Coraz mniej dzieci w Europie
2006-09-21 01:20
Przeczytaj także: Rozwój demograficzny Polski 2016
Europejczycy coraz częściej decydują się na posiadanie jednego potomka, bądź w ogóle nie chcą mieć dzieci. Różnorodne czynniki wpływają na taki stan rzeczy - państwa Europy Wschodniej, po rozpadzie ZSRR, przestały subsydiować opiekę dziecięcą, rozdawać przydziały mieszkaniowe ze względu na ilość członków rodziny, wychowanie młodego człowieka jest bardzo drogie, ponadto młodzi ludzie pragną realizować zawodowe aspiracje, a więc pozostaje mniej czasu na wychowywanie dzieci. Oprócz tego, rynek pracy nie daje kobietom możliwości powrotu do aktywności zawodowej po zbyt długiej przerwie spowodowanej urodzeniem dziecka.Szacuje się, że do 2030 roku w państwach należących do Unii Europejskiej będzie o 20 milionów pracowników mniej. Nawet przyjęcie dużej liczby imigrantów, nie rozwiąże problemu tej luki na rynku pracy. Zamierzenia Unii co do wzrostu gospodarczego, rozwoju więzi społecznej oraz kulturowej spójności nie będą mogły zostać urzeczywistnione.
Współczynnik dzietności (określa liczbę urodzonych dzieci przypadających na jedną kobietę w wieku rozrodczym) powinien utrzymywać się na poziomie 2,1- 2,15, aby zapewnić zastępowalność pokoleń, tymczasem takich krajach, jak: Włochy, Grecja, Hiszpania wynosi ok. 1,3, zaś w Czechach, Słowenii, Łotwie i Polsce jest o jedną dziesiątą niższy. Kraje Europy Wschodniej mocniej odczuwają zaistniały stan rzeczy, gdyż, oprócz niskiego przyrostu naturalnego, borykają się z problemem masowej emigracji.
Politycy państw europejskich zaczynają realizować projekty mające na celu zachęcenie do posiadania jak największej ilości potomków (w Polsce przejawem tego trendu było uchwalenie becikowego, w Czechach przegłosowanie projektu wypłacania paniom na urlopie macierzyńskim podwójnych wynagrodzeń). Przedsięwzięcia rządów jednak - jak dotąd - nie przyczyniły się znacząco do polepszenia sytuacji w omawianym zakresie.
oprac. : Joanna Papiernik / Senior.pl