eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaŚwiatTydzień 23/2007 (04-10.06.2007)

Tydzień 23/2007 (04-10.06.2007)

2007-06-09 22:55

Przeczytaj także: Tydzień 22/2007 (28.05-03.06.2007)

  • W kończącym się tygodniu miał miejsce szczyt przywódców G8 (grupy siedmiu najbardziej uprzemysłowionych państw świata i Rosji). Jak zwykle przedmiotem obrad były problemy gospodarki światowej. Szczególną uwagę poświęcono ochronie klimatu i sytuacji w Afryce. Obrady odbywały się w cieniu kryzysu w stosunkach USA-Rosja spowodowanego planami budowy w Europie amerykańskiej tarczy rakietowej.
  • Najbogatsze kraje świata podczas szczytu przywódców w niemieckim kurorcie Heiligendamm postanowiły przeznaczyć 60 mld USD na walkę z AIDS, z czego połowę tej sumy w latach 2009-13 przekażą Stany Zjednoczone (w latach 2003-2008 USA wydadzą 15 mld USD na walkę z ta chorobą).
  • Bank Światowy podwyższył prognozę tegorocznego wzrostu gospodarczego Chin z 9,6% do 10,4% (w 2006 wzrost ten wyniósł10,7%). Sugeruje on też, by Chiny wzmocniły popyt wewnętrzny (tegoroczna nadwyżka na rachunku obrotów bieżących może wynieść nawet 340 mld USD).
  • W kwietniu eksport Indii wzrósł o 23,15% (wyniósł 10,6 mld USD), a import zwiększył się o 41% r/r (wyniósł 17,6 mld USD). Przewiduje się, że tegoroczny eksport będzie na poziomie 160 mld USD.
  • Ta informacja może być zaskakująca, ale po wieloletnich dyskusjach w Chinach obowiązuje wreszcie prawo upadłościowe. Nowa ustawa umożliwia ogłoszenie upadłości niezależnie od rodzaju kapitału (dotyczy tak firm prywatnych, jak i państwowych). Państwo nie będzie już teraz ratować firm w trudnej sytuacji finansowej, a odpowiedzialność za upadłość firmy ponosić będą jej menedżerowie. Ratowanie firm będzie odbywało się w ramach procedur restrukturyzacyjnych. W procesie upadłościowym wzmocniona została pozycja wierzycieli i kredytodawców. Ta ustawa zbliża chińska gospodarkę do standardów światowych.
  • Biały Dom zgłosił swoją inicjatywę przy poszukiwaniu efektywnych sposobów przeciwdziałania ociepleniu klimatu. Amerykańska koncepcja została bardzo różnie przyjęta w Europie. USA do dnia dzisiejszego nie ratyfikowały protokołu z Kioto, a są największym emitentem gazów cieplarnianych w świecie.
  • Według raportu Sodexho Foundation w USA zagrożonych głodem lub codziennie głodnych jest 35 mln ludzi. Nawet 90 mld dolarów wynoszą rocznie koszty zwalczania konsekwencji głodu, a według danych Ministerstwa Rolnictwa, federalne programy żywnościowe kosztowały w roku podatkowym 2006 prawie 53 mld USD, a program bonów żywnościowych, z których korzysta prawie 27 milionów ludzi - 33 mld USD. Szacuje się, że wydatek ok. 12-14 mld USD umożliwiłby praktycznie wyeliminowanie głodu.
  • Chiny zaczynają oszczędzać energię elektryczną. Plan w tym zakresie przewiduje, że do 2010 r. zużycie energii na jednostkę PKB ma się zmniejszyć o 20%. Chiny przygotowały też pierwszy w swojej historii plan zapobiegania zmianom klimatycznym.
  • IBM poinformował, że w najbliższym czasie zwolni jeszcze 1556 osób. Obecnie zatrudnia 355 tysięcy osób i do końca czerwca firma zamierza zwolnić co najmniej 3tys. osób.
  • Grupa Arcelor Mittal zatrudnia obecnie 320 tys. pracowników, ma zakłady w ponad 60 krajach i wytapia 110 mln ton stali.
  • Toyota sprzedała w maju na rynku USA ponad 269 tys. aut (wzrost o 14% m/m) i jest to nowy, miesięczny rekord sprzedaży.
  • Po ubiegłorocznych kłopotach Airbus "łapie oddech". Planuje, że do 2016 roku co miesiąc będzie sprzedawał13 samolotów A350 XWB (to tynkowy konkurent 787 Dreamliner Boeinga). Koncern ma juz zamówienia na 104 takie maszyny.
  • Utrzymują się wysokie ceny ropy na światowych rynkach. Przyczyną ostatniego wzrostu była awaria ropociągu z Atlanty do Północnej Karoliny i wojna w Nigerii. Jednak w tym tygodniu mimo usunięcia awarii i miesięcznego rozejmu w Nigerii ceny ropy nie spadły.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

ZAGROŻENIA DLA ŚWIATOWEJ GOSPODARKI WEDŁUG SZEFÓW CZOŁOWYCH BANKÓW CENTRALNYCH ŚWIATA

Słaby rezonans w naszych mediach wywołały wypowiedzi szefów czołowych banków centralnych podczas panelu w Cape Town w Republice Południowej Afryki. Główną rolę w dyskusjach odgrywali szefowie amerykańskiego Fed - Ben Bernanke i Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet. Ich wypowiedzi były ostrożne, a obaj zwracali uwagę na rosnące ryzyko inwestycyjne na globalnych rynkach finansowych. Wypowiadający się w kilku obszarach pozycjonowali potencjalne niebezpieczeństwa. Przede wszystkim widzą je w niepewnej sytuacji na światowym rynku ropy. Jednak uczestników spotkania do poważnej refleksji zmusił szef Fed swoją wypowiedzią na temat stanu i perspektyw dla amerykańskiej gospodarki. Stwierdził, że w USA utrzymuje się silne zagrożenie inflacyjne i obecnie nie można liczyć na wysokie tempo wzrostu amerykańskiej gospodarki. Jego zdaniem ten rozwój będzie utrudniało ochłodzenie amerykańskiego rynku nieruchomości. W tym miejscu kilku słów wyjaśnienia wymaga rola nieruchomości w amerykańskiej gospodarce.

W USA prawie 2/3 PKB to popyt wewnętrzny. Amerykanie zaciągają kredyty pod konsumpcję pod zastaw swoich aktywów (domy, akcje). W ostatnich latach wzrastała ponad miarę wartość obu składników bogactwa Amerykanów. Spadające ceny nieruchomości są przyczyną "trudnej sytuacji na rynku najbardziej ryzykownych kredytów hipotecznych (sub prime), które w opinii szefa Fed zaczynają się przenosić na rynek zbliżony do kredytów regularnych, a to wkrótce może spowodować zmianę zasad przyznawania kredytów, która ograniczy popyt na domy".

Niebezpieczeństwem dla amerykańskiego rynku jest też obecna dynamika wzrostu. W I kwartale wzrost ten wyniósł 0,6% r/r i był najniższy od czwartego kwartału w 2002 roku. W tej sytuacji zaskakują informacje, że indeksy biją rekordy. To zdziwienie może być jeszcze większe, jeśli zauważyć, że osiągane zyski firm są niższe niż przed rokiem. Komentatorzy giełdowi zwracają uwagę na działający tu prosty mechanizm: na początku pojawia się ostrożna prognoza o spodziewanych wynikach firmy, a potem informacja o uzyskanych wynikach jest opatrywana komentarzem "wyniki są lepsze od prognozowanych" i kurs akcji wzrasta. Trzeba też zwrócić uwagę na rosnącą rolę ryzykownych rynków Dalekiego Wschodu w światowych finansach. Dzisiejsze ceny akcji wielu firm też wzbudzają wątpliwości i nic dziwnego, że w trakcie panelu w Cape Town szefowie Fed i EBC widzą wzrastające ryzyko inwestycyjne na globalnych rynkach finansowych.

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: