Polska gospodarka po pandemii. Nowy Plan Marshalla podniesie PKB?
2021-02-12 09:50
Nowy Plan Marshalla podniesie PKB? © Natalia Merzlyakova - Fotolia.com
Przeczytaj także: Pandemia oszczędziła niewielu. Wśród "szczęśliwych wygranych" brak Polski
Z tego tekstu dowiesz się m.in.:
- Jakie szanse dla polskiej gospodarki niesie za sobą Plan Odbudowy Europy?
- Które z obszarów mogą szczególnie skorzystać na strumieniu unijnych pieniędzy?
- Co czeka firmy po pandemii?
DNB Bank Polska i Deloitte przedstawiły raport „Kierunki 2021. Nowy Plan Marshalla. Odbudowa polskiej gospodarki po COVID-19”. Jego autorzy podkreślają, że rzed wybuchem pandemii polska gospodarka radziła sobie całkiem dobrze, nie doświadczając istotnych nierówności makroekonomicznych, to jednak nie uniknęła pokaźnego spowolnienia po dynamicznym wzroście, którego doświadczaliśmy w minionych latach.
W drugim kwartale 2020 r. PKB w Polsce obniżył się o 8,2 proc. r/r. Dla porównania w I kwartale poprzedniego roku PKB wzrósł o 2 proc. Spadek wynikał głównie z obniżenia konsumpcji gospodarstw domowych, ale także niższych inwestycji i redukcji zapasów. Dodatni wkład do zmiany PKB miała konsumpcja publiczna oraz eksport netto.
Mimo gwałtownego rozwoju pandemii COVID-19 w Polsce oraz wielu innych krajach jesienią, krótkoterminowa sytuacja w gospodarce wyglądała lepiej niż w drugim kwartale br. Spadek PKB w Polsce w trzecim kwartale 2020 r. był relatywnie niski w porównaniu z krajami UE. Znamy jednak pierwsze wyliczenia dotyczące stanu gospodarki za cały ubiegły rok. To pierwszy raz od 28 lat, kiedy Polska przeszła recesję. Chociaż spadek PKB był niższy niż przewidywano, musimy skorzystać ze wsparcia zewnętrznego, by zminimalizować skutki kryzysu - mówi Julia Patorska, Partner Associate, Liderka Zespołu Analiz Ekonomicznych, Deloitte Advisory.
fot. Natalia Merzlyakova - Fotolia.com
Nowy Plan Marshalla podniesie PKB?
Unijna finansowa szczepionka
Dwa kluczowe w najbliższych latach programy to nowy budżet UE, prawidłowo nazywany Wieloletnimi Ramami Finansowymi (WRF) na lata 2021-2027 oraz antykryzysowy Plan Odbudowy Europy – Next Generation EU (NGEU), porównywany do Planu Marshalla. W sumie dysponują one kwotą przekraczającą 1,8 biliona euro, co stanowi niemal 13 proc. PKB Unii Europejskiej.
Co istotne, mniejsza skala budżetu ogłoszona w 2018 roku była istotnym ryzykiem dla wielu gospodarek, w tym polskiej, dla których fundusze unijne stanowiły ważny impuls inwestycyjny. Tym samym ogłoszenie nowych WRF rozszerzonych o antykryzysowy program NGEU rozwiało obawy o istotny spadek wysokości napływających funduszy europejskich po 2020 r., zwłaszcza w Polsce, która ma szansę stać się jednym z głównych beneficjentów nowych programów.
NGEU został podzielony na trzy główne filary. Pierwszy z nich to inwestycje i reformy, którego elementem jest Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności stanowiący 90 proc. całego NGEU. Drugi filar to pobudzenie gospodarki UE poprzez zachęcanie do inwestycji prywatnych. Mieszczą się w nim głównie programy oparte na pożyczkach i gwarancjach. Ostatni obszar to wyciągnięcie wniosków z kryzysu, w tym 13,5 mld euro na program „Horyzont Europa”. Skala pomocy, którą oferuje Unia Europejska jest ogromna. Naszym zadaniem jest podjęcie starań, by wykorzystać ją jak najlepiej - mówi Artur Tomaszewski, Prezes Zarządu, DNB Bank Polska S.A.
Pierwsze pozytywne skutki programu widoczne będą już w 2022 roku. To wtedy polskie PKB wzrośnie dzięki niemu o 66,7 mld zł. W latach 2022-2023 wpływ funduszy NGEU odpowiadać będzie za ponad połowę całkowitego wzrostu PKB w tym okresie, a w kolejnych latach udział ten będzie utrzymywał się na znaczącym poziomie. Środki unijne wpłyną również na strukturę zatrudnienia. W 2022 r. środki NGEU i finansowane nimi projekty inwestycyjne pozwolą utworzyć i utrzymać ponad 155 tys. stanowisk pracy. Szczególnie zyskają na tym usługi oraz przemysł przetwórczy. Po 2025 r. corocznie projekty z NGEU będą utrzymywać ponad 30 tys. miejsc pracy.
Wsparcie tam, gdzie jest najbardziej potrzebne
Przyszłość jest tam, gdzie cyfrowa i ekologiczna rewolucja. Wzrost wydajności w tych obszarach jest konieczny do dalszego rozwoju gospodarczego. Dla wielu polskich firm oznacza to konieczność dostosowania swoich modeli biznesowych. Przedsiębiorstwa będą też potrzebowały odpowiednich instrukcji i wsparcia. Celem Unii Europejskiej jest pobudzenie przyszłych inwestycji, które pozwolą Polsce na odrobienie zaległości w różnych obszarach, co przełoży się na dalszą konkurencyjność kraju w przyszłości. Raport Kierunki 2021 zachęca do refleksji i działania - mówi Herman Van Rompuy, były Przewodniczący Rady Europejskiej.
Odbudowa po pandemicznym kryzysie nie może być mierzona tylko kryteriami ekonomicznymi. W swoich projektach Unia Europejska zobowiązuje państwa członkowskie do działania w obszarach cyfryzacji i ochrony środowiska, czyli tam, gdzie Polska ma obecnie znaczne luki inwestycyjne.
W przypadku transformacji cyfrowej miarą postępu poszczególnych państw UE może być DESI Index. To zestaw wskaźników, który obejmuje pięć głównych kategorii: łączność, kapitał ludzki, wykorzystanie Internetu, integracja technologii cyfrowych oraz cyfrowe usługi publiczne. W 2020 roku Polska znalazła się na niechlubnym 26. miejscu w dziedzinie umiejętności – tak istotnych w dobie upowszechnienia użycia komputerów i Internetu na każdej płaszczyźnie życia.
Druga kluczowa kategoria, w której Polska wypada słabo na tle UE (25. miejsce) to integracja technologii w biznesie. Na wynik wpływa głównie niski stopień wykorzystania usług w chmurze, big data czy elektronicznej wymiany dokumentów, ale również sprzedaży online.
Z kolei w kontekście inicjatyw środowiskowych odpowiednim punktem odniesienia jest SDG Index, mierzony po przyjęciu przez państwa członkowskie ONZ 17 celów, które muszą być osiągnięte do 2030 roku. Polska ma wynik na poziomie 78,1 proc., określający odsetek wykonania założeń i zajmuje 23. miejsce na 193 badane kraje. Kluczowe wyzwania, które nadal stoją przed Polską to: czysta i dostępna energia, działania w dziedzinie klimatu, życie pod wodą oraz partnerstwo na rzecz celów.
Plan Odbudowy – górnolotna obietnica czy realna pomoc?
Na potrzeby raportu „Kierunki 2021. Nowy Plan Marshalla. Odbudowa polskiej gospodarki po COVID-19” przeprowadzono ankietę, w którym wzięli udział klienci DNB Bank Polska, czyli przede wszystkim duże przedsiębiorstwa i korporacje z wybranych sektorów gospodarki. Wśród nich wyraźny jest sceptycyzm dotyczący Planu Odbudowy dla Europy. Jedynie w przypadku inicjatywy „Zwiększenie mocy“ więcej niż połowa ankietowanych przedsiębiorstw wskazała, że może się ona przyczynić do rozwoju firmy. Priorytet ten zakłada rozwój czystych technologii, a więc wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, w tym promowany przez Unię Europejską wodór.
Przedsiębiorstwa postrzegają Plan Odbudowy jako deklaracje o dużym stopniu ogólności, których przełożenie na praktyczne działania i inwestycje nie jest jeszcze pewne. Również w swoich strategiach na najbliższe lata pomijają scenariusze, w których otrzymaliby dodatkowe środki unijne. Oznacza to, że w Polsce potrzebna jest kampania informacyjna, która mówiłaby o korzyściach płynących ze środków zaproponowanych przez UE. Symulacje przeprowadzone na potrzeby raportu pokazały, że wpływ na gospodarkę będzie realny, a z kryzysu wyjdziemy dużo szybciej, niż gdybyśmy walczyli z nim samodzielnie - tłumaczy Julia Patorska.
Co czeka firmy po pandemii?
Z raportu wynika, że 62 proc. firm nieznacznie odczuło skutki kryzysu, 26 proc. wskazało na poważne konsekwencje pandemii, a 5 proc. na takie, które zagrażają stabilności firmy. Tylko 7 proc. badanych nie doświadczyło żadnych negatywnych skutków.
Firmy, które odczuły poważne skutki niestabilnej sytuacji gospodarczej w najbliższym czasie skupią się na odbudowaniu popytu, wejściu na nowe rynki, digitalizacji oraz redukcji kosztów związanych z zatrudnieniem. Przedsiębiorstwa nie zamierzają z kolei szukać nowych dostawców oraz wykwalifikowanych pracowników. Oznacza to, że w pierwszej kolejności chcą ustabilizować funkcjonowanie biznesu, a nie go rozwijać.
Natomiast grupa przedsiębiorstw, która doświadczyła nieznacznych niedogodności związanych z pandemią, najczęściej wskazywała na konieczność wdrażania nowych innowacji i odkrywania nowych rynków. Wśród priorytetów znalazła się również digitalizacja i ekspansja poprzez przejęcia.
Plany firm odpornych na kryzys pokazują, że wydarzenia ostatniego roku nie wpłynęły znacząco na ich strategie, a ich celem jest unowocześnienie działalności. Wiele z nich zrobi to poprzez systematyczne wdrażanie technologii i inicjatyw środowiskowych. Z raportu wynika jednak, że dla wielu przedsiębiorstw takie innowacje to zarówno szansa, jak i bariera rozwoju. Z naszych doświadczeń wynika jednak, że aktywność w obszarze technologii i klimatu przekłada się na rozwój firmy. Pozytywnie postrzegają go zarówno klienci, jak i pracownicy czy inwestorzy - mówi Artur Tomaszewski.
W przypadku wykorzystania technologii cyfrowych najbardziej popularna jest praca zdalna (97 proc.), a najmniej powszechne – robotyzacja i automatyzacja procesów biznesowych (35 proc.). Z kolei w przypadku inicjatyw środowiskowych, aż 70 proc. przedsiębiorstw podjęło już działania mające na celu bardziej efektywne zużycie energii.
Jeśli chodzi o plany firm, to 48 proc. z nich planuje wdrożenie robotyzacji i automatyzacji procesów biznesowych, a także big data (28 proc.). Połowa badanych zamierza skorzystać z odnawialnych źródeł energii oraz rozwijać produkty i usługi bardziej przyjazne środowisku. Wyniki pokazują, że polskie przedsiębiorstwa chcą wzmacniać się w obszarach, które zostały wskazane jako zaniedbane w indeksach DESI i SDG.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)