fotolia.com] O 105% r/r więcej niewypłacalności w I kwartale 2021](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/niewyplacalnosc/O-105-r-r-wiecej-niewyplacalnosci-w-I-kwartale-2021-237450-150x100crop.jpg)
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)