Europejskie ligi piłkarskie z niższymi przychodami na skutek pandemii
2021-07-30 12:49
Przychody lig piłkarskich mniejsze na skutek pandemii © pixabay.com
Przeczytaj także: Największe kluby piłkarskie straciły ponad miliard euro przychodów
Po raz pierwszy od dekady przychody lig europejskich spadły. Pandemia wyhamowała trwający od lat trend wzrostowy. Przychody europejskich lig piłkarskich w sezonie 2019/20 wyniosły 25,2 mld EUR, to o 3,7 mld EUR mniej niż rok wcześniej.Z kolei łączne przychody Premier League, La Ligi, Bundesligi, Serie A i Ligue 1 (posiadających łącznie 60-proc. udział w europejskich piłkarskich finansach) spadły o 11 proc., do 15,1 mld EUR.
Liderem pod względem przychodów pozostaje Premier League. Ale i tak, po raz pierwszy w historii, były one o 13 proc. niższe. Wynik na poziomie 5,1 mld EUR jest najniższym od sezonu 2015/16. Najmniejszy spadek przychodów dotknął niemiecką Bundesligę (o 4 proc., 137 mln EUR), ponieważ tamtejszy sezon został zakończony przed końcem roku finansowego, a nadawcom telewizyjnym udzielono jedynie minimalnych rabatów. Bundesliga wygenerowała przychody w wysokości 3,2 mld EUR i pod tym względem przewyższyła hiszpańską La Ligę (3,1 mld EUR). La Liga zanotowała spadek przychodów o 8 proc., ale zdaniem ekspertów Deloitte wróci ona w sezonie 2020/21 na drugie miejsce pod tym względem wysokości przychodów. Włoska Serie A, z przychodami 2,1 mld EUR (spadek o 18 proc.) i francuska Ligue 1 (jedyna europejska liga „wielkiej piątki”, która odwołała swój sezon w odpowiedzi na pandemię), z przychodami 1,6 mld EUR (spadek o 16 proc.), uzupełniają pulę łącznych przychodów osiągniętych przez „wielką piątkę” lig europejskich. Co istotne, podczas gdy łączne przychody największych lig spadły o 11 proc., to koszty wynagrodzeń pozostały na niezmienionym poziomie.
fot. pixabay.com
Przychody lig piłkarskich mniejsze na skutek pandemii
Minie kilka lat, zanim w pełni poznamy finansowy wpływ pandemii COVID-19 na europejski futbol. Ale już teraz zaczynamy dostrzegać jego skalę. Należy zauważyć, że chociaż minęło już 16 miesięcy od wybuchu pandemii w Europie, analiza w tym raporcie koncentruje się na roku budżetowym 2019/20, a zatem w większości przypadków obejmuje tylko trzy miesiące wpływu COVID-19. Zawieszenie lig doprowadziło do rozbieżności w zakończeniu sezonu i typowych okresów sprawozdawczości finansowej w Anglii, Hiszpanii i Włoszech. Oznacza to, że niektóre elementy przychodów i kosztów związanych z sezonem 2019/20 w roku finansowym kończącym się 2021 r., będą widoczne w przyszłorocznej edycji naszego raportu – mówi Dan Jones, partner, lider Sports Business Group, Deloitte UK.
Szok wywołany COVID-19 uderza w rentowność Premier League
Mimo spadku przychodów Premier League, angielska liga pozostaje o 60 proc. większa niż jej najbliższa konkurencja, Bundesliga, choć różnica ta zmniejszyła się z 73 proc. w sezonie 2018/19.
Ze względu na stosunkowo stały charakter kosztów klubów Premier League, zyski operacyjne zostały niemal całkowicie zniwelowane. Średni stosunek płac do przychodów klubów Premier League również wzrósł do rekordowego poziomu 73 proc. Wzrost skumulowanych strat przed opodatkowaniem był wyraźny i wyniósł 966 mln funtów, co stanowi wzrost o ponad 800 mln funtów w porównaniu z rokiem 2018/2019.
To, co wyraźnie widzimy, to stosunkowo stały charakter bazy kosztowej elitarnych klubów, a w szczególności kosztów płac. Ze względu na wieloletnią strukturę kontraktów z zawodnikami, właścicielom klubów bardzo trudno było zrównoważyć szok w przychodach spowodowany pandemią poprzez obniżenie kosztów wynagrodzeń. Należy obserwować, jak bilans płac i przychodów rozwija się w sezonie 2020/21 i późniejszych latach oraz czy dotychczas pozornie nieubłagany wzrost płac spowalnia, zatrzymuje się lub odwraca – mówi Dan Jones.
Niepewna przyszłość
Z wiadomych względów wpływ pandemii COVID-19 na przychody z dnia meczowego w roku budżetowym 2019/20 jest wyraźny, ale wpływ na dwa pozostałe największe źródła przychodów lig „wielkiej piątki”: z tytułu praw telewizyjnych (co stanowi 51 proc. przychodów) i komercyjnych (36 proc.) również pozostaje bardzo niepewny.
Odkąd COVID-19 zmienił krajobraz europejskiej piłki nożnej na najwyższym poziomie, zaobserwowaliśmy zmiany na rynku praw do transmisji rozgrywek największych europejskich lig. Premier League zdecydowała się odnowić swoje umowy z dotychczasowymi partnerami krajowymi według doniesień po tej samej wartości, co może okazać się trafną decyzją, podczas gdy Serie A zgodziła się ponoć na 5-proc. obniżkę wartości nowej umowy. Inne ligi, w tym Ligue 1, doświadczyły większych turbulencji. W nadchodzących sezonach dowiemy się, czy te spadki wartości kontraktów są trendem, który się utrzyma, czy tylko chwilowym zakłóceniem – mówi Sam Boor, starszy menedżer w Sports Business Group w Deloitte.
Eksperci Deloitte wyrażają nadzieję, że europejska piłka nożna wyjdzie z obecnych turbulencji obronną ręką.
Pomimo niepewności, które pojawiły się w ubiegłym roku, piłka nożna wykazała się dużą odpornością. Mamy nadzieję, że sezon 2021/22 będzie krokiem w kierunku normalności, co zaowocuje silnym ożywieniem pod względem przychodów w nadchodzących sezonach – podsumowuje Dan Jones.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)