Upadłości firm w Polsce I-VI 2007
2007-07-06 00:43
Przeczytaj także: Bankructwa firm w Polsce I-III 2007
Upadłości w podziale na branże
fot. mat. prasowe
Najwięcej upadłości w Polsce w I półroczu 2007 roku zarejestrowano w handlu hurtowym – 35, co stanowi 17 proc. wszystkich przypadków niewypłacalności. Jest to o 48 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2006 roku. Pomimo tak znacznej poprawy branża ta od szeregu lat niezmiennie pozostaje najbardziej narażonym na bankructwo sektorem.
"Wynika to przede wszystkim z bardzo ryzykownej struktury finansowania hurtowni, opierającej się na kredycie kupieckim oraz bankowym. Niewielki zasób własnych kapitałów przy relatywnie wysokich obrotach osiąganych przez tego rodzaju firmy może doprowadzić w przypadku nawet pojedynczych problemów z odzyskaniem własnych należności bądź upłynnieniem zapasów do utraty płynności finansowej" – komentuje Marcin Siwa, dyrektor działu oceny ryzyka Coface Poland.
Na drugim miejscu znalazło się budownictwo z 26 bankructwami. Mimo iż sektor ten w ciągu ostatnich lat notuje znaczną poprawę koniunktury i wyraźny spadek liczby upadłości, wciąż znajduje się w czołówce upadających firm. Jak informują analitycy Coface branża budowlana przeżywa obecnie zdecydowaną zwyżkę formy. Zwiększająca się liczba realizowanych inwestycji, zarówno w sektorze mieszkaniowym jak i komercyjnym napędza koniunkturę i powoduje, że portfel zamówień w firmach budowlanych pęcznieje. Dużym ryzykiem upadłości będą jednak obarczone podmioty nowe, powstałe na fali obecnego boomu.
Kolejną branżą mocno zagrożoną upadłościami jest produkcja artykułów spożywczych i napojów. W pierwszym półroczu 2007 roku liczba upadłości wzrosła tu o 21 proc. w porównaniu do 2006 roku. "Sektor ten konsoliduje się. Jest w nim coraz mniej miejsca dla słabszych finansowo przedsiębiorstw, których nie stać na walkę z największymi graczami na rynku" – powiedział dyrektor działu oceny ryzyka.
Sektorem, który przez cztery ostatnie lata znajdował się w pierwszej trójce najbardziej ryzykownych branż, a w tym roku znalazł się aż na ósmym miejscu jest handel detaliczny, z wynikiem o 62% lepszym niż w roku 2006. Jak informuje Marcin Siwa wpływ na to ma przede wszystkim wzrost poziomu konsumpcji wywołany wzrostem płac. Przychody i zyski przedsiębiorstw zajmujących się handlem detalicznym rosną i będą rosły w najbliższym czasie, co podtrzyma trend spadkowy upadłości w sektorze.

oprac. : Aleksander Walczak / eGospodarka.pl