Piąte urodziny iPoda
2006-11-01 00:42
Mija właśnie 5 lat od premiery najpopularniejszego na świecie odtwarzacza multimedialnego. Po raz pierwszy został on zaprezentowany w październiku 2001. Firma Apple sprzedała do tej ponad 60 milionów iPodów, a prognozy na ten kwartał mówią o co najmniej kilkunastu milionach kolejnych.
Przeczytaj także: SanDisk tnie ceny w walce z Apple
Kiedy w październiku 2001 roku szef firmy Apple, Steve Jobs, demonstrował publiczności na specjalnym pokazie małe białe pudełeczko, przez salę przeszedł szmer niedowierzania, albo nawet niechęci. To ma być to „coś”? Odtwarzacze mp3 nie były niczym nowym, a co gorsza, w miesiąc po atakach na WTC nastroje klientów były kiepskie. Firmy inwestujące w technologiczne nowinki były w odwrocie, pękała „internetowa bańka”, a konsumenci ograniczali wydatki na gadżety.A jednak się kręci
Tymczasem iPod podbijał serca klientów na przekór sceptykom. Pierwszy model działał wyłącznie z komputerami Mac produkowanymi przez Apple. Mieścił w zgrabnym opakowaniu wielkości talii kart dysk twardy o opjemności 5 GB, co wystarczyło na 1000 piosenek. Hasło reklamowe: „Tysiąc piosenek w kieszeni” docierało do świadomości klientów niczym huragan. Przeciętny młody klient z kręgów cywilizacji zachodniej ma ok. 50-80 płyt CD, czyli ok. 500 do 800 piosenek. Przeciętny odtwarzacz mp3 dostępny w owym czasie dysponował pojemnością 32 lub 64 MB i mieścił od 8 do 16 piosenek. Trzeba było więc nagłówkować się, które utwory przenieść z komputera do pamięci takiego odtwarzacza. iPod natomiast uwalniał od kłopotu związanego z wyborem - można było przerzucić na niego całą swoją muzyczną bibliotekę i zawsze mieć przy sobie coś na konkretną okazję. Konkurencja oferowała zasilanie z wymiennych baterii typu „paluszek”, które zwykle wystarczały na dwie-trzy godziny grania - iPod miał wbudowany akumulator, który doładowywał się w czasie synchronizowania muzyki z komputera i wystarczał na cały dzień słuchania muzyki poza domem.
Druga fala
Pierwsze przyjęcie „wyłącznie Makowego” iPoda było tak dobre, że na rynku natychmiast pojawiły się firmy oferujące oprogramowanie dla komputerów PC. Co prawda używanie go było dalekie od doskonałości, robione domorosłymi metodami sterowniki nie zawsze działały, a przeciętny użytkownik Windows musiał do swojego komputera dodatkowo dokupić - standardową w Makach - kartę FireWire, ale trend był silny i wyraźny. Firma Apple nie mogła go zlekceważyć. W połowie roku 2002 ogłosiła: sprzedaliśmy już milion iPodów. I robimy teraz dwie wersje - dla Maka i dla Windows. Sprzedaż gwałtownie wzrosła, poza iPodem 5GB pojawił się drugi model, 10 GB, i „dwa tysiące piosenek w Twojej kieszeni”. „Znak firmowy” iPoda, proste mechaniczne kółeczko na froncie urządzenia, zostało zastąpione kółkiem z sensorem dotykowym. Pod koniec 2002 roku Steve Jobs mógł ogłosić: sprzedaliśmy 5 milionów iPodów.
iPodoskuter, autoiPod, iPodToilet i inne
Moda na iPody umiejętnie była podsycana przez dziesiątki, a potem setki firm, które wyczuły w tym trendzie okazję do dodatkowego zarobku. Rynek zaroił się od tysięcy wzorów etui, od skarpetek za 9 zł zaczynając, a na torbach ze skóry i z kamieniami szlachetnymi mieszczących do 40 iPodów (taki „zestaw podróżny dla szejka” kosztuje ok. 1,5 tys. USD - nie licząc iPoda).
Przeczytaj także:
Koncerny na wojennej ścieżce
oprac. : Beata Szkodzin / eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
iPod, Apple, odtwarzacze mp3, iPod Shuffle, ipod mini, akcesoria dla iPodów, gadżety dla iPoda