Hotele w Polsce: najbardziej cierpi Kraków
2020-08-14 11:09
Hotel © arbaes - Fotolia.com
Ze względu na wybuch pandemii polskie hotele nie mają łatwo. Wprawdzie byliśmy jednym z pierwszych krajów, który zdecydował się na odmrożenie branży hotelowej, to jednak wiele obiektów wyraźnie odczuwa negatywne skutki koronawirusa. Z opracowanego przez CBRE raportu „Rynek hotelowy w Polsce I poł. 2020” wynika, że stosunkowo najlepiej radzi sobie Wrocław, a najgorsza sytuacja panuje w Krakowie. Dlaczego?
Przeczytaj także: Hotele w Polsce: nie ma co liczyć na bardzo dynamiczny rozwój?
Jak czytamy w komunikacie z raportu CBRE, pandemia wstrzymała wprawdzie niektóre decyzje związane z otwarciem flagowych hoteli w Polsce, jednak nie jest to sytuacja, którą należy uznać za standard.W niektorych lokalizacjach, zwłaszcza tych o walorach turystycznych, pojawiły się nowe obiekty.Za przykład mogą tu posłużyć chociażby otwarte ostatnio sopockie inwestycje Radisson Blu Sopot i Sopotorium Medical Resort Sopot. Rynek hoteli w Polsce powiększył się także o usytuowany w Szklarskiej Porębie Radisson Hotel Szklarska Poręba. Za sprawą otwarcia A&O Warsaw Wola, Holiday Inn Express Warsaw Mokotów, oraz Mercure Warsaw Ursus Station o 580 pokoi powiększyła się również stołeczna baza hotelowa.
Co więcej, plany inwestorów wskazują, że hotele w Polsce będą się w najbliższym czasie intensywnie rozwijać. W ciągu 2,5 roku w stolicy przestrzeń hotelowa ma powiększyć się o 30%, a w miastach regionalnych o 10-20%. Jeszcze w 2020 roku w Warszawie otworzą się dwa nowe obiekty – NYX by Leonardo w Varso Place oraz Crowne Plaza & Holiday Inn Express – The Hub. Z początkiem sierpnia pierwszych gości przyjął dawny hotel Rialto pod luksusową marką Nobu Warsaw Hotel.
Sytuacja w polskich miastach zróżnicowana
Zdaniem ekspertów CBRE, wśród największych polskich rynków krótkoterminowe najlepsze perspektywy ma Trójmiasto ze względu na szczególny potencjał turystyczny wśród polskich urlopowiczów. Najtrudniej ma Kraków – miasto zdominowane przez zagranicznych turystów, którzy w 2019 roku odpowiadali za aż 50% całego zapotrzebowania na polskie hotele. Niezależnie jednak od indywidualnych uwarunkowań, na wszystkich rynkach hotelowych średnioroczne obłożenie będzie bardzo niskie w porównaniu r/r.
- Już w marcu obłożenie hoteli w Polsce spadło do 10%. Później nastąpił okres zamknięcia, a ponowne otwarcie nie przyniosło oddechu. W czerwcu hotele miejskie odnotowały jednocyfrowy poziom obłożenia. To czas bez precedensu dla hotelarzy, którzy dodatkowo obawiają się powrotu niektórych ograniczeń jesienią. Część hoteli wciąż nie wznowiła działalności, a część podjęła decyzję o wykorzystaniu tego momentu na remonty. W efekcie pierwsza połowa 2020 roku całkowicie zmieniła dostępność pokoi na rynku. Na szczęście dane historyczne wskazują, że niezależnie od sytuacji, popyt na usługi hotelowe zawsze się odbudowywał. Inwestorzy nie rezygnują z działania. W ciągu pół roku w trzech miastach otworzyły się nowe obiekty brandowe, widzimy też zainteresowanie rynkami warszawskim i regionalnymi ze strony sieci hotelowych, których jeszcze nie ma w Polsce – komentuje Agata Czarnecka, dyrektor w Dziale Badań Rynku i Doradztwa firmy CBRE.
fot. arbaes - Fotolia.com
Hotel
Przeczytaj także:
Hotele w Polsce: większy ruch, a co z zyskami?
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)