Pandemia COVID-19 zwiększa lęk przed utratą pracy
2021-01-26 12:34
Przeczytaj także: Rynek pracy wciąż w cieniu pandemii
Obawa przed utratą pracy większa ze względu na pandemię
U większości ankietowanych (53 proc.) wynagrodzenie u obecnego pracodawcy nie uległo zmianie w 2020 roku. 30 proc. respondentów przyznało, że otrzymało podwyżkę, natomiast u 17 proc. badanych pensja zmniejszyła się. Warto zauważyć, że do zmian nie doszło przede wszystkim w centralnej Polsce (województwa: łódzkie, mazowieckie, świętokrzyskie) oraz na wschodzie kraju. Wraz z wiekiem uczestników malał odsetek tych, którzy otrzymali w minionym roku podwyżkę. Różnice dotyczą także płci. Podczas gdy 28 proc. kobiet odpowiedziało, że ich zarobki zwiększyły się, mężczyzn było więcej o 4 p.p.. W porównaniu między grupa zawodowymi w tej kwestii najlepiej wypadają: kadra kierownicza średniego szczebla (43 proc.) oraz inżynierowie (38 proc.). W większości stałe wzrosty wynagrodzenia w wyniosła od 5 do 10% (42% przypadków). Mniej niż 5% otrzymało 24 proc. badanych, a więcej między 10 a 20% – 20 proc. ankietowanych.
Wzrost pensji zależał od wykształcenia. 10 proc. ankietowanych z ukończonymi studiami mogła pochwalić się wzrostem pensji powyżej 20%, podczas gdy w grupie osób z wykształceniem podstawowym i zawodowym takiej odpowiedzi udzieliło zaledwie 2 proc. ankietowanych. Z badania wynika, że podwyżki w wysokości od 5 do 10% utrzymywały się na niemal identycznym poziomie wśród grup wiekowych 18-29 (38 proc. odpowiedzi), 30-39 (37 proc.) i 40-49 (37 proc.), podczas gdy wśród pracowników w wieku od 50 do 64 lat było to aż 62 proc. ankietowanych.
51 proc. respondentów zadeklarowało, że zmiana wynagrodzenia odpowiadała ich przewidywaniom. 31 proc. badanych przyznało, że była ona poniżej oczekiwań, a 18 proc., że była wyższa. Osoby, których pensja zmniejszyła się (30 proc. respondentów), najczęściej miały do czynienia z obniżką rzędu 5%-10%. Prawie taka sama liczba badanych (29 proc.) musiała liczyć się ze zmniejszeniem zarobków o 10%-20%. Więcej niż 20% pensji straciło 24 proc. pytanych osób.
W kwestii zadowolenia z aktualnego wynagrodzenia, 45 proc. respondentów mówi o satysfakcji (przed rokiem było to 48 proc.). 31 proc. o swoich pensjach nie mówi ani dobrze, ani źle (przed rokiem – 30 proc.), a negatywnie ocenia ich poziom 23 proc. badanych (przed rokiem 22 proc.). Aż 69 proc. pytanych inżynierów odpowiedziało, że jest zadowolonych z aktualnego wynagrodzenia. Relatywnie dużą satysfakcję (ponad 50 proc. pozytywnych odpowiedzi w każdej z grup) zaobserwowano również wśród pracowników kadry kierowniczej średniego szczebla oraz kadry zarządzającej. Największy odsetek osób z zadowalającym poziomem pensji dotyczy branż takich jak telekomunikacja i IT (53 proc.), edukacja (51 proc.) oraz przemysł (50 proc.).
Osobom badanym zadano również pytanie o to, czy dotyczyła ich czasowa zmiana wynagrodzenia z powodu pandemii. 26 proc. ankietowanych przyznało, że ich zarobki zmniejszyły się. 9 proc. cieszyło się większą pensją, natomiast u większości badanych (65 proc.) nie doszło do czasowej zmiany honorarium. Obszary Polski, w których na jakiś czas obcięto wypłaty największej liczbie pracowników to południe (32 proc.) oraz północ (30 proc.). Do czasowego zmniejszenia wynagrodzenia przyznało się 30 proc. badanych z grupy 18-29 lat oraz 28 proc. z grupy 30-39 lat. Branżą, która została tym dotknięta zdecydowanie najbardziej, okazało się hotelarstwo i gastronomia (49 proc.). Czasowe zwiększenie pensji najbardziej odczuli natomiast pracownicy opieki zdrowotnej i pomocy społecznej.
Badanie potwierdza to, co wiemy z doniesień medialnych. Branże w najostrzejszy sposób objęte ograniczeniami działalności tną na ile mogą wszelkie dodatki i wynagrodzenia, aby utrzymać stan zatrudnienia. To działania, które – przynajmniej do tej pory – spotkały się ze zrozumieniem pracowników. Wydaje się więc, że obie strony zdają sobie sprawę, że sytuacja jest trudna. Pytanie co będzie się działo w kolejnych miesiącach. Na ile kolejne tarcze „załatają” dziurę w dochodach spowodowaną obostrzeniami, które są coraz mocniej krytykowane przez przedsiębiorców? Sytuacja pracowników zamkniętych branż nie jest do pozazdroszczenia – często mieszkają oni na trenach, gdzie trudno o inne zatrudnienie, szczególnie takie, które oferowałoby warunki pracy podobne do tych sprzed pandemii – mówi Monika Fedorczuk, ekspert rynku pracy Konfederacji Lewiatan.
Jeśli miałbym wybrać dwie branże, które najlepiej pokazują jak różne efekty dla sytuacji pracowników przyniósł pandemiczny kryzys, to wskazałbym z jednej strony hotelarstwo i gastronomię, a z drugiej ITC. Ten pierwszy sektor został właściwie znokautowany przez lockdowny, podczas gdy telekomunikacja i IT nie tylko przeszły przez turbulencje suchą stopą, ale wręcz zyskały ze względu na zwiększone zapotrzebowanie biznesu na usługi telekomunikacyjne (praca w domu). Przepaść pomiędzy skrajnościami widać niemal w każdym aspekcie badania Randstad, ze szczególnym uwzględnieniem wynagrodzeń. Pracownicy ITC najrzadziej sygnalizowali obniżki, najczęściej – podwyżki i byli najbardziej zadowoleni z poziomu wynagrodzeń, podczas gdy ludzie z hotelarstwa i gastronomii zamykali stawkę w zestawieniach branżowych. Już przed kryzysem między tymi branżami też występowała różnica w pracowniczej ocenie sytuacji na rynku pracy, ale pandemia pomnożyła ten dystans wielokrotnie – podsumowuje Łukasz Komuda, ekspert ds. rynku pracy z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych i redaktor portalu Rynekpracy.org.
W grupie osób, którym czasowo obcięto wynagrodzenie, 30 proc. przyznało, że obniżka wynosiła 20% i więcej. Osoby, które z powodu pandemii przez jakiś czas zarabiały lepiej, w większości (38 proc.) otrzymały od 5% do 10% dotychczasowego honorarium.
Monitor Rynku Pracy to sondaż Instytutu Badawczego Randstad, jest kwartalnym sondażem realizowanym w Polsce od 2010 roku. Bieżąca, 42. edycji badania, została zrealizowane w okresie 11 – 20 grudnia 2020 r., przez Instytut Badań Pollster metodą CAWI (wspomagany komputerowo wywiad realizowany za pośrednictwem strony www, na panelu internetowym) na reprezentatywnej grupie 1001 respondentów w wieku od 18 do 64 lat, pracujących minimum 24 godziny w tygodniu, zatrudnionych na podstawie umowy o prace, umów cywilnoprawnych lub samozatrudnionych, o ile posiadają stałą umową o świadczenie usług jednej firmie.
1 2
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)