Rynek pracy stabilizuje się. Co planują pracodawcy?
2020-12-08 13:10
Przeczytaj także: Brak ciekawych ofert pracy wyhamował rotację pracowników
Nastroje wśród pracodawców wciąż pesymistyczne
Pandemia koronawirusa wciąż negatywnie wpływa na nastroje pracodawców. Blisko 60 proc. firm spodziewa się recesji, a jedynie 1 proc. wzrostu gospodarczego. W ocenie przyszłego tempa wzrostu gospodarczego wschodni rejon Polski jest nieco mniej pesymistyczny niż centralny i zachodni – na wschodzie 54 proc. pracodawców mówi o kiepskiej koniunkturze w najbliższym półroczu, podczas gdy w centrum i na zachodzie – aż 63 proc.. Firmy we wschodniej części kraju z kolei spodziewają się częściej stagnacji niż te z centralnych i zachodnich województw (33 proc. w stosunku do krajowej średniej na poziomie 28 proc.). Największy optymizm zachowali przedsiębiorcy z regionu północnego, jednak i tam wzrostu gospodarki spodziewa się tylko 4 proc. badanych.
Gdyby badanie „Plany Pracodawców” przeprowadzane było co miesiąc, moglibyśmy dostrzec, że pomiędzy edycją majową i listopadową nastąpił przejściowy okres poprawy nastrojów. Widać go wyraźnie w „Badaniu koniunktury w przedsiębiorstwie przemysłowym, budownictwie, handlu i usługach” realizowanym przez GUS. To efekt początkowej paniki, którą stonowały interwencja rządu oraz po prostu praktyka prowadzenia biznesu w trudnych, niespotykanych czasach. Wraz ze wzrostem liczby zachorowań w drugiej połowie roku i powrotem ograniczeń aktywności w wielu branżach niepokój wyraźnie narasta. Szczególnie fatalne nastroje panują w sektorze gastronomii i zakwaterowania (indeks wyrównany sezonowo: minus 57,7 pkt) i handlu detalicznym (minus 28,2). Natomiast sektor informacji i komunikacji relatywnie spokojnie patrzy w przyszłość (plus 5,8). Niestety, pogarszająca się sytuacja pandemiczna może te negatywne nastroje pogłębić i pognębić nawet optymistów z ICT – przewiduje Łukasz Komuda z FISE.
Najrzadziej recesję prognozują firmy zajmujące się obsługą nieruchomości i przedsiębiorstw, natomiast do najbardziej niepewnych o przyszłość sektorów należą obecnie pośrednictwo finansowe i działalność usługowa, która obejmuje między innymi branże najbardziej dotknięte pandemią, jak gastronomia czy hotelarstwo. W nich odpowiednio 70 i 65 proc. pracodawców spodziewa się spowolnienia i brakuje firm prognozujących wzrost gospodarczy. Relatywnie najczęściej poprawy sytuacji gospodarczej Polski spodziewają się firmy z sektora SSC/BPO – 10 proc. przedsiębiorców. Natomiast w sektorze transportu, gospodarki magazynowej i łączności relatywnie najwięcej firm spodziewa się stagnacji, aż 40 proc.
Najgorsze nastroje panują w największych i najmniejszych miastach (powyżej 200 tys. i do 20 tys. mieszkańców), gdzie odsetek firm prognozujących recesję jest największy – odpowiednio 68 i 65 proc.
W najgorszej kondycji są firmy z sektora usługowego
W najnowszym badaniu 48 proc. firm dobrze lub bardzo dobrze oceniło swoją sytuację finansową, 7 proc. firm z kolei stwierdziło, że jest ona zła lub bardzo zła. W porównaniu z poprzednią edycją o 2 p.p. wzrósł odsetek pozytywnych ocen, o ponad połowę spadła liczba negatywnych opinii.
Najwięcej optymistycznych głosów dostrzegamy u firm z zachodniej Polski, gdzie ponad połowa badanych mówi o co najmniej dobrej kondycji finansowej przedsiębiorstwa – o 4 p.p. wyżej niż średnia krajowa. Najrzadziej negatywnie swoją kondycję finansową oceniają firmy ze wschodniej części kraju: tam sytuację jako złą lub bardzo złą określa 4 proc. pracodawców. Najbardziej pesymistycznie finanse firmy oceniają pracodawcy z północy. Tam aż 10 proc. przedsiębiorstw ocenia swoją sytuację jako kiepską.
Obecnie, podobnie jak w połowie roku, najmniej dotknięte kryzysem były firmy zajmujące się obsługą nieruchomości i przedsiębiorstw, z których cały czas blisko 70 proc. przedstawia swoją kondycję jako dobrą lub bardzo dobrą, a nie ma wśród nich przedsiębiorstw oceniających ją źle lub bardzo źle. Podobnie określa swoją kondycję sektor SSC/BPO (64 proc.), a nieco gorzej branża przemysłowa (56 proc.). Najgorzej w tym zestawieniu wypadają przedsiębiorstwa z sektora usługowego. 11 proc. z nich uznaje swoją sytuację za złą lub bardzo złą, a jedynie 42 za dobrą lub bardzo dobrą.
Pracodawcy rezygnują z firmowych wigilii i stawiają na bony upominkowe
Co roku w grudniowym raporcie przyglądamy się świątecznym planom polskich pracodawców. Na tegoroczne bez wątpienia wpłynęła pandemia COVID-19. Spotkania świąteczne, które plasowały się zwykle na pierwszej pozycji wśród inicjatyw skierowanych do pracowników, teraz w części przypadków prawdopodobnie nie mogą się odbyć z powodu epidemii i spadły na 3 pozycję – planuje je 1/4 firm. Zamiast spotkania, przedsiębiorstwa częściej niż przed rokiem planują ufundowanie pracownikom bonów podarunkowych – zajmują one obecnie drugie miejsce (33 proc. obecnie, 26 proc. rok temu). Nieznacznie wzrosła popularność angażowania pracowników w akcje charytatywne (do 21 proc.). Natomiast bez zmian pozostały plany przekazania pracownikom premii okolicznościowej (35 proc.), która jest obecnie najpopularniejszą świąteczną inicjatywą pracodawców), a także upominków dla nich lub/i dla ich dzieci (23 proc.).
Choć zmiany w świątecznych planach pracodawców są całkowicie uzasadnione, to warto jednocześnie pamiętać, że spotkania wigilijne dla wielu pracowników były też okazją do integracji z innymi członkami zespołu, a dla pracodawców okazją do budowania dobrej atmosfery w miejscu pracy, która wpływa na komfort i motywację załogi. W tym roku warto pomyśleć nad alternatywą dla takich inicjatyw, choćby wirtualnym spotkaniem przedświątecznym z drobnymi atrakcjami, jak wspólne przyrządzanie świątecznych potraw. W ostatnim okresie dla niektórych pracowników, szczególnie pracujących zdalnie, dotkliwe może być bowiem odseparowanie od reszty zespołu i izolacja. Każda taka inicjatywa może pomóc w przezwyciężeniu tych odczuć – wyjaśnia Monika Hryniszyn, Dyrektor Personalna i Członek Zarządu Randstad Polska.
Jak dodaje Monika Fedorczuk, ekspert rynku pracy Konfederacji Lewiatan, sytuacja, jakiej doświadczają obecnie polskie firmy, jest dużym wyzwaniem dla działów HR. Konieczne stało się zastąpienie dotychczasowych tradycji firmowych związanych z obchodami świat innymi formami, które nie tylko pozwolą docenić wybranych pracowników i przekazać bony i premie świąteczne, ale również podtrzymają kulturę organizacyjną firmy i będą budować lub wzmacniać związki poszczególnych pracowników z pracodawcą. Widać wyraźnie, że na razie nie ma nowych pomysłów na sprostanie temu zadaniu. Być może w kolejnych latach pojawią się inne rozwiązania na okołoświąteczne inicjatywy lub też – o ile sytuacja wróci do poprzedniego stanu – z ulgą wrócimy do znanych sposobów firmowego świętowania.
Wyniki badania wskazują, że pracodawcy są gotowi wydać więcej na inicjatywy bożonarodzeniowe niż w 2019 roku. 35 proc. firm (wzrost o 16 p.p.) planuje przeznaczyć w przeliczeniu na jednego pracownika między 300-500 zł. Spadł za to odsetek firm, przewidujących wydatek mniejszy niż 300 zł. Bony podarunkowe w większości firm (90 proc.) będą przyznawane wszystkim pracownikom. W przypadku premii okolicznościowych ta praktyka jest nieco rzadsza – 81 proc. planuje przyznać je wszystkim pracownikom, 12 proc. większości, natomiast 7 proc. mniej niż połowie załogi lub nawet tylko pojedynczym pracownikom. Przeważnie kwota bonów (73 proc.) oraz premii (68 proc.) będzie zróżnicowana np. ze względu na stanowisko czy dział.
1 2
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)