eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościKomunikaty firmJak inwestować małe kwoty

Jak inwestować małe kwoty

2025-04-24 09:35

Jak inwestować małe kwoty

Jak inwestować małe kwoty © shutterstock.com

Komunikat PR

"Ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka" - choć ta mądrość ludowa wydaje się truizmem, zaskakująco wiele osób ma problemy z zastosowaniem jej w praktyce. Tymczasem oszczędzanie lub inwestowanie małych kwot potrafi przynieść po cichu imponujące rezultaty. Potrzebne są czas, cierpliwość i konsekwencja.
Owszem, choć warto zacząć odkładać jak najwcześniej (co za chwilę udowodnimy), to wcale nie oznacza, że po przekroczeniu pewnego wieku nie ma sensu się za to zabierać. Wymówka znajdzie się zawsze: „jeszcze mam czas”, „już nie warto, bo nie zdążę”, „następnym razem, teraz kurs, wakacje, wyprawka dla dziecka”, „zostają mi grosze, nie ma co się w to bawić”. Widomo, że duża część konsumentów ma kredyty mieszkaniowe. To również nie powinno przeszkadzać w odkładaniu właśnie MAŁYCH kwot Takich zaoszczędzonych na niekupieniu raz i drugi porcji lodów, droższych butów, kilku kaw w modnej sieciówce.

Mierz zamiary na siły


Nastawienie do inwestowania jest bardzo istotną kwestią. W gromadzeniu kapitału nie chodzi o szybkie wzbogacenie się o sześciocyfrową kwotę zapewniającą nam w naszym pojęciu bogactwo na zawsze. Tak, bywały w historii osoby, którym to się udało. Może nawet każdy z nas taką zna lub słyszał taką historię od swojego znajomego. To jednak jak z górą lodową i jej czubkiem: lodowej masy nie widać. Czyli wszystkich tych, którzy chcieli się szybko wzbogacić, ale im się nie udało.

Po pierwsze zatem nie spodziewajmy się kokosów z dnia na dzień. Czyli nastawmy się na drobne kwoty do odkładania, powoli rosnący (a będą i takie momenty, że malejący, zależy od instrumentu, przy pomocy którego będziemy się bogacić) stan rachunku i nagrodę za kilka, kilkanaście, a może i kilkadziesiąt lat.

Po pierwsze: cel


Zanim zaczniemy odkładać pieniądze, warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań, z których najważniejsze brzmi: PO CO chcemy uzbierać kapitał. Odpowiedzi mogą być bardzo różne: na mieszkanie (lub wkład własny), na samochód, na remont, na edukację dzieci, jako poduszkę finansową na czarną godzinę, na zabezpieczenie na emeryturze, czy wreszcie po prostu na dobre życie. Odpowiedź jest o tyle istotna, że definiuje horyzont inwestycyjny. Inaczej inwestuje się na 30 lat, inaczej na 10, a inaczej na dwa.

Po drugie: poznaj siebie samego


W przypadku inwestycji trzeba się liczyć (czy może raczej należałoby napisać: zdecydowanie lepiej dla nas będzie, jeśli będziemy się z tym liczyć) z okresowymi spadkami zgromadzonej kwoty. Zarówno wartość akcji, jak i obligacji, jak i instrumentów na nich opartych może spadać. Warto zatem uzmysłowić sobie, jaką stratę jesteśmy w stanie w miarę bezboleśnie przetrzymać, to znaczy, nie wychodząc natychmiast z inwestycji (bo wtedy zrealizujemy stratę; dopóki mamy ją w aktywach, zawsze jest szansa na odbicie).

Po trzecie: wybór narzędzia


Gdy znamy już swoje potrzeby finansowe i możliwości emocjonalne, możemy zrobić przegląd dostępnych instrumentów do inwestowania.
  • Najmniej ryzykowne: lokaty i konta oszczędnościowe. O ile bank nie zbankrutuje, co jest w polskich warunkach mało prawdopodobne, kwoty na depozytach bankowych są bezpieczne do równowartości 100 tys. euro. Gwarantuje je Bankowy Fundusz Gwarancyjny, na który składają się banki lub ich odpowiedniki w innych krajach (Belgii w przypadku Aion Banku, Niemiec w przypadku Volkswagen Banku czy Austrii w przypadku Raiffeisen Digitial Banku). Wadą tego rozwiązania jest krótki zazwyczaj czas trwania przy atrakcyjnych promocyjnych stawkach (co powoduje, że trzeba szukać kolejnych ofert i każdorazowo płacić podatek) i niskie oprocentowanie w relacji do inflacji oraz konieczność spełnienia warunków nie tylko takich, jak założenie konta osobistego czy bycie nowym klientem, ale także wykazanie na koncie aktywności. Ponadto lokaty i konta mają maksymalne limity objęte promocyjnymi stawkami, a raz założonej lokaty nie można powiększyć o dodatkową sumę.
  • Obligacje oszczędnościowe Skarbu Państwa – to też dobre rozwiązanie dla osób nietolerujących ryzyka. Żeby zainwestowane oszczędności przepadły, trzeba by bankructwa państwa polskiego, na co się nie zanosi. Zalety tej formy to łatwość zakupu (internet, dwa największe banki) i różnorodność form, każdy może dobrać taką, jaka mu odpowiada. Część obligacji ma oprocentowanie stałe (trzymiesięczne, trzyletnie), część oparte o wskaźnik inflacji plus określoną stałą marżę (4-letnie, 10-letnie, rodzinne 6-letnie lub 12-letnie), a dla części wyznacznikiem stawki jest stopa referencyjna NBP (roczne, dwuletnie). Warto zwrócić uwagę na to, że obligacje rodzinne można kupić jedynie za środki z programu 800+. Cena pojedynczej obligacji to 100 złotych, można więc teoretycznie co miesiąc inwestować tylko taką kwotę.
  • Fundusze inwestycyjne – to rozwiązanie ma wiele zalet, w tym wyższy potencjał atrakcyjnych stóp zwrotu, przy czym wiąże się z ryzykiem. Oznacza to, że część zainwestowanego kapitału można stracić, gdy zakupione jednostki lub tytuły uczestnictwa stracą na wartości. Remedium na to jest czas, regularność wpłat i dywersyfikacja. W zdecydowanej większości przypadków straty bywają odrabiane, przy regularności kupujemy więcej jednostek uczestnictwa w momencie dołka, a przy dywersyfikacji (np. fundusze akcji, obligacji, surowcowe; ekspozycja na różne obszary geograficzne) część portfela straci, a inna zyska. Nie ma, jak przy lokatach, ograniczonego czasu inwestycji ani utraty odsetek w razie szybkiego wyjścia.

Zaletą funduszy jest m.in. „piętrowa” dywersyfikacja (pojedynczy fundusz sam w sobie to już portfel złożony z różnych aktywów) i dostęp do hurtowo sprzedawanych papierów wartościowych.
  • Rachunki inwestycyjne w domach maklerskich, bankach, na platformach inwestycyjnych (akcje, obligacje z Catalyst, ETF-y). To najbardziej ryzykowna forma inwestowania w tym znaczeniu, że największa odpowiedzialność spoczywa na inwestorze. Rachunki inwestycyjne to narzędzie dla osób posiadających pewną orientację w zakresie inwestycji na rynkach, na temat cykli ekonomicznych, mechanizmów rządzących kursami akcji i (co o wiele trudniejsze) obligacji.

Po czwarte: poznaj pułapki


  • Lokaty i konta – bank Cię nie oszuka, ale możesz oszukać się sam(a), licząc na większą kwotę, niż otrzymasz. Oprocentowanie wyrażone jest w skali roku; jeśli lokata trwa dwa miesiące, otrzymasz jedną szóstą wymienionej w umowie stawki. Niektóre lokaty, zwłaszcza te na dłuższe okresy, mają oprocentowanie zmienne. Warto to sprawdzić. Pamiętaj o podatku Belki. Bank po upływie okresu lokaty wypłaci Ci wpłaconą kwotę wraz z odsetkami pomniejszonymi o 19% podatku od zysków kapitałowych. Większość lokat ma też próg minimalny depozytu, zazwyczaj (choć nie zawsze) w wysokości 1 tys. zł. W przypadku rachunków oszczędnościowych zwróć uwagę na okres promocyjnego oprocentowania i stawkę po jego upływie, a także na opłaty za wykonywanie z konta przelewów. Zwykle darmowy jest tylko jeden w miesiącu.
  • Główną wadą obligacji oszczędnościowych są wysokie stawki za przedterminowy odkup (kiedyś były niższe, ale zostały podniesione przez Ministerstwo Finansów po fali wyprzedaży obligacji 4-letnich i zastępowania ich trzylatkami, gdy inflacja spadła).
  • W przypadku inwestycji w fundusze inwestycyjne sprawdź po pierwsze koszty całkowite (nie tylko za samo zarządzanie); po drugie upewnij się, czy fundusz znajduje się w „parasolu”. Nie jest to oczywiście warunek konieczny, ale (sub)fundusze z tego samego parasola można zmieniać, np. w razie zmiany warunków rynkowych, bez konieczności zapłaty podatku. Fundusze są sobie nierówne, mają różne ryzyko, a najbardziej różnią się między sobą najpopularniejsze, czyli obligacyjne. Sprawdź, jaki współczynnik SRI ma dany fundusz. Określa skalę ryzyka. Możliwa ocena to od jednego do 7, w praktyce fundusze ze skrajnymi ocenami można policzyć na palcach jednej ręki. Ważne jest także to, że fundusz może zmienić strategię, nazwę i stopień ryzyka. Rzecz jasna, informuje o tym; warto być wyczulonym na takie komunikaty.
  • Rachunki nie są narzędziem darmowym: ich prowadzenie wiąże się z opłatami, podobnie jak zakup aktywów może się wiązać z pobraniem prowizji. Ta forma inwestowania zabiera też dużo czasu i wysiłku; wymaga kontrolowania inwestycji i zdobywania wiedzy.

Z programem łatwiej


Instrumenty inwestycyjne to jedno. Mamy jednak również dostępne gotowe programy oszczędzania. Są to m.in. programy emerytalne, takie jak IKE, IKZE, PPK, PPE, ale także programy inwestycyjne, czyli produkty systematycznego oszczędzania. PPK i PPE prowadzone są razem z pracodawcą i to pracodawca wybiera dostawcę, z którym podpisuje umowę. Instytucja zarządza funduszami zdefiniowanej daty (PPK), a przyszły emeryt może zarządzić zmianę funduszu na bardziej lub mniej ryzykowny od tego, do którego trafia z automatu ze względu na datę urodzenia. Poza składkami i wynikami z zarządzania otrzymujemy wpłatę powitalną i dopłaty roczne od państwa.

IKE i IKZE mogą być założone w formie portfela funduszy inwestycyjnych, dobrowolnego funduszu emerytalnego, konta oszczędnościowego w banku lub rachunku maklerskiego. Tu naszym dodatkowym bonusem jest zwolnienie z podatku Belki w momencie wypłaty środków, o ile dotrwamy do określonego w ustawie wieku (60 lat w IKE , 65 lat w IKZE).

Programy Systematycznego Oszczędzania oferowane są przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych. Jest ich obecnie (programów, nie towarzystw) prawie 60. Określona jest zwykle kwota minimalna pierwszej wpłaty, minimalna kwota kolejnych wpłat (zazwyczaj niższa) oraz minimalna roczna suma wpłat (nie zawsze). Są one obliczone na od kilku do kilkudziesięciu lat. Uczestnik programu inwestycyjnego sam (lub z pomocą doradcy) dobiera fundusze do portfela. Częstotliwość kolejnych wpłat zazwyczaj nie jest wyznaczona (choć bywa), co ułatwia odkładanie w razie nieregularnych nadwyżek finansowych. W wielu przypadkach minimalna cykliczna wpłata wynosi zaledwie 100 złotych.

oprac. : Komunikat PR

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: