Jaka inflacja i stopy procentowe w 2023 roku?
2022-12-14 08:44
Jakie stopy procentowe w 2023 roku? © maxsim - Fotolia.com
Przeczytaj także: Polska gospodarka 2023: co z inflacją, PKB i stopami procentowymi?
Podczas zakończonego 7 grudnia posiedzenia Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się na 12. podwyżkę stóp procentowych w cyklu, który trwa od października 2021 r. W tym okresie główna stopa referencyjna wzrosła z 0,1 proc. do 6,75 proc. i obecnie znajduje się na poziomie najwyższym od przełomu 2002 i 2003 r.Według Artura Trzebińskiego, doradcy ds. ekonomicznych ZPF, również w 2023 r. RPP nie będzie spieszyć się z kolejnymi podwyżkami stóp procentowych.
Wyraźnie widać, że RPP zdecydowała się czekać i obserwować rozwój sytuacji w gospodarce. Spodziewam się, że po kolejnych posiedzeniach będzie raczej wysyłać sygnały o możliwych podwyżkach, ale przynajmniej w pierwszym kwartale nie zdecyduje się na taki krok - uważa Artur Trzebiński.
To dobra informacja dla kredytobiorców spłacających zobowiązania w złotych, których koszty oparte są o stawkę WIBOR. W 2022 r. odczuli oni wzrost wysokości rat. Wśród takich kredytobiorców są nie tylko indywidualni posiadacze kredytów hipotecznych, ale również przedsiębiorstwa.
fot. maxsim - Fotolia.com
Jakie stopy procentowe w 2023 roku?
Firmy mogą wstrzymywać inwestycje. Co to oznacza dla PKB?
Jak podkreśla Artur Trzebiński, to właśnie wysoki koszt kredytów dla przedsiębiorstw i ograniczony dostęp do nich pozostaną jednymi z najważniejszych wyzwań dla polskiej gospodarki w 2023 r.
Badania sytuacji na rynku kredytowym, prowadzone przez NBP, pokazują, że już w trzecim kwartale 2022 r. banki zaostrzyły kryteria udzielania każdego rodzaju kredytów dla przedsiębiorstw. Tłumaczą to m.in. wzrostem stóp procentowych, pogorszeniem sytuacji gospodarczej i ryzykami branżowymi. Na razie nic nie wskazuje na to, by ten trend miał się szybko odwrócić - uważa Artur Trzebiński.
Wskazuje jednocześnie, że w tej sytuacji również same firmy, choć zainteresowane kredytami obrotowymi na finansowanie bieżących wydatków, będą wstrzymywać się z inwestycjami. Zwłaszcza tymi, które pierwotnie planowały sfinansować kredytem.
Zjawisko ograniczania inwestycji przez firmy w 2023 r. będzie miało kluczowe znaczenie dla dynamiki wzrostu gospodarczego w Polsce.
Optymistyczne jest to, że najpewniej nie wpadniemy w recesję i nie pojawią się ujemne odczyty dynamiki PKB w Polsce. Najbardziej prawdopodobna jest prognoza wzrostu PKB w 2023 r. o 0,7 proc. - prognozuje Artur Trzebiński. - To mniej niż prognoza rządu w wysokości 1,7 proc. w projekcie budżetu na przyszły rok - dodaje.
Wiele zależy jednak od nastrojów, które będą panować na zagranicznych rynkach. By można było mówić o nadchodzącym odbiciu w gospodarce, potrzebne jest bowiem ponowne odkręcenie kurka z finansowaniem dla przedsiębiorstw i lepsze nastroje.
Według Artura Trzebińskiego, w 2023 r. możemy za to być świadkami większej liczby przejęć firm przez podmioty, które lepiej przygotowały się do spowolnienia gospodarczego. Z drugiej strony, należy również oczekiwać wzrostu problemu zatorów płatniczych w przedsiębiorstwach.
Inflacja w 2023 r. Padnie kolejny rekord?
Artur Trzebiński nie ma wątpliwości, że problemy związane z wysoką inflacją będą towarzyszyć konsumentom i firmom również w 2023 r. Główny Urząd Statystyczny podał, że ceny w listopadzie 2022 r. były średnio o 17,4 proc. wyższe (inflacja CPI) niż w tym samym miesiącu 2021 r. Był to wynik niższy od październikowego rekordu w wysokości 17,9 proc.
Ekonomista ZPF przestrzega jednak przed nadmiernym optymizmem.
Spodziewam się, że już w pierwszym kwartale 2023 r. inflacja w Polsce przekroczy poziom 20 proc. - uważa Artur Trzebiński.
Podkreśla, że będzie to swego rodzaju urealnienie dynamiki wzrostu cen po zakończeniu obowiązywania tzw. tarczy antyinflacyjnej. Od nowego roku znikną bowiem obniżone stawki VAT-u i akcyzy - to m.in. 0 proc. VAT na część produktów żywnościowych, 0 proc. VAT na gaz ziemny (zamiast 23 proc.) i 5 proc. na energię elektryczną (zamiast 23 proc.).
Konsumenci odczują przede wszystkim wzrost inflacji, wynikający ze skoku kosztów energii. Z pewnością przełoży się to na ceny szeregu produktów na sklepowych półkach - dodaje ekonomista.
Zdaniem Artura Trzebińskiego kluczowy dla konsumentów będzie pierwszy kwartał 2023 r. Jeżeli w tym czasie nie pojawią się nieprzewidziane czynniki, to jest szansa, że kolejne miesiące przyniosą więcej uspokojenia w gospodarce, a dynamika wzrostu cen wyhamuje.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)