Wtórny rynek nieruchomości X-XII 2006
2007-01-09 01:15
Przeczytaj także: Na rynku nieruchomości w Polsce nie ma bańki
Pod koniec roku trudno było znaleźć ofertę za mniej niż 5 tysięcy złotych za metr. Nadal najniższe pozostają ceny w Nowej Hucie, Miestrzejowicach oraz Woli Duchackiej, ale także we wszystkich tych lokalizacjach znacznie przekraczają już 5 tysięcy. Jak można było przewidzieć Nowa Huta oraz Miestrzejowice jako najtańsze do tej pory lokalizacje, w IV kwartale odnotowały jedne z najwyższych % wzrostów cen. Wyniosły one około 18%, przy czym najwyższy skok cenowy, ponad 22%, miał miejsce w Łagiewnikach.
fot. mat. prasowe
Kraków – średnie ceny i metraż mieszkań na rynku wtórnym w IV kwartale 2006. Źródło www.szybko
W ciągu IV kwartału ceny wzrosły o kolejne 20%. Jak informują gdańscy pośrednicy to efekt braku ofert zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym. Interesujący jest fakt, że ceny mieszkań 1, 2 i 3 pokojowych są w zasadzie na tym samym poziomie i w ciągu kwartału wzrosły od 10 do 15%. Najwięcej: 26% na wartości w ciągu ostatnich 3 miesięcy zyskały mieszkania 4 pokojowe. W Gdańsku charakterystyczna jest niewielka różnica w poziomie cen za metr pomiędzy mieszkaniami małymi a dużymi. Najniższa jest cena metra w przypadku mieszkań 4 pokojowych i jest ona tylko o 10% niższa od ceny najwyższej, jaką płaci się za metr mieszkania 3 pokojowego. W przypadku innych miast podobna kalkulacja wykazuje różnicę minimum 15%.
fot. mat. prasowe
Gdańsk – średnie ceny i metraż mieszkań na rynku wtórnym w IV kwartale 2006. Źródło www.szybko
Wrocław
Po nieco spokojniejszym III kwartale i wzroście cen na poziomie 5%, to co nastąpiło w IV kwartale można śmiało nazwać eksplozją cen. Największy skok nastąpił w październiku, kiedy cena wzrosła o 17% w stosunku do września i przekroczywszy pułap 5 tysięcy od razu osiągnęła poziom 5732 złotych za metr. Kolejne miesiące to wzrost rzędu 4 i 5%, a w rezultacie rekordowy kwartalny wzrost cen we Wrocławiu o 28%. Po przełożeniu punktów procentowych na złotówki oznacza to 1382 złote więcej za każdy metr. We Wrocławiu w przeciwieństwie do Gdańska, ale też Warszawy czy Krakowa, dysproporcje w cenie metra kwadratowego mieszkań różnej wielkości są bardzo duże. Za metr kawalerki trzeba zapłacić o 1365 złotych więcej niż za metr mieszkania 4 pokojowego. Wynika to zapewne z tego, iż popyt na kawalerki jest w tym momencie najwyższy. Galopujące ceny skłaniają do szybkiego dokonywania zakupów, a przy ograniczonych środkach i presji na jak najszybsze dokonanie transakcji, najłatwiej jest zgromadzić pieniądze i dokonać zakupu małego mieszkania.
fot. mat. prasowe
Wrocław – średnie ceny i metraż mieszkań na rynku wtórnym w IV kwartale 2006. Źródło www.szybk
oprac. : Aleksander Walczak / eGospodarka.pl