Turystyka Polaków: jakie były wakacje za granicą?
2023-09-07 09:55
Turcja zdecydowanym liderem wyjazdów © pixabay.com
Przeczytaj także: Wakacje Polaków za granicą 2022
Z tego tekstu dowiesz się m.in.:
- Które kierunki zagraniczne królowały podczas tegorocznych wakacji?
- Co jest bardziej popularne: last minute czy first minute?
- Jaka przyszłość jawi się przed branżą zorganizowanej turystyki wyjazdowej w Polsce?
Kolejna edycja raportu PIT Zagraniczne wakacje Polaków 2023 jak w pigułce odzwierciedla zmiany na rynku turystyki zorganizowanej. Rynek się stabilizuje, klienci wracają do zachowań sprzed pandemii, np. dotyczących zakupu wycieczek w opcji wczesnej rezerwacji. Tegoroczny raport potwierdza, że turystyka zorganizowana wraca do normalności. Wyniki sezonu letniego 2023 pokazują stały wzrost zainteresowania wyjazdami zorganizowanymi – nawet pomimo inflacji, która zwłaszcza na początku roku zachęcała do zakupów od razu, nie czekając na ewentualne oferty last minute, których w roku 2022 właściwie nie było.
Ten rok pokazał także, że rynek turystyczny się rozwija, pojawiają się nowi organizatorzy, poszerza oferta. I nawet jeśli jest to branża wyjątkowo wrażliwa (patrz tegoroczne pożary), to podróżowanie i wypoczynek wpisały się na stałe w kategorię podstawowych potrzeb Polaków. Według naszych członków i partnerów raportu kolejny sezon 2023/2024 zapowiada się równie, jeśli nie bardziej, obiecująco – mówi Paweł Niewiadomski, prezes Polskiej Izby Turystyki.
Po raz pierwszy od wybuchu pandemii koronawirusa w marcu 2020 roku w ten rok wchodziliśmy bez wywołanych nią ograniczeń podróżowania. Klienci znów mogli swobodnie wybierać oferty bez tlących się w tyle głowy obaw, że w ostatniej chwili covid-19 pokrzyżuje ich plany. To bardzo pozytywnie przekładało się na gotowość konsumentów do kupowania wyjazdów z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, choć z pewnością wpływ na ten trend miały także zeszłoroczne doświadczenia wielu osób, które ze zdziwieniem odkrywały, że wyjazdy zamawiane w ostatniej chwili są droższe niż te dostępne w przedsprzedaży.
fot. pixabay.com
Turcja zdecydowanym liderem wyjazdów
W pierwszym kwartale tego roku w każdym tygodniu wolumeny rezerwacyjne pozytywnie zaskakiwały. W branży dało się słyszeć co prawda po cichu wypowiadane obawy, że odroczony popyt, który pozytywnie wpływał na sprzedaż tak w zeszłym roku, jak i dwa lata temu, mógł się wyczerpać, ale rzeczywistość tej tezie zaprzeczała. To skłaniało do konkluzji, że normalność do branży, taka, jaką pamiętamy z 2019 roku, powróciła.
Lutowe trzęsienie ziemi w Turcji, tragiczne w skutkach dla mieszkańców dotkniętych nim terenów, jednak niezagrażające w żadnym momencie kurortom turystycznym, nie miało wpływu na sprzedaż miesiąca. To pozwalało na optymizm w odniesieniu do sezonu letniego, tak organizatorów, jak i agentów. Dziś pierwsze oceny lata zdają się być bardzo pozytywne – o dobrych wynikach mówią nie tylko touroperatorzy, ale i lotniska, które, jak wynika z ich wypowiedzi, idą na rekord. Co warte podkreślenia, w tym roku po raz pierwszy klienci biur podróży mogli polecieć na swoje wakacje za granicą ze wszystkich 12 portów lotniczych znajdujących się w Polsce. Jak wynika z ich zapowiedzi, także Zima 2023/24 i Lato 2024 będą się charakteryzować nowościami w siatce połączeń – komentuje Dariusz Górzny, prezes Wakacje.pl.
Poziom sprzedaży w pierwszych trzech miesiącach 2023 roku dobrze odzwierciedla swoistą zapobiegliwość klientów biur podróży, by nie wpaść w inflacyjny wzrost cen, jak to miało miejsce w 2022 roku. Wyraźnie niższa sprzedaż w II kwartale, w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej, tłumaczyć należy swoistym ubiegłorocznym nadrabianiem zaległości po zahamowaniu rezerwowania wakacji w związku z wybuchem wojny w Ukrainie pod koniec lutego 2022. W tym roku nie było już negatywnego efektu Ukrainy, ale należy pamiętać, że inflacja nie rosła w takim tempie jak rok wcześniej, a spadała – dodaje Radosław Damasiewicz, prezes Travelplanet.pl.
Sezon lato 2023 postrzegamy we Fly.pl jako bardzo udany. W okresie letnim, jak i w całym roku 2023, osiągnęliśmy historycznie najlepsze wyniki sprzedażowe. Rekordowa passa trwa we Fly.pl od maja ubiegłego roku. Osiąganie wysokich wzrostów sprzedaży w pierwszych miesiącach roku było mniejszym wyzwaniem, ponieważ porównywalny początek roku 2022 obciążony był jeszcze skutkami pandemii oraz wybuchem wojny w Ukrainie.
W okresie letnim poprzeczka zawisła już dużo wyżej (w porównaniu do bardzo udanego sezonu letniego 2022). Dynamika wzrostu w szczycie sezonu spadła w porównaniu z początkiem roku, ale i tak znacząco przekroczyła nasze prognozy. W raportowanym okresie liczba klientów we Fly.pl wzrosła o 50%. Osiągnięcie tak znacznych wzrostów w obliczu niesprzyjających czynników zewnętrznych, takich jak wysoka inflacja, rosnące koszty życia, niepewność związana z wojną na Ukrainie oraz całkiem dobra pogoda w Polsce, uważamy za sukces – komentuje Grzegorz Bosowski, prezes Fly.pl.
Turcja zdecydowanym liderem
W pierwszej dziesiątce ulubionych destynacji Polaków nastąpiły drobne zmiany (np. pojawiły się Włochy, kosztem Polski), dotyczyły jednak dalszych miejsc naszego rankingu. Na czele, mocno wzmacniając pozycję, znalazła się ponownie Turcja (35,8%), za nią Grecja (z wynikiem 18,5%). Na trzecią pozycję wskoczył Egipt (10,8%), wyprzedzając Bułgarię, na kolejnej znalazła się świetnie radząca sobie w tym sezonie Tunezja. Duży skok zaliczył Cypr, który wyprzedził Albanię, Włochy i Chorwację. Tuż za pierwszą dziesiątką uplasowała się Czarnogóra.
Królową tego lata została bezapelacyjnie Turcja, która ugościła prawie 1/3 naszych klientów. Sukces Turcji w tym sezonie wynika z poszerzonej oferty dostarczonej m.in. przez nowych graczy na rynku, jak również z konkurencyjnych cen. Pozytywnie zaskoczył Egipt, który w miesiącach letnich dorównywał Grecji. Do wygranych destynacji zaliczyłbym bym jeszcze Tunezję, która znacząco zwiększyła swój udział w naszej sprzedaży.
Wśród najbardziej popularnych kierunków w tym sezonie letnim najwięcej straciła Grecja, zapewne jedną z przyczyn były pożary. Niewielkie spadki w strukturze naszej sprzedaży odnotowały również Hiszpania i Cypr. Spadło natomiast zainteresowanie kierunkami egzotycznymi (latem), co także wskazuje na powrót do trendów sprzed pandemii. W roku ubiegłym były to kierunki bez testów również dla niezaszczepionych, teraz ten czynnik przestał odgrywać rolę. Nieobecność destynacji azjatyckich związana jest z utrzymującymi się regulacjami pandemicznymi – mówi Grzegorz Bosowski
Silna pozycja Turcji raczej i jej przewaga nad Grecją nie jest efektem pożarów na Rodos – które miały duży wydźwięk medialny, ale nie przełożyły się na odwoływanie rezerwacji. Turcja wygrywa umiarkowaną cenowo ofertą, w dobrym stosunku jakości do ceny i ułatwieniami w podróżowaniu (dowody osobiste zamiast paszportów od czerwca 2022). Swoje dołożyli też nowi touroperatorzy na polskim rynku wyspecjalizowani w sprzedaży oferty tureckiej. Wejście Anexa na polski rynek jednoznacznie wzmocniło pozycję Turcji na pierwszym miejscu.
Na trzecim miejscu znalazł się Egipt, co jest o tyle interesujące, że wakacje w tym kraju były droższe od czwartej rankingu Bułgarii. Do tzw. Wielkiej Piątki po latach powraca Tunezja – turyści zapomnieli o zamachach na turystów oraz zaskakujących decyzjach rządu Tunezji zaostrzających niewspółmiernie do innych krajów środki bezpieczeństwa w pandemii covid-19. Albania na dobre ugruntowała swoją pozycję w pierwsze dziesiątce. Ongiś substytut Egiptu i Turcji dziś jest dla nich do pewnego stopnia alternatywą. Chorwacja utrzymała miejsce w pierwszej dziesiątce, choć spadek udziału w rynku z 1,9% do 1,0% pokazuje jakie wrażenie na turystach wywarły chorwackie paragony grozy, krążące w mediach społecznościowych. Sentyment do wakacji w tym kraju jak widać wciąż jest silny.
Wśród krajów o mniejszym udziale w rynku drugi rok z rzędu największą dynamikę wzrostów frekwencji odnotowuje Czarnogóra, zaś spadków – Dominikana i Polska. Trudno doszukiwać się korelacji pomiędzy wzrostem średniego kosztu pobytu a popularnością. Bo o ile np. koszt wakacji na Dominikanie w zasadzie się nie zmienił, to w Polsce wzrósł o 1/3. Z kolei w Czarnogórze wzrósł o ¼, za to w wypadku Tajlandii pozostał bez zmian w stosunku do wakacji 2022.
Nic dziwnego, że najpopularniejszym regionem stała się Riwiera Turecka, skoro Turcja jest tak bezapelacyjną turystyczną królową lata. Nie dziwią wysokie miejsca greckich wysp, to od lat preferowane miejsca wypoczynku. Należy jednak zauważyć, że w pierwszej dziesiątce znalazła się Djerba i Riwiera Albańska – dodaje Radosław Damasiewicz.
W tym roku na rodzimym rynku zaistnieli dwaj nowi touroperatorzy – choć w przypadku jednego z nich właściwie powinno się mówić o rebrandingu i związanym z tym znaczącym poszerzeniu oferty. Skutkiem było zwiększenie podaży, głównie na kierunku tureckim, która w znakomitej większości spotkała popyt, a za sprawą szerszej półki produktowej i większego zróżnicowania ofert pod względem standardu, mimo licznych informacji o wzroście cen wyjazdów zagranicznych pojawiających się w mediach, można było znaleźć oferty dostosowane do budżetów na różnym poziomie.
Jak zwykle na rynek wpływ miały czynniki zewnętrzne, takie jak utrzymująca się w dalszym ciągu na wysokim poziomie inflacja, ale też wysokie kursy walut i paliwa lotniczego obowiązujące w momencie kontraktowania produktu przez touroperatorów, co podniosło koszty wytworzenia produktu – w konsekwencji średnia wartość koszyka zakupowego wzrosła rok do roku.
To, że pojawiają się nowi gracze, jest jak najbardziej pozytywnym zjawiskiem, ale trzeba mieć świadomość, że zdobywanie udziałów w rynku przez agresywną strategię cenową nie jest polityką długoterminową. Klienci, którzy skorzystali z takich usług, a którzy jednocześnie byli nowymi podróżnymi, nie gwarantują powrotu w sytuacji, gdy takiej oferty zabraknie.
Choć wydawało się, że ten sezon letni już nie zaskoczy niczym poza wysokim popytem, w połowie wakacji w krajach basenu Morza Śródziemnego wybuchły pożary, co po raz kolejny potwierdziło tezę, że jedyną pewną w turystyce jest niepewność. Najmocniej odczuwalne były, z perspektywy branży turystycznej, te na Rodos. W ich wyniku tysiące klientów musiało zostać przeniesionych do innych regionów wyspy, część wyjazdów została odwołana.
Wszyscy – od lokalnych władz, przez branżę na miejscu, touroperatorów oraz agentów turystycznych – pracowali, by zapewnić klientom bezpieczeństwo i umożliwić realizację wyczekiwanego urlopu. Z perspektywy sprzedażowej wydarzenia te, na szczęście, inaczej niż w przypadku nieuzasadnionej agresji Putina na Ukrainę w zeszłym roku czy jeszcze wcześniej, wybuchu pandemii koronawirusa, nie spowodowały spadków ogólnej sprzedaży. Na popyt nie miały też wpływu pożary, do których doszło w innych krajach regionu, wspomnijmy chociażby Włochy czy Teneryfę – wyjaśnia Dariusz Górzny.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (1)