Urlop macierzyński w Polsce na bogato
2024-05-26 00:40
W Polsce urlop macierzyński trwa 20 tygodni © fancycrave1 z Pixabay
Przeczytaj także: Urlop rodzicielski i ojcowski po nowemu. Jakie jeszcze zmiany dla rodziców od 26 kwietnia?
- Według danych ZUS, z urlopu macierzyńskiego w Polsce w pierwszym kwartale tego roku skorzystało w sumie 393 tys. kobiet, a liczba dni zasiłkowych za okres od stycznia do marca 2024 r. wyniosła przeszło 19,695 mln.
- Wysokość płatności za urlop macierzyński znacznie różni się w poszczególnych państwach. Jak wynika z analiz Grupy Progres, nasz kraj wyprzedzają m.in. państwa skandynawskie, ale w tyle zostawiamy np. zachodnią Europę.
- Długość ustawowego płatnego urlopu macierzyńskiego różni się znacznie w zależności od kraju. W Norwegii wynosi on 54 tygodnie, w Wielkiej Brytanii 39 tygodni, a Szwecja, Singapur i Korea Południowa oferują po 12 tygodni.
- Stany Zjednoczone, znane z restrykcyjnego podejścia do praw pracowniczych, nie oferują ustawowego płatnego urlopu macierzyńskiego ani ojcowskiego. Amerykańscy pracownicy mogą skorzystać jedynie z 12 tygodni bezpłatnego urlopu.
- Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej planuje nowe przepisy, które mogą wejść w życie w 2025 r. i mają na celu wsparcie rodziców wcześniaków.
Długość urlopów macierzyńskich na świecie
Długość ustawowego płatnego urlopu macierzyńskiego różni się znacznie w zależności od kraju. W Norwegii wynosi on 54 tygodnie, w Wielkiej Brytanii 39 tygodni, a w Indiach oraz Nowej Zelandii po 26 tygodni. We Włoszech jest to 21 tygodni, w Australii i Polsce po 20 tygodni, a w Danii 18 tygodni. Republika Południowej Afryki oferuje 17 tygodni, Francja, Hiszpania i Holandia po 16 tygodni, Kanada 15 tygodni, Niemcy, Japonia i Szwajcaria po 14 tygodni, a Szwecja, Singapur i Korea Południowa po 12 tygodni.
Ocena krajów pod kątem długości urlopu macierzyńskiego jest złożona i skłania do odpowiedzi na pytanie, czy w Polsce urlop macierzyński powinien być dłuższy. To kwestia, którą należy rozważyć z różnych perspektyw. Część mam z pewnością potrzebowałaby takiej zmiany, ale jest też grupa, która decyduje się nie wykorzystać pełnego urlopu macierzyńskiego i wraca do pracy szybciej, niż to byłoby wskazane. Niestety do podjęcia decyzji o wcześniejszym powrocie do pracy skłaniają je czynniki takie jak presja finansowa, brak odpowiedniego wsparcia ze strony pracodawcy czy też obawy o karierę zawodową – mówi Magda Dąbrowska, wiceprezeska Grupy Progres.
fot. fancycrave1 z Pixabay
W Polsce urlop macierzyński trwa 20 tygodni
Macierzyński w Polsce na bogato?
Wysokość płatności za urlop macierzyński znacznie różni się w poszczególnych państwach. Jak wynika z analiz Grupy Progres, nasz kraj wyprzedzają m.in. państwa skandynawskie, ale w tyle zostawiamy np. zachodnią Europę. W Norwegii mamy mogą liczyć na 96% wynagrodzenia przez 54 tygodnie lub 100% przez 44 tygodnie. W Wielkiej Brytanii przez pierwsze sześć tygodni otrzymują 90% swojego wynagrodzenia, a przez kolejne 33 tygodnie stałą kwotę wynoszącą około 151,20 GBP tygodniowo lub 90% wynagrodzenia, jeśli jest ono niższe. W Indiach matki otrzymują 100% wynagrodzenia przez 26 tygodni, podobnie jak w Nowej Zelandii, gdzie limit wynosi 600 NZD tygodniowo.
We Włoszech matki dostają 80% wynagrodzenia przez 21 tygodni, a w Australii około 740 AUD tygodniowo przez 18 tygodni. W Danii płatność wynosi 100% przez 18 tygodni, podczas gdy w Republice Południowej Afryki jest to do 60% przez 17 tygodni. Francja, Hiszpania i Holandia oferują 100% wynagrodzenia przez 16 tygodni, a Kanada do 55% przez 15 tygodni.
W Niemczech matki otrzymują 100% wynagrodzenia przez 14 tygodni, w Japonii 67%, a w Szwajcarii 80%. Szwedzkie matki dostają 80% wynagrodzenia przez 12 tygodni, podobnie jak w Singapurze i Korei Południowej, gdzie płatność wynosi 100%.
Amerykański sen nie dla mam
Stany Zjednoczone, znane z restrykcyjnego podejścia do praw pracowniczych, nie oferują ustawowego płatnego urlopu macierzyńskiego ani ojcowskiego. Amerykańscy pracownicy mogą skorzystać jedynie z 12 tygodni bezpłatnego urlopu, jednak niektóre stany, firmy i organizacje oferują własne programy płatnych urlopów rodzicielskich, co wprowadza pewne nierówności. Jest to szczególnie ważne, biorąc pod uwagę, że opieka nad nowonarodzonymi lub chorymi dziećmi może być wymagająca i czasochłonna.
Brak ustawowych świadczeń urlopowych stawia Amerykanów w trudnej sytuacji, szczególnie w kontekście potrzeby zarabiania pieniędzy na utrzymanie rodziny, co często wymusza szybki powrót do pracy po porodzie. Dlatego coraz częściej podejmowane są działania na szczeblu stanowym i korporacyjnym, aby zaoferować rodzicom bardziej elastyczne i opłacalne opcje urlopowe. Jednakże, pomimo tych inicjatyw, kwestia opieki rodzicielskiej w Stanach Zjednoczonych nadal pozostaje tematem dyskusji i walki o ustawowe uprawnienia dla pracowników – mówi Magda Dąbrowska, wiceprezeska Grupy Progres. – W Polsce, z której w tym przypadku USA powinno brać przykład, pracodawcy wspierają mamy w różny sposób – oferują różnego rodzaju wsparcie finansowe, wyprawki czy benefity, ale też dni wolne np. dodatkowy urlop na dziecko po wykorzystaniu regularnej puli czy czas wolny od obowiązków zawodowych w międzynarodowym dniu rodziny – dodaje Magda Dąbrowska.
400 tys. mam i nowe rozwiązania dla rodziców wcześniaków
Według danych ZUS, z urlopu macierzyńskiego w Polsce w pierwszym kwartale tego roku skorzystało w sumie 393 tys. kobiet, a liczba dni zasiłkowych za okres od stycznia do marca 2024 r. wyniosła przeszło 19,695 mln. To świadczy o istotności tych świadczeń i potrzebie wprowadzania kolejnych zmian dla młodych rodzin, których nad Wisłą nie brakuje.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej planuje nowe przepisy, które mogą wejść w życie w 2025 r. i mają na celu wsparcie rodziców wcześniaków. Projekt zakłada wydłużenie urlopu macierzyńskiego dla rodziców dzieci urodzonych przedwcześnie, co pozwoli im na dłuższy czas opieki i rehabilitacji noworodka. Rząd chce, by obowiązywał mechanizm "tydzień za tydzień" - tydzień wydłużonej hospitalizacji, tydzień wydłużonego urlopu macierzyńskiego, aż do 8 tygodni ekstra. To krok w stronę bardziej elastycznego i empatycznego podejścia do potrzeb rodzin wcześniaków. Każdego roku w Polsce przed terminem na świat przychodzi ponad 20 tys. dzieci.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)