Oszustwo "na inwestycję" wykorzystujące wizerunek ministry Agnieszki Dziemianowicz-Bąk
2025-02-06 09:44
Przeczytaj także: Rok 2024 będzie rekordowy pod względem wyłudzeń
Oszustwo „na inwestycje” ma na celu uzyskanie naszych danych, aby następnie kontaktować się i namawiać do zainwestowania znacznych sum pieniędzy w nieistniejące fundusze. Oszuści zarabiają w bardzo prosty sposób: przejmują środki, które chcieliśmy przeznaczyć na rzekomą inwestycję albo pod pretekstem pomocy w inwestycjach przejmują dostęp do komputera ofiary i jej bankowości elektronicznej.Pierwszym krokiem cyberprzestępców jest nakłonienie nas do podania swoich danych. W przypadku kampanii którą reaktywowali przestępcy, ale również i wielu podobnych, służą do tego reklamy umieszczane na wielu, zupełnie uczciwych portalach a nawet w największych ogólnopolskich mediach. Niestety właściciele portali mają bardzo niewielki wpływ na to, jakie reklamy zostaną wyświetlone przez platformę reklamową, z której portal korzysta. Dlatego każdy z nas musi zachować czujność, nawet, kiedy znajduje się na zaufanej stronie internetowej – tłumaczy Kamil Sadkowski, analityk laboratorium antywirusowego ESET.
Po kliknięciu w reklamę zostajemy przekierowani na stronę internetową, która do złudzenia przypomina portal Onet. Przestępcy stworzyli artykuł na temat „inwestycji” i starają się zachęcić nas do wykonania kolejnego kroku. W tym miejscu musimy zwrócić uwagę na to, w jak dokładny sposób udało im się odwzorować Onet: wszystkie elementy graficzne są niemal identyczne z prawdziwymi, nawet sekcję komentarzy z social mediów można pomylić z prawdziwą. Co więcej, w tekście umieszczone są również zdjęcia z wywiadu z ministrą Agnieszką Dziemianowicz-Bąk w studio Radia Zet. Rzekoma inwestycja ma być związana ze spółkami skarbu państwa – w zależności od wersji oszustwa jest to Orlen lub Tauron.
fot. mat. prasowe
Oszustwo "na inwestycję", fot.1
Po kliknięciu w reklamę zostajemy przekierowani na stronę internetową, która do złudzenia przypomina portal Onet.
fot. mat. prasowe
Oszustwo "na inwestycję", fot.2
W tekście umieszczone są zdjęcia z wywiadu z ministrą Agnieszką Dziemianowicz-Bąk w studio Radia Zet.
fot. mat. prasowe
Oszustwo "na inwestycję", fot.3
Rzekoma inwestycja ma być związana ze spółkami skarbu państwa – w zależności od wersji oszustwa jest to Orlen lub Tauron.
Cel wykorzystania wizerunku polityków, nazw mediów i znanych firm jest bardzo prosty – przestępcy chcą uwiarygodnić swoje działania. Ofiary łatwiej przekonać o uczciwości swoich zamiarów, kiedy posługują się uznanym autorytetem. Niestety takie metody są wciąż bardzo skuteczne. Obecnie, kiedy właściciele największych portali social mediowych decydują się znacznie ograniczyć moderację treści, musimy być jeszcze bardziej wyczuleni na oszustwa. W najbliższych miesiącach w mediach społecznościowych możemy spodziewać się nie tylko szeroko omawianej w kontekście wyborczym dezinformacji, ale również oszustw wykorzystujących tło polityczne, które mogą mieć poważne konsekwencje dla Polaków – mówi Kamil Sadkowski.
Osoby, które dadzą się namówić do „inwestycji”, są kierowane do strony, która zbiera dane. Jeśli wypełnią kwestionariusz, prawdopodobnie w ciągu kilku dni otrzymają telefon lub mail, zachęcający do przelania znacznych środków finansowych lub oferujący rzekomą pomoc w inwestowaniu.
fot. mat. prasowe
Oszustwo "na inwestycję", fot.4
Osoby, które dadzą się namówić do „inwestycji”, są kierowane do strony, która zbiera dane. Jeśli wypełnią kwestionariusz, prawdopodobnie w ciągu kilku dni otrzymają telefon lub mail, zachęcający do przelania znacznych środków finansowych lub oferujący rzekomą pomoc w inwestowaniu.
Tym, co najlepiej chroni nas przed tego rodzaju oszustwami, jest przede wszystkim uważność i krytyczne myślenie. Jeżeli inwestycja jest przedstawiana jako wyjątkowo lukratywna, jeżeli wydaje nam się, że jest zbyt dobra, by być prawdziwa, to najprawdopodobniej właśnie tak jest.
Ostrożnie podchodźmy do inwestycji, o których dowiadujemy się z reklam. Jeżeli chcemy pomnożyć swoje pieniądze, korzystajmy w pierwszej kolejności z zaufanych ofert banków i sprawdzonych instytucji finansowych. Jeśli ktoś oferuje pewny i do tego wysoki zysk, to traktujmy to jako oszustwo. Nigdy nie podawajmy swoich danych osobowych w przypadkowych miejscach w internecie. Tym, co może nas ochronić, jest nie tylko czujność, ale przede wszystkim dobre oprogramowanie zabezpieczające, które nie pozwoli nam wyświetlić znacznej części tego typu szkodliwych stron. Wraz z rozwojem metod cyberprzestępców, które pozwalają coraz lepiej imitować zaufane źródła informacji, takie wsparcie będzie dla nas nieodzowne – mówi Kamil Sadkowski.
![Czy Polacy czują się bezpiecznie w internecie? Czy Polacy czują się bezpiecznie w internecie?](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/bezpieczenstwo-w-internecie/Czy-Polacy-czuja-sie-bezpiecznie-w-internecie-264842-150x100crop.jpg)
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)