Tydzień 27/2003 (30.06-06.07.2003)
2003-07-07 11:44
- Prestiżowy Morgan Stanley Bank podniósł prognozy wzrostu PKB dla Polski w tym roku z 2,5% do 3,1% PKB i z 4.0% do 4,5% PKB w roku 2004. Z takim wynikiem Polska może stać się drugim po Słowacji najszybciej rozwijającym się krajem regionu.
- Według MF zwiększają się szanse, aby wzrost gospodarczy w 2003 roku przekroczył 3% PKB, a może nawet zbliżył się do 3,5% (to wielkość założona w budżecie przez G. Kołodko).
- Eksport w pierwszych pięciu miesiącach 2003 roku wzrósł o 4,8% licząc r/r. Import w ujęciu rocznym spada już czwarty kolejny miesiąc, tym razem o 1,5%.
- MF prognozuje inflację czerwcową na 0,7% i przewiduje poziom inflacji w grudniu na 1,5%. Równocześnie MF obniżyło szacunek inflacji średniorocznej do 0,8% z prognozowanego wcześniej 1%.
- Według wiceminister finansów Haliny Wasilewskiej- Trenkner wykonanie budżetu za pierwsze półrocze jest zgodne z planem.
- Według MF dług sektora finansów publicznych w I kwartale wzrósł do 378mld 217,9mln zł z 363mld 843,0mln zł, na koniec 2002 roku.
- Polska uzyska na początku jesieni 200 mln USD (800 mln zł) pożyczki z Banku Światowego na restrukturyzację górnictwa. Jednym z warunków postawionych przez bank jest ograniczenie wydobycia węgla, co wiąże się z likwidacją siedmiu kopalni.
- Od stycznia do końca czerwca 2003 roku przychody budżetu z prywatyzacji wyniosły prawie 1,5mld zł. W budżecie na 2003 rok zaplanowano wpływy z prywatyzacji w wysokości ponad 9mld zł.
- Jerzy Hausner podpisał umowy offsetowe wartości 1,6mld euro. Zostały one podpisane między innymi z przedstawicielami włoskiej firmy Oto Melara i fińskiej Patria Vehiles na dostawę nowoczesnego transportera opancerzonego.
- Prawdopodobnie rząd wycofa się z koncepcji wykorzystania w budżecie rezerwy rewaluacyjnej NBP (przeciwna jest temu RPP).Natomiast realna jest operacja odkupu przez NBP części długu zagranicznego. Taka operacja pozwoliłaby zmniejszyć koszty obsługi długu zagranicznego, a NBP mógłby rozwiązać odpowiadającą tej kwocie część rezerwy rewaluacyjnej i przekazać ją jako zysk banku centralnego do budżetu państwa.
- Według Jerzego Hausnera Polska może wejść do strefy euro w latach 2008 - 2009. Stwierdził, że monetarne kryteria Traktatu z Maastricht mają obecnie dla rządu znaczenie drugorzędne. Najbardziej istotny jest dla niego problem rozwoju gospodarczego i walki z bezrobociem.
- Rząd zamierza skrócić z 58 do 20 dni czas rejestracji działalności gospodarczej. W Unii średni czas wynosi 30 dni.
Mikrokomentarz do wydarzeń gospodarczych
Już w trzecim kwartale ubiegłego roku pojawiały się symptomy nadchodzącego ożywienia gospodarczego. Ta tendencja utrzymuje się do dziś i można powiedzieć, że ożywienie gospodarcze (co prawda powolne) jest coraz bardziej widoczne. Warto jednak zastanowić się, co jest jego przyczyną i głównym motorem. Wydaje się, że jest nim korzystny kurs złotówka- euro, wzrost eksportu oraz spadek importu.
W ciągu poprzednich dwóch lat słaba koniunktura na polskim rynku skłoniła licznych polskich przedsiębiorców do poszukiwania partnerów biznesowych za granicą. Proces ten został w ostatnich kilkunastu miesiącach silnie wzmocniony przez szybki wzrost wartości euro. To polepszyło sytuację finansową dotychczasowych eksporterów i zachęciło inne firmy do aktywnego szukania swojej szansy za granicą. Naszym głównym odbiorcą zagranicznym są obecnie kraje unijne (70%), a wśród tych krajów największym importerem naszych towarów są Niemcy. Na tym rynku też pojawiły się kłopoty gospodarcze, lecz mimo to polskie towary znalazły tam licznych odbiorców. Niepokój niemieckich konsumentów przełożył się bowiem na dużą ostrożność w wydatkach, kupują teraz mniej towarów markowych, lecz spełniające ich wymagania i przy tym dobrej jakości. Okazało się, że takim wymaganiom odpowiada polska oferta. Stąd wzrost naszego eksportu mimo zjawisk kryzysowych na unijnych rynkach.
Nasz wewnętrzny rynek nie rozwija się tak, jak byśmy oczekiwali. Wobec w dalszym ciągu niepewnej sytuacji gospodarczej, utrzymującego się wysokiego poziomu bezrobocia oraz zagrożenia utratą pracy przez sporą część pracowników trudno liczyć na szybką odbudowę popytu konsumpcyjnego. Jednak z drugiej strony wysoki kurs euro znacznie pogorszył pozycję rynkową wielu towarów importowanych (już czwarty miesiąc z rzędu maleje import!) i na to miejsce wchodzą teraz krajowe towary.
Polski eksport w pierwszych pięciu miesiącach 2003 roku był o 4,8% wyższy niż w roku poprzednim, import spada już czwarty miesiąc z rzędu- tym razem w maju o 1,5% r/r. W rezultacie na majowym rachunku płatniczym mieliśmy deficyt rzędu 327 mln euro. Do tak niskiego deficytu obrotów bieżących dodatkowo przyczyniła się wysoka nadwyżka tzw. obrotów niesklasyfikowanych (już kolejny miesiąc powyżej 400 mln euro).
W obszarze naszej współpracy gospodarczej są i cienie. Jest to niski poziom bezpośrednich inwestycji zagranicznych (o przyczynach piszemy w mikrokomentarzu dot. EUROPY)
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy