Strajk górników samobójstwem branży?
2007-01-20 00:16
Ponad 95 proc. górników, uczestniczących w czwartkowym referendum w kopalniach, opowiedziało się za strajkiem generalnym w branży. Związkowcy sprzeciwiają się prywatyzacji kopalń, niekorzystnych dla nich zmian w układach zbiorowych oraz realnych obniżek wynagrodzeń.
Przeczytaj także: Prezydent podpisał ustawę o ratowaniu Kompanii Węglowej
- Strajk górniczy byłby samobójczym ciosem dla całej branży. Każdy dzień wstrzymania pracy w kopalniach to ok. 90 mln zł strat - podkreśla Paweł Poncyljusz, sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki. Jego zdaniem, koszty ewentualnego strajku poniosą wszyscy: branża i podatnicy.Wiceminister podkreslił podczas konferencji prasowej, że całoroczny zysk Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) przepadnie po 16 dniach strajku, Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) po 3,5 dniach, a Budryka po 2 dniach. W przypadku Kampanii Węglowej (KW), która w 2006 r. przyniosła ponad 70 mln zł. strat, strajk mógłby zagrozić jej istnieniu.
– W grę wchodzą też inne straty i roszczenia - zaznaczył wiceminister. Byłyby one szczególnie duże w przemyśle koksowniczym. - Węgiel do koksowni jest wysyłany praktycznie codziennie. Część z nich jest w rękach prywatnych, właściciele wystąpią z twardą egzekucją swoich praw wynikających z umów - powiedział wiceminister. Inne konsekwencje to m.in. brak dostaw do energetyki.
Przeczytaj także:
Restrukturyzacja kopalni: błyskawiczne prace w Sejmie i Senacie
oprac. : Grzegorz Gacki / Polska.pl