Phishing: cyberprzestępcy wabią na znane domeny
2025-04-16 10:15
![Phishing: cyberprzestępcy wabią na znane domeny [© weerapat1003 - Fotolia.com] Phishing: cyberprzestępcy wabią na znane domeny](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/QR-kody/Phishing-cyberprzestepcy-wabia-na-znane-domeny-266128-200x133crop.jpg)
Phishing jest najpopularniejszą metodą cyberataku © weerapat1003 - Fotolia.com
Phishing nie traci na sile - cyberprzestępcy w szczególności żerują na popularności znanych nazw i domen cieszących się powszechnym zaufaniem. Analiza cyberataków wymierzonych w ponad 10 000 klientów na całym świecie ujawniła, że tylko w minionym roku do ich skrzynek trafiło aż 30 mln wiadomości phishingowych. W niemal wszystkich analizowanych atakach odwoływano się do popularnych domen.
Przeczytaj także: Dostajesz mailem kody QR? To potencjalne zagrożenie
Z tego tekstu dowiesz się m.in.:
- Jakie strategie stosują cyberprzestępcy przy atakach phishingowych?
- Jak dużym problemem są złośliwe kody QR?
- Na co zwracać uwagę, aby zwiększyć szanse na rozpoznanie fałszywej wiadomości?
Zasada ograniczonego zaufania
Aż w 96 proc. wiadomości wykorzystano istniejące domeny i usługi, takie jak Dropbox, SharePoint czy Zoom Docs, powszechnie używane w wielu firmach i uznawane za bezpieczne. Wykorzystanie prawdziwych domen i usług daje przestępcom przewagę, pozwalając im omijać tradycyjne metody wykrywania tego typu oszustw i zwiększając prawdopodobieństwo powodzenia próby phishingu.
Stosowanie przez przestępców adresów domen i usług, które są powszechnie znane, niestety często okazuje się skuteczne. Osoba, która otrzymuje taką wiadomość, zakłada, że odwołuje się ona do zaufanych usług lub pochodzi z legalnego źródła, od partnera biznesowego lub przedstawiciela dostawcy usługi IT. Bardzo dobrze działają tutaj nazwy powszechnie stosowanych aplikacji do pracy w biurze – tłumaczy Grzegorz Paszka z firmy Mediarecovery wyspecjalizowanej w informatyce śledczej oraz zarządzaniu incydentami bezpieczeństwa. - Kolejna istotna kwestia to ominięcie części firmowych zabezpieczeń przez wiadomości e-mail, które zawierają „bezpieczne” nazwy domen i usług.
Cyberprzestępcy wykorzystują zatem na dużą skalę usługi innych firm dla przedsiębiorstw, w tym Zoom Docs, Adobe i SharePoint. Użytkownicy tych aplikacji nie spodziewają się, że wiadomość e-mail o znanym adresie może być dla nich i dla ich organizacji realnym zagrożeniem. Szczególnie, że linki w tych wiadomościach również mogą zawierać adres URL wyglądający na bezpieczny. Tymczasem e-mail może zawierać link prowadzący do pliku hostowanego przez Dropbox, połączony ze złośliwym adresem URL.
Miliony szkodliwych wiadomości
Wykryto aż 2,7 mln wiadomości zawierających wieloetapowe szkodliwe elementy oraz ponad 940 000 wiadomości ze złośliwymi kodami QR.
Wyrafinowanie ataków phishingowych stale rośnie, o czym świadczy duży udział spear phishingu, czyli ataków ukierunkowanych na konkretne osoby, np. poprzez personalizację wysyłanych wiadomości. Tego typu ataki stanowiły 38 proc. wszystkich. W 32 proc. przypadków wykorzystywane były nowatorskie techniki socjotechniczne, umożliwiające tworzenie długich, złożonych i poprawnych językowo tekstów.
Jeszcze niedawno sporą część fałszywych wiadomości e-mail można było rozpoznać na pierwszy rzut oka, ponieważ adres nadawcy nie korespondował z treścią i stopką, miały dziwnie brzmiące, niegramatyczne zdania, a linki, które zawierały, odnosiły się do nieznanych lub świeżo zarejestrowanych domen. To wszystko sprawiało, że odbiorca dość szybko mógł zorientować się, że coś jest nie tak. Zupełnie inaczej wyglądają generowane na masową skalę fałszywe wiadomości obecnie – tłumaczy Grzegorz Paszka.
Konieczna większa czujność
Jak zatem rozpoznać wiadomość, która może być niebezpieczna dla pracownika, a nawet całej organizacji? Oszuści często używają adresów podobnych do tych, które wydają się znane, mogą one jednak zawierać literówki lub błędy. Kolejna sprawa to język, jakim napisana jest wiadomość – jeśli treść zawiera dziwne sformułowania, być może jest stworzona przez narzędzie językowe. Jeśli wiadomość zawiera prośbę o dane, takie jak hasła czy dane finansowe lub informację o nagrodzie, powinno to być duże ostrzeżenie.
Warto również zwrócić uwagę na nazwy załączników oraz linki.
Cyberprzestępcy wykorzystują coraz bardziej wyrafinowane metody, aby ominąć zabezpieczenia i oszukać nawet najbardziej czujnych odbiorców. Dlatego każda organizacja powinna regularnie szkolić swoich pracowników, stosować wielopoziomowe mechanizmy weryfikacji oraz zachować szczególną ostrożność przy otwieraniu e-maili, nawet jeśli pochodzą one z pozornie zaufanych źródeł. Tylko kompleksowe podejście do cyberbezpieczeństwa może skutecznie minimalizować ryzyko ataków i chronić wrażliwe dane firmowe.
Przeczytaj także:
Quishing. Jak nie dać się złowić?

oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
QR kody, fałszywe maile, cyberzagrożenia, cyberataki, cyberprzestępcy, złośliwe oprogramowanie, kradzież danych osobowych, wyłudzanie danych, phishing, ataki phishingowe
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)