Uwaga na walentynkowe wirusy
2007-02-14 01:08
W związku ze zbliżającymi się Walentynkami tysiące osób będzie wysyłać internetowe pocztówki jako dowód sympatii. Pamiętajmy, że takie święta często są wykorzystywane przez komputerowych przestępców, którzy podszywają się pod e-kartki z życzeniami, które stają się narzędziem do przenoszenia wirusów i robaków internetowych.
Przeczytaj także: Mikołaj może przynieść Ci trojana
Wirus ukryty w takiej kartce stanowi zagrożenie dla nadawcy i dla odbiorcy. Po jej otwarciu może poważnie uszkodzić komputer ukochanej lub ukochanego. Co gorsza, narażone na obdarowanie tym samym prezentem są kolejne osoby, ponieważ tego typu wirusy potrafią się rozprzestrzeniać. Tak więc Walentynki pełne miłości od Walentynek pełnych robaków dzieli zaledwie kilka prostych zasad bezpieczeństwa.Zdaniem firmy Symantec, 14 lutego autorzy wirusów będą chcieli skorzystać z nieuwagi mniej podejrzliwych internautów do których trafią maile o nazwach w stylu „My Heart belongs to You” itp.
„Pamiętajmy, żeby korzystać tylko z bezpiecznych i godnych zaufania serwisów internetowych, gdy będziemy ściągać wirtualne kartki lub kupować przez Internet upominki. Aktualna wersja programu zabezpieczającego da nam pewność, że ukochanej osobie zapadnie w pamięci nasz prezent lub kartka, a nie wirus” – ostrzega Andrzej Kontkiewicz z firmy Symantec.
Walentynkowy phishing
Zagrożenie wirusami nie przychodzi wyłącznie w postaci zainfekowanych wiadomości email. Ponieważ Walentynki to także wzmożony czas zakupów w sieci, rośnie prawdopodobieństwo, że szczegóły dotyczące operacji bankowych znajdą się w rękach cyberprzestępców. Aby bez problemów zapłacić za walentynkowy prezent i móc przekazać go sympatii, należy omijać nieznane linki przychodzące w poczcie elektronicznej. „Wiele niechcianych wiadomości wysyłanych na konta użytkowników zawiera linki do fałszywych stron bankowych lub sklepów internetowych. Odwiedzając je, użytkownicy proszeni są o podanie poufnych informacji, takich jak numer konta oraz hasło. To klasyczny przykład phishingu” – mówi Piotr Walas, kierownik PogotoVia AntyVirusowego Panda Software Polska.
„Ponieważ banki nie wymagają podawania danych drogą emailową, każdą wiadomość zawierającą taką prośbę należy traktować jako phishing, niezależnie od tego, jak wiarygodna wydaje się informacja. Jeśli jednak koniecznie chcemy obejrzeć zawartość strony, to bezpieczniejsze jest wpisanie adresu bezpośrednio w pasku adresu przeglądarki” – dodaje Walas. Jeśli będziemy przestrzegać powyższych zasad bezpieczeństwa, Walentynki powinny upłynąć wszystkim w miłym nastroju.
Przeczytaj także:
Zaawansowane i ukierunkowane cyberataki 2013
oprac. : Aleksander Walczak / eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
wirusy, robaki, szkodliwe programy, ataki internetowe, Walentynki, ostrzeżenia wirusowe