Polacy o spożyciu, dostępie i zakazie sprzedaży alkoholu. Jesteśmy liberalni?
2024-10-26 00:12
Co trzeci mężczyzna w Polsce pije w sposób nadmierny © lyashenko na Freepik
Przeczytaj także: Spożycie alkoholu: pijemy mniej niż Czesi, więcej niż Włosi
- Czy alkohol jest w Polsce zbyt łatwo dostępny?
- Jak Polacy postrzegają ceny napojów alkoholowych?
- Czy Państwo powinno podejmować działania mające na celu ograniczenie konsumpcji alkoholu w naszym kraju?
- Czy Polacy opowiadają się za zakazem sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych?
Z najnowszego badania ARC Rynek i Opinia wynika, że 1 na 5 Polaków sięga po alkohol przynajmniej kilka razy w tygodniu (a 4% deklaruje codzienne spożywanie alkoholu). Wśród osób regularnie sięgających po alkohol wyraźnie przodują mężczyźni — 31% mężczyzn pije przynajmniej kilka razy w tygodniu, podczas gdy w przypadku kobiet ten odsetek wynosi tylko 11%. Wynika z tego, że co trzeci mężczyzna w Polsce pije w sposób nadmierny.
Dostępność alkoholu — łatwa czy zbyt łatwa?
W oczach Polaków dostęp do alkoholu jest niezwykle łatwy. 65% badanych uważa, że dostęp do alkoholu jest bardzo łatwy, a kolejne 33% twierdzi, że raczej łatwy. To oznacza, że prawie wszyscy Polacy dostrzegają, jak prostym zadaniem jest zdobycie alkoholu.
fot. mat. prasowe
Ogólna ocena dostępności alkoholu w Polsce
Taki wynik nie dziwi, zważywszy na to, jak szeroko dostępny jest alkohol w Polsce. Wysoka dostępność, zwłaszcza w małych sklepach otwartych przez całą dobę, może prowadzić do impulsywnych zakupów alkoholu oraz zwiększać ryzyko jego nadużywania. Regulacje dotyczące ograniczenia godzin sprzedaży mogłyby zmniejszyć ten problem, jednak nie ma obecnie jednoznacznego konsensusu, jak daleko powinny sięgać takie ograniczenia.
Zaskakujące mogą być dane na temat postrzegania cen alkoholu. Mimo tego, że 57% Polaków uważa, że ceny alkoholu są przeciętne, to 18% z nich postrzega je jako relatywnie niskie, a 26% uważa, że są one wysokie. Może to sugerować, że Polacy mają zróżnicowane oczekiwania wobec cen w zależności od ich sytuacji finansowej, a także częstotliwości spożycia (częściej na wysokie ceny alkoholu zwracają uwagę osoby spożywające go regularnie).
fot. mat. prasowe
Ogólna ocena ceny alkoholu w Polsce
Społeczna troska o problem nadmiernej konsumpcji
Niepokojący obraz wyłania się z postrzegania ogólnej konsumpcji alkoholu w kraju. 63% Polaków uważa, że w Polsce pije się dużo alkoholu, a w tej grupie dominują kobiety, które częściej oceniają spożycie jako wysokie. Mężczyźni są bardziej skłonni postrzegać poziom konsumpcji jako umiarkowany, co może wynikać z różnic w podejściu do alkoholu w obu grupach.
fot. mat. prasowe
Ilość pitego alkoholu w Polsce
Pomimo tego, że połowa Polaków sprzeciwia się podwyżkom cen alkoholu, 79% badanych uważa, że państwo powinno podjąć działania mające na celu ograniczenie jego spożycia. Ta wysoka liczba pokazuje, że istnieje szeroka zgoda co do potrzeby regulacji.
fot. mat. prasowe
Konieczność podejmowania działań mających ograniczać spożycie alkoholu
Zakaz sprzedaży alkoholu w małych opakowaniach
Jednym z najważniejszych obszarów, w którym Polacy wyraźnie opowiadają się za zmianami, jest sprzedaż alkoholu w małych, nietypowych opakowaniach. 69% badanych popiera zakaz sprzedaży alkoholu w małych saszetkach przypominających musy czy soczki dla dzieci.
fot. mat. prasowe
Polacy a zakaz sprzedaży alkoholu w tubkach
Tego typu opakowania są mocno krytykowane za swoje podobieństwo do produktów przeznaczonych dla najmłodszych, co rodzi obawy o potencjalne zachęcanie nieletnich do spożywania alkoholu. Widoczny tu sprzeciw może również wynikać z troski o to, że takie opakowania stają się zbyt dostępne i łatwe do spożycia w sytuacjach, które sprzyjają nieodpowiedzialnemu piciu — na przykład w drodze czy w przestrzeni publicznej.
Innym problemem, który budzi kontrowersje, jest sprzedaż alkoholu w tak zwanych „małpkach”, czyli małych szklanych butelkach o pojemności 100-200 ml. Choć są one wygodne i popularne, zwłaszcza wśród osób szukających szybkiej dawki alkoholu, to 43% Polaków opowiada się za zakazem sprzedaży „małpek”.
fot. mat. prasowe
Polacy a zakaz sprzedaży "małpek"
Sprzeciw wobec „małpek” może wynikać z obaw o to, że ich mała pojemność zachęca do częstszego, choć mniejszego spożycia, co w dłuższej perspektywie może prowadzić do nawykowego picia i problemów zdrowotnych. Dodatkowo ich niska cena sprawia, że stają się bardziej dostępne dla młodszych osób oraz osób zmagających się z problemami alkoholowymi.
Zakaz reklam alkoholu w mediach
Reklama alkoholu w telewizji, radiu czy Internecie od lat jest przedmiotem gorących debat. Z jednej strony firmy branży alkoholowej argumentują, że ich reklamy są skierowane wyłącznie do dorosłych. Z drugiej strony, zdaniem Pauliny Filipiak, współautorki badania z ARC Rynek i Opinia, wielokrotnie wykazywały, że reklamy alkoholu, zwłaszcza w mediach masowych, mają wpływ na zachowania młodych ludzi, często zwiększając ich chęć do eksperymentowania z alkoholem.
fot. mat. prasowe
Polacy a zakaz reklamowania alkoholu
W Polsce 62% badanych popiera zakaz reklam alkoholu w mediach. To wyraźny sygnał, że Polacy dostrzegają negatywne skutki wpływu reklam alkoholu na społeczeństwo, zwłaszcza na młodsze pokolenia. Warto zauważyć, że w wielu krajach na świecie już wprowadzono podobne zakazy lub ograniczenia, co wskazuje na rosnącą świadomość społeczną dotyczącą problemów wynikających z szeroko zakrojonej promocji alkoholu. Zakaz reklamy mógłby zatem wpłynąć na ograniczenie liczby nowych konsumentów, zwłaszcza wśród młodzieży, która jest szczególnie podatna na przekaz medialny.
Ograniczenie sprzedaży alkoholu na stacjach paliw
Kolejnym tematem, który budzi zainteresowanie Polaków, jest sprzedaż alkoholu na stacjach paliw. 54% badanych opowiada się za wprowadzeniem ograniczeń dotyczących sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych w godzinach nocnych, czyli między 22:00 a 6:00.
fot. mat. prasowe
Polacy a zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych
Sprzedaż alkoholu na stacjach paliw jest szczególnie kontrowersyjna, ponieważ często wiąże się z łatwym dostępem do alkoholu dla kierowców, co może prowadzić do nieodpowiedzialnego zachowania za kierownicą.
Ograniczenie sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych mogłoby zmniejszyć ryzyko przypadkowych zakupów alkoholu przez osoby, które później mogą podjąć decyzję o prowadzeniu samochodu pod jego wpływem. Jest to również krok w kierunku zmniejszenia ogólnej dostępności alkoholu w miejscach, które kojarzą się z bezpieczeństwem na drodze.
Ceny alkoholu — regulować czy nie?
Kwestia regulacji cen alkoholu budzi w Polsce szczególnie mieszane uczucia. Z jednej strony nie brakuje głosów, które uważają, że podwyższenie cen wyrobów alkoholowych mogłoby skutecznie ograniczyć ich spożycie, zwłaszcza wśród osób pijących problematycznie. Z drugiej strony, wiele osób sprzeciwia się jakimkolwiek podwyżkom cen, co wynika z przekonania, że ceny alkoholu są już wystarczająco wysokie.
50% Polaków sprzeciwia się ogólnemu podwyższeniu cen alkoholu, a taki sam odsetek sprzeciwia się wprowadzeniu minimalnych cen za opakowania alkoholowe.
fot. mat. prasowe
Polacy a podwyżki cen alkoholu
Oznacza to, że połowa społeczeństwa obawia się, że podwyżki cen mogłyby uderzyć przede wszystkim w konsumentów. Jak zauważa Krzysztof Brzózka:
Nieco słabiej jako element ograniczeń w spożyciu alkoholu traktowane jest wprowadzenie ostrzejszej polityki cenowej – w końcu respondenci jako potencjalni klienci patrzą na ten element polityki przez pryzmat własnej kieszeni.
Społeczne skutki picia alkoholu
Alkohol ma ogromny wpływ na zdrowie i bezpieczeństwo, co również dostrzegają Polacy. 74% z nich wskazuje wypadki drogowe jako najpoważniejszy negatywny skutek picia alkoholu, a 68% zwraca uwagę na przemoc domową i rozpad małżeństw. Choroby związane z nadmiernym spożyciem alkoholu są wymieniane przez 42%, a 35% badanych wskazuje na wypadki w pracy wywołane alkoholem. Zakłócanie porządku publicznego jako problem dostrzega 34% badanych.
Wyniki te jasno pokazują, że Polacy mają świadomość nie tylko indywidualnych skutków nadmiernego picia, ale także społecznych i ekonomicznych konsekwencji, które wynikają z problematycznego spożycia alkoholu.
Co dalej? Jakie regulacje mogą się pojawić?
Patrząc na wyniki badań, widać, że Polacy są pozytywnie nastawieni wobec regulacji dotyczących alkoholu, zwłaszcza w kontekście ograniczeń reklam, zmniejszenia dostępności alkoholu w niektórych miejscach oraz zakazu sprzedaży w opakowaniach, które mogą wprowadzać w błąd konsumentów.
Komentarz eksperta Krzysztofa Brzózki
Badania znakomicie potwierdzają kilka tez dotyczących polityki alkoholowej – czy raczej jej braku w Polsce. Po pierwsze grupa osób które piją nadmiernie i szkodliwie (codziennie, kilka razy w tygodniu) liczy ok. 20 % społeczeństwa - niezmiennie od lat.
Niepokój wyrażony chęcią zmiany sytuacji w Polsce poprzez ograniczenie liczby reklam (62%), zakaz sprzedaży w opakowaniach wprowadzających w błąd klienta (69%), zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych na stacjach paliw (54%) i wynikające z tej chęci przyzwolenie a nawet konieczność podejmowania przez państwo działań, mających ograniczyć spożycie alkoholu (80%) jest zjawiskiem nad wyraz pozytywnym, a rządzący powinni wyciągnąć z tego wniosek, że jest silne przyzwolenie społeczne dla zapowiadanych zmian.
Dodatkowo wzmacnia ten przekaz świadomość wśród respondentów, że alkohol jest bardzo łatwo i łatwo dostępny (65% + 33%) oraz, że pije się go w Polsce dużo (63%).
Grupa osób pijących okazjonalnie już nieco ograniczyła ilość kupowanego alkoholu – świadczy o tym spadek spożycia per capita, przy stałym silnym wzroście liczby zgonów zarówno na marskość wątroby jak i z powodu chorób psychicznych wśród osób pijących nadmiernie i szkodliwe. (IPiN - Badania EZOP II).
Zbyt mała jest, moim zdaniem, świadomość wśród respondentów co do klasyfikacji poszczególnych, negatywnych skutków powodowanych przez alkohol. Głośne zwykle śmiertelne wypadki drogowe powodowane przez nietrzeźwych kierowców (w roku 2023 – ok 260) są wyżej sklasyfikowane niż 19 000 do 30 000 rocznie (w zależności do źródła) przypadków zgonów z przyczyn jak wyżej. Podobnie skutki w postaci chorób indukowanych przez alkohol i koszty hospitalizacji z powodu chorób i wypadków powodowanych czy wzmacnianych przez alkohol mają większe znaczenie ogólne, niż to, co dotyka ludzi bezpośrednio - uzależnienie od alkoholu, rozpad rodzin czy przemoc.
Te badania to świetny materiał, który powinien być chyba motywem przewodnim dla działań osób zajmujących się polityką alkoholową, a wskazówka, że działania powinny dotyczyć zarówno dzieci i młodzieży jak i wszystkich grup są potwierdzeniem rozsądku tych, którzy oczekują zmian. I, być może mój najbardziej zaskakujący wniosek i postulat do ustanawiających prawo – podniesienie cen, czy ustanowienie ceny minimalnej za standardową porcję alkoholu, biorąc pod uwagę niechęć respondentów do takiego działania, może być niezwykle skutecznym sposobem ograniczenia spożycia. Bo w polityce zdrowia publicznego celem nie jest zapewnienie komfortu picia tym, dla których alkohol jest towarem jak każdy inny, a z drugiej strony w nieograniczonej w zasadzie obecności alkoholu na rynku i szkodach z tym związanych widzą problem.
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 4-8 października 2024 roku metodą CAWI na reprezentatywnej pod względem płci, wieku, wykształcenia, wielkości zamieszkiwanej miejscowości oraz regionu GUS próbie Polaków w wieku powyżej 18 lat, N=1008. Badanie zrealizowano na panelu badawczym epanel.pl, należącym do ARC Rynek i Opinia.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)