Tydzień 27/2007 (02-08.07.2007)
2007-07-07 23:58
Przeczytaj także: Tydzień 26/2007 (25.06-01.07.2007)
- Według MF inflacja konsumencka wyniosła w czerwcu 2007 roku 0,1% m/m i 2,7% r/r (w maju była na poziomie 2,3% r/r). Jednak ogłoszona w kwietniu projekcja inflacyjna NBP przewiduje utrzymanie się inflacji poniżej celu NBP (2,5% r/r) do połowy 2008 roku, jeśli nie będzie zmian w polityce pieniężnej...
- W 2006 roku polski eksport wyniósł ok. 344 mld zł (wzrost o 19% r/r), a import osiągnął poziom 394 mld zł (wzrost o 20% r/r). Saldo w obrotach handlowych było ujemne i wyniosło ok. 50 mld zł ( w 2005 było na poziomie 39,4 mld zł). Najwięcej towarów wyeksportowaliśmy do Niemiec, Włoch i Francji, a najwięcej sprowadziliśmy z Niemiec, Rosji i Włoch.
- W pierwszej połowie roku przychody brutto z prywatyzacji wyniosły ok. 1 mld zł (czyli ok. 1/3 planu na 2007 rok). Skarb Państwa liczy na tegoroczne wpływy z dywidend na poziomie 4,35 mld zł.
- Według Eurostatu obecnie bez pracy jest w Polsce 10,5% obywateli i po raz pierwszy nie jest to najwyższy poziom w całej Unii (rok temu 14,2%). Na ostatnim miejscu w tym rankingu jest dziś Słowacja. Według GUS polskie bezrobocie wynosi dziś ok. 13%. Warto tu jednak zaznaczyć, że dane Eurostat-u i GUS-u różnią się metodologią.
- W opinii ekspertów Konfederacji Pracodawców Polskich by zbudować planowane drogi do 2012 roku niezbędne byłoby przeznaczenie na ten cel corocznie 1% PKB.
- Rząd pobrał niezgodnie z unijnym prawem 2,5 mld zł w formie podatku od osób sprowadzających do Polski używane samochody. W sumie od wejścia do Unii na tych warunkach sprowadzono 2,4 mln aut. Projekt ustawy umożliwiającej zwrot pobranych pieniędzy jest tak skonstruowany, że: zwraca się tylko tym, którzy o to wystąpią, samochód był starszy niż dwa lata, a przy okazji będzie weryfikowana zadeklarowana wartość auta w porównaniu z ówczesną wartością rynkową. W rezultacie ocenia się, że ta operacja będzie kosztować budżet tylko 580 mln zł.
- Według Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej bezrobocie (liczone wg kryteriów GUS) spadło w czerwcu 2007 roku do 12,4%, z 13% w maju.
- Mimo, że Ernst Jansen przechodzi na emeryturę w dalszym ciągu będzie głównym rozgrywającym po stronie Eureko w sporze z polskim rządem o PZU. Będzie oficjalnym doradcą zarządu Eureko, członkiem rady nadzorczej PZU i jej wiceprzewodniczącym. Spór Eureko i Skarbu Państwa trwa już sześć lat.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
WAKACYJNE ROZWAŻANIA O STANIE I PERSPEKTYWACH POLSKIEJ GOSPODARKI
Świadomość sukcesu biznesowego bardzo często uspokaja i daje złudne poczucie bezpieczeństwa. Wówczas nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, że właśnie moment świętowania sukcesu może być ostatnią szansą na wprowadzenie istotnych zmian w sposobie dotychczasowego działania mimo, że dotąd dawał nam on możliwość osiągania sukcesów. Te konieczne do wprowadzenia zmiany to w przypadku firmy najczęściej zmiana sposobu operowania na rynku, modyfikacja produktu, lub technologii jego przygotowywania. Ci, którzy o tym zapominają bardzo często popadają w kłopoty, przegrywają, a niekiedy też tracą wieloletni dorobek.
Kraj to także duże przedsiębiorstwo, w przypadku Polski jest to przedsiębiorstwo wielomilionowe. Musi być perfekcyjnie zarządzane tak, by w jak największym stopniu wykorzystać posiadane możliwości i nadarzające się okazje, by uniknąć zagrożeń i niebezpieczeństw, by dziś skutecznie budować fundamenty lepszego jutra.
Nie ulega wątpliwości, że w ostatnich miesiącach mamy bardzo dobry okres w gospodarce. Szybko rośnie PKB, równie szybko maleje bezrobocie, eksport w skali roku po raz pierwszy przekroczy wartość 100 mld euro, a dynamika wzrostu inwestycji już dawno nie była tak wysoka. Chociaż jest to wynik pracy firm, jej menedżerów i pracowników, to jednak jak zwykle klasa polityczna stara się całkowicie zawłaszczyć ten sukces i ściga się w coraz to nowszych sposobach wydawania wzrastających przychodów budżetowych. Mimo niepowtarzalnej koniunktury utrzymujemy deficyt (tzw. „kotwicę budżetową”) na poziomie 30 mld zł, nie martwiąc się tym, że systematycznie zwiększamy dług publiczny (o ok. 4-5% rocznie)! Ten dług może być bardzo ważnym obciążeniem dla finansów państwa, gdy pogorszy się koniunktura i tempo wzrostu gospodarczego spadnie. A taki okres na pewno przyjdzie! Łatwo zapomnieliśmy o znanym powiedzeniu, że przyszły dobrobyt i bezpieczeństwo kraju budujemy dziś. A więc co robić?
Jesteśmy krajem dużych, od lat niezaspokojonych potrzeb. Jednak podejmując dziś kolejne decyzje i nowe zobowiązania musimy mieć świadomość do jakiej przyszłości zmierzamy, a od siebie dodam, że powinniśmy zmierzać do przyszłości, której horyzont wybiega poza obecną kadencję parlamentu. Niekiedy mam wrażenie, że obecnie w Polsce mamy duże problemy ze sformułowaniem strategii rozwojowej kraju, mamy trudności ze zdefiniowaniem jego potrzeb, ich hierarchicznym uporządkowaniem oraz z harmonogramem ich realizacji. Mam też wrażenie, że z trudem przychodzi nam dziś skoordynowanie społecznego działania opartego na realnej ocenie stanu dzisiejszej gospodarki i jej możliwości. Mamy problemy z zimną kalkulacją bazującą na obiektywnej ocenie takich czynników jak posiadany potencjał (w tym środki finansowe i kapitał ludzki) i pojawiające się szanse rozwojowe, czy funkcjonujące w gospodarce mechanizmy. Jest też wiele przykładów pokazujących, że słabo rozumiemy rolę w działalności gospodarczej takiego czynnika, jak upływający czas.
W zamian obecny entuzjazm polityków uruchamia społeczne naciski na konsumpcję owoców dzisiejszego wzrostu, natomiast zapominamy o koniecznych zmianach w przestarzałej strukturze gospodarczej (np. w rolnictwie jest 16% zatrudnionych w całej gospodarce i dają oni tylko 4% PKB). Zapominamy też, że PKB na głowę jest u nas znacznie niższe od Czech, czy Słowenii, że systematycznie osłabia się nasz kraj w wyniku emigracji wykształconych i dynamicznych przedstawicieli młodego pokolenia, że zbliża się poważne zagrożenie demograficzne wynikające z ujemnego przyrostu naturalnego i starzenia się społeczeństwa oraz utrzymującej się niskiej stopy zatrudnienia (54,5% w 2006 roku, podczas gdy w UE średnio 66%, a w USA nawet 72%). Niepokoi mnie też brak należytego zainteresowania się najważniejszym obecnie procesem, jakim jest przekształcenie naszej gospodarki w gospodarkę opartą na wiedzy, a naszego społeczeństwa w społeczeństwo charakteryzujące się dynamizmem innowacyjnym...
Po tych niezbyt miłych refleksjach, które psują nastrój euforii kreowany przez polityków, powróćmy do naszych tradycyjnych baranów...
1. Czarne chmury gromadzą się nad planami inwestycyjnymi związanymi z EURO 2012. W opinii Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa (OIGD) na budowę dróg i autostrad przed Euro 2012 zabraknie około 35 mld zł. Rządowe plany przewidują, że w ciągu najbliższych sześciu lat powstanie 960 km autostrad oraz ponad 2,7 tys. km dróg ekspresowych, a jeśli do tego dodać zamiar modernizacji 4 tys. km dróg krajowych, to w dzisiejszych kosztach wymagać to będzie 100 do 110 mld zł. Zgromadzenie takich środków nie będzie łatwe, bo na razie można liczyć na: ok. 44 mld zł z funduszy unijnych, 15 mld zł z akcyzy od paliw oraz 7 mld zł z opłaty paliwowej, a z innych źródeł (np. pożyczek) rząd będzie mógł liczyć do 9 mld zł. Z prostego rachunku wynika, że braknie ok. 35 mld zł. Jeśli do tego dołączyć to, że przygotowanie tego typu inwestycji trwa w Polsce kilka razy dłużej niż w innych krajach Europy (mam tu na myśli wykup gruntów, przygotowanie i zatwierdzenie planów, a także kłopoty z wykonawstwem), to mamy obraz sytuacji.
2. Pierwsza, znacząca inwestycja w zakresie nowych technologii powstanie do 2015 roku, w Warszawie, na powierzchni ok. 45 ha. Będzie to Warszawski Park Technologiczny. Będzie on kosztował ok. 360 mln euro, z czego z funduszy europejskich zainwestowanych będzie 53 mln euro. Realizacja inwestycji będzie dwuetapowa, z czego w pierwszym etapie (do 2010 roku), powstanie Inkubator Technologii oraz Centrum Mikro- i Nanotechnologii. Spółką zarządzającą projektem jest TechnoPark, która w 100% jest własnością miasta Warszawy.
3. W ostatnich tygodniach wiele mówi się o ochronie zdrowia, jej kosztach i płacach. Warto jednak spojrzeć na tę ważną dziedzinę z dystansu:
- wartość całego rynku zdrowia w Polsce jest szacowana na na ok. 60 mld zł. Z tego ponad 1/3 wydajemy prywatnie.
- W kraju mamy 107 tys. niepublicznych gabinetów, poradni i oddziałów.
Niepubliczne zakłady to dziś ok. 80% porad specjalistycznych, 90% zabiegów stomatologicznych, 30% oddziałów dializ i 25% testów laboratoryjnych. Obecnie rozwija się też prywatny transport sanitarny. Patrząc na te liczby nie powinno się rozważać, czy w Polsce ma być przeprowadzona służba zdrowia, czy nie, bo w dużym stopniu ten proces jest już zaawansowany. Należy więc odpowiedzieć sobie na pytanie, gdzie będzie granica między placówkami za które odpowiada państwo, a zakładami niepublicznej służby zdrowia. Ważne jest też jak ta publiczna służba zdrowia ma być zorganizowana i jak ma funkcjonować.
4. W ubiegłym roku zysk PZU wyniósł 3,7 mld zł. W trakcie Walnego Zgromadzenia Wspólników odrzucony został wniosek Eureko, by wypłacić 50% zysku w formie dywidend. Gdyby decyzja była pozytywna Skarb Państwa otrzymałby ok. 900 mln, a Eureko - ponad 500 mln zł. Warto zaznaczyć, że w trakcie obrad absolutorium nie otrzymało 6 członków poprzedniego zarządu odwołanego w czerwcu 2006 roku. Absolutorium nie otrzymało też dwóch członków rady nadzorczej PZU, Ernst Jansen i Gerard van Olphen, którzy są jednocześnie członkami zarządu Eureko BV. Audyt przygotowywał Ernst&Young. Problemem PZU jest utrzymujący się od lat konflikt między akcjonariuszami. Obecnie Skarb Państwa ma w PZU 55,09% akcji, a mniejszościowy inwestor - Eureko – 33% minus 1 akcja. Pozostałe akcje należą do pracowników i instytucji, które skupiły akcje. Pod koniec roku przewidywane jest ogłoszenie ostatecznego werdyktu międzynarodowego arbitrażu w sprawie sporu między Eureko i Skarbem Państwa. Wiele wskazuje na to, że Skarb Państwa przegra i będziemy musieli zapłacić wielomiardowe odszkodowanie wraz z realizacją kwestionowanej przez nas umowy. Niektórzy oficjele próbują uzasadnić sprzeciw Skarbu Państwa wobec propozycji wypłaty dywidendy tym, że nie powinno się dać Eureko pieniędzy, z których Holendrzy będą finansowali starania o przejęcie polskiego ubezpieczyciela.
5. W Polsce dalej istnieje problem przestrzegania praw autorskich. Szacuje się, że sprzedaż towarów pirackich w 2006 roku wyniosła 288 mln USD, a straty w wyniku nielegalnej sprzedaży wtórnej czasopism oszacowano na 138 mln zł. W opinii rządu straty z tego tytułu w 2005 wyniosły 334 mln USD, a w 2004 roku 377,3 mln USD. Eksperci zwracają uwagę na stopniowe ograniczanie rozmiarów piractwa tak w zakresie piractwa muzycznego, filmowego, komputerowego, jak i telewizyjnego oraz książkowego. Jednak w opinii rządu w dalszym ciągu problemem są zjawiska „przemytu pirackich towarów z zagranicy, nielegalne rozpowszechnianie utworów w Internecie, nielicencjonowana działalność radiowa i telewizyjna, przechwytywanie sygnału telewizyjnego w sieciach kablowych i na platformach satelitarnych oraz korzystanie przez przedsiębiorstwa i instytucje z pirackiego oprogramowania komputerowego”. Rząd po zapoznaniu się z analizą obecnego stanu, przyjął "strategię działań na rzecz ochrony praw autorskich i praw pokrewnych".
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy