Rekordowe wynagrodzenia kadry menedżerskiej
2007-07-23 10:41
Przeczytaj także: Wynagrodzenia osób z różnym wykształceniem
Warto dodać, że pensje członków zarządów rosły w 2006 roku szybciej niż zyski firm, w których pracowali. W 2006 roku na każdą złotówkę wydaną na wynagrodzenia zarządu przypadało 8 zł wypracowanego przez firmę zysku.
Siwe włosy premiują, płeć też się liczy
Dochody menedżerów zależały także od ich wieku, stażu pracy i zajmowanego stanowiska. Największe wynagrodzenia otrzymali w 2006 roku prezesi zarządu (przeciętnie 548 tys. zł). Członkowie zarządu i wiceprezesi zarabiali mniej - odpowiednio 492 tys. i 378 tys. zł. Menedżerowie młodsi wynagradzani byli gorzej. Trzydziestokilkulatek mógł liczyć na 357 tys. zł, natomiast jego kolega po pięćdziesiątce - na 632 tys. zł. Premiowane było także doświadczenie - menedżerowie, którzy mieli staż pracy krótszy niż dwa lata zarabiali przeciętnie 409 tys. zł, pracujący na stanowisku ponad cztery lata - 515 tys. zł. Wśród 365 badanych członków zarządu, którzy przepracowali pełny rok, znalazło się jedynie 30 kobiet. Przeciętne wynagrodzenie tej trzydziestki nie przekraczało 65% przeciętnego wynagrodzenia mężczyzn.
Milionerzy na pożegnanie
Najlepiej wynagradzanym menedżerem w 2006 roku był prezes Telekomunikacji Polskiej SA Marek Józefiak. Zarobił 9 936 tys. zł, z czego ponad połowa (5 340 tys.) to odprawa.
Połowa z dziesięciu najlepiej wynagradzanych menedżerów nie miała szansy przepracować całego roku 2006. Ich dobra pozycja w rankingu wynikała z wysokich odpraw, które otrzymali. Najlepiej zarabiającym menedżerem, który przepracował cały rok, był szef Comarchu, profesor Janusz Filipiak z dochodem 4 760 930zł.
Dane przedstawione odnoszą się do menedżerów, którzy przepracowali pełny rok 2006.
1 2
oprac. : INTERIA.PL