Rynek kosmetyczny: Chiny wyprzedzą USA?
2007-07-19 13:02
Przeczytaj także: Mniej chętnych na kosmetyki ekologiczne. Wartość rynku spadła o 9 proc.
Jeżeli Chiny osiągną 20 proc. wzrost w ciągu kolejnych trzech lat, ich rynek kosmetyczny będzie wart około 3,8 miliarda USD, przerastając amerykański rynek, którego wartość szacuje się na 3,6 miliarda USD pod koniec 2006 roku i którego wzrost był mniejszy niż 0,2 proc. w 2006 roku w porównaniu do roku 2005.Chiński rynek napędzany jest przez szereg czynników, są to: rosnące ceny, konsumenci kupujący droższe produkty, wzrost popytu na produkty opóźniające efekty starzenia, a także formalne złagodzenie w 2006 roku wcześniejszego zakazu sprzedaży bezpośredniej. Dane TNS Worldpanel Chiny pokazują, że w Chinach średni wzrost cen na produkty do makijażu wyniósł 15,7 proc. w 2006 roku w porównaniu do roku poprzedniego, podczas gdy ceny środków do demakijażu i kremów nawilżających wzrosły odpowiednio o 9,7 proc. i 8,4 proc.
Jason Yu, Regional Account Development Director TNS Worldpanel, powiedział - “Nie jesteśmy pewni kiedy chiński rynek kosmetyczny przyćmi amerykański, ale zdarzy się to szybciej niż sądzimy – rok 2009 jest najbardziej prawdopodobny. Wzrost na amerykańskim rynku kosmetycznym w roku 2006 w porównaniu do roku 2005 był bardzo niski. Jeśli tak będzie również w ciągu najbliższych trzech lat Chiny najprawdopodobniej wyprzedzą Stany Zjednoczone. Nawet jeśli wzrost w USA będzie utrzymywać się na poziomie 2 proc. przez kolejne 3 lata, Chiny nadal będą rywalizować z rynkiem amerykańskim w 2009 roku i prawdopodobnie obejmą prowadzenie w roku kolejnym.”
Niedawna liberalizacja sprzedaży bezpośredniej w Chinach ma ogromny wpływ na krajowy sektor kosmetyczny. Chiny nałożyły moratorium na sprzedaż bezpośrednią kosmetyków w 1998 roku, lecz rząd ustanowił nowe prawo w 2006, które zezwala na sprzedaż bezpośrednią wg bardziej rygorystycznych przepisów. Dane TNS pokazują, że część wydatków pochodzących z kanału sprzedaży bezpośredniej w Chinach gwałtownie wzrosła, o 82 proc. w 2006 roku w porównaniu do roku poprzedniego dla produktów przeznaczonych do ochrony skóry, i o 92 proc. dla produktów do makijażu.
Pierwszą marką, która otrzymała pozwolenie na sprzedaż bezpośrednią w Chinach był Avon. Mary Kay także zezwolono na sprzedaż bezpośrednią i była jedną z najszybciej rozwijających się marek w 2006. Amway jest kolejnym graczem sprzedaży bezpośredniej, ze swoją prestiżową marką Artistry.
Jak podkreśla Pan Yu - “Jest to niezwykle interesujący rynek dla amerykańskich i europejskich marek kosmetycznych, z obietnicą dalszego wzrostu w kolejnych latach. Chiny znacznie wyróżniają się na tle sąsiadów ze średnimi wydatkami na poziomie jedynie 26 USD na gospodarstwo domowe pod koniec 2006 roku w okręgach miejskich. W Korei wynoszą one 191 USD, a w Tajwanie 176 USD. Średnie wydatki na kosmetyki podczas jednej wyprawy na zakupy w Chinach kształtują się na poziomie 7 USD, w porównaniu do 31 USD w Korei i 26 USD w Tajwanie, co jeszcze bardziej uwydatnia możliwości zagranicznych marek do sprzedawania większej ilości produktów. Na jakiekolwiek dane patrzymy, wszędzie widzimy obiecujące obszary rozwoju w chińskim sektorze kosmetycznym.”
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl