Tydzień 31/2007 (30.07-05.08.2007)
2007-08-04 23:26
Przeczytaj także: Tydzień 30/2007 (23-29.07.2007)
- Po 7 miesiącach 2007 roku budżet ma nadwyżkę ok. 100 mln zł. Według planu budżetowego po lipcu deficyt miał wynieść ponad 16 mld zł. Jednak dotąd wydatki są znacznie mniejsze, a przychody budżetowe większe. Przesunięcie terminów wydatków i obecny wynik nie zmienia dotychczasowej prognozy MF, że tegoroczny deficyt będzie na poziomie ubiegłorocznego (ok. 25 mld zł).
- W ocenie MF w lipcu produkcja przemysłowa wzrosła o 11% r/r (w czerwcu wskaźnik ten był na poziomie 5,6%).
- Według prognoz ekspertów NBP w najbliższych ośmiu kwartałach dynamika PKB utrzyma się w granicach 5-6% r/r, a przy utrzymaniu na obecnym poziomie stóp procentowych inflacja nie przekroczy 2,5%. Według szacunków MF inflacja w lipcu wyniosła 2,4% (w czerwcu była na poziomie 2,6%).
- W Polsce udział kredytów dla gospodarstw domowych i kredytów mieszkaniowych w stosunku do PKB w 2006 roku wyniósł 18,5% (przeciętnie w krajach unijnych przekracza 50%). W opinii prezesa Związku Banków Polskich w tym roku banki udzielą ponad 320 tys. kredytów mieszkaniowych za ponad 50 mld zł. Łączy stan zadłużenia hipotecznego wyniesie na koniec tego roku ponad 130 mld zł.
- MF proponuje, by nadzór bankowy został przeniesiony do Komisji Nadzoru Finansowego dopiero w 2013 roku. W argumentacji znajdują się słowa: jest potrzeba wcześniejszego "przygotowania polskiego rynku finansowego na zjawiska kryzysowe".
- Prezes NBP tworzy biuro analityczne, którego zadaniem ma być zbadanie kosztów i korzyści przystąpienia Polski do strefy euro. Według MF kryteria z Maastricht spełnimy w 2009 roku, a wg szefa NBP najwcześniejszą możliwą datą przyjęcia wspólnej waluty jest rok 2012 lub 2013.
- Coraz większy niepokój wywołuje kilkumiesięczny już bezwład w przygotowaniach do Euro 2012. W dalszym ciągu w Sejmie nie ma projektów ustaw potrzebnych do terminowego zrealizowania przygotowań. Mamy tu na myśli ustawy: o partnerstwie publiczno-prywatnym, o zamówieniach publicznych, o zagospodarowaniu przestrzennym, prawie budowlanym, wywłaszczeniowym czy o organizacji imprez masowych. Przedsiębiorcy zwracają też uwagę o konieczności uelastycznienia rynku pracy.
- PKO Bank Polski kupując kolejne 28,25% akcji ukraińskiego Kredobanku za 17,35 mln euro, zwiększył swój udział w nim do 98,18%. W strategii PKO BP jest, by Kredobank do 2012 roku znalazł się w pierwszej piątce banków na ukraińskim rynku pod względem wielkości aktywów i funduszy własnych. Obecnie głównie obsługuje korporacje, lecz ma skoncentrować się na klientach detalicznych i osiągnąć w tym sektorze 10% udziału w rynku.
- Polska i Litwa uzgodniły, że most energetyczny zostanie zbudowany do 2012 roku i jego koszty (szacowane na 237 mln euro) w ¾ pokryją środki unijne. Partnerami biznesowymi w tym przedsięwzięciu będą PSE i Lietuvos Energija. Połączenie energetyczne zostanie zrealizowane w wyniku zbudowania dwutorowej linii energetycznej Ełk - Alitus (długości ponad 150 km linii o napięciu 400 kV).
- Rząd przewiduje na koniec 2008 roku prywatyzację Katowickiego Holdingu Węglowego i Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Prywatyzacja będzie przeprowadzona przez giełdę, na która trafi do 49% akcji.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
NALEŻYMY DO UNIJNEGO KLUBU, W KTÓRYM OBOWIĄZUJĄ TWARDE REGUŁY
Nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że wraz z wejściem do Unii uzyskując pewne prawa, równocześnie wzięliśmy na siebie także określone obowiązki. Nie zawsze też pamiętamy, że w ramach Unii obowiązuje swoisty „kodeks drogowy”, który każdy członek Wspólnoty w swoim postępowaniu musi przestrzegać. Niekiedy odnoszę wrażenie, że w poważnej części polskiego społeczeństwa brak jest tej świadomości, a dodatkowo utrwala się przekonanie o naszej wyjątkowości w ramach Unii, a nawet o posłannictwie, o historycznej roli naszego narodu i prawie polskich polityków do pouczania innych krajów. Częściej niż inni, do bieżącej polityki włączamy naszą historię, a w niej nasze zasługi i poniesione straty. Uważam, że z przeszłości należy wyciągać wnioski, lecz nie zawsze przynosi właściwy skutek przenoszenie tych historycznych doświadczeń w świat współczesnej, realnej polityki, a szczególnie tam, gdzie rozstrzygają się sprawy bieżącej i perspektywicznej polityki gospodarczej. Warto pamiętać, że współczesny świat w osiąganiu swoich celów w tym zakresie posługuje się innymi sposobami. Pomówmy o wnioskach z tych kilku zdań...
Nie zawsze jesteśmy świadomi tego, że istotne sprawy w otaczającym nas świecie rozstrzygają się w oparciu o stosunkowo proste reguły. Można to ująć następująco: jeśli dostajesz coś od innych (w tym także to, co potrzebujesz), to musisz coś dać im w zamian (i tu chodzi także o to, czego inni od ciebie oczekują). Trwałość takich układów w dużym stopniu zależy od stopnia zrównoważenia tego co się bierze z tym, co się daje.
Wejście do Unii nie powinniśmy traktować tylko jako uzyskanie prawa dostępu do unijnego rynku i prawa do brania środków ze wspólnej kasy. Z pewnością bardziej rozwinięta gospodarczo część Unii nie oczekuje od nas wsparcia jej naszymi środkami pieniężnymi. Myślę, że oczekuje od nas przede wszystkim postawy przewidywalnego i odpowiedzialnego członka teamu. Chce też byśmy byli krajem doskonalącym swoją gospodarkę i jej rozwój, ale też oczekuje od nas postawy lojalnego gracza w zespole pod szyldem Unia Europejska! Oczekuje przemyślanych inicjatyw i respektowania obowiązujących w Unii reguł, w tym przyjętych rozwiązań prawnych i organizacyjnych. Nikt nam wprost nie powie jak to robić, ale na pewno można zauważyć reakcje, gdy w tej stosunkowo prostej grze pojawi się duża nierównowaga między „daję” i „biorę”.
Komisja Europejska ostatnio nie zaakceptowała polskiej ustawy w sprawie „złotego weta”. Jej zdaniem nie jest ona zgodna z unijnym prawem dotyczącym swobody przepływu kapitału. Według tej ustawy specjalne uprawnienia Skarbu Państwa dotyczą 16 spółek i nie są to tylko spółki infrastrukturalne, odpowiedzialne za dostawy energii elektrycznej, ropy i gazu czy za magazynowanie paliw. W tej grupie firm są także koleje i branża audiowizualna. Na liście tych firm znajdują się m.in. grupa Lotos, PKN Orlen, PGNiG, PKP Polskie Linie Kolejowe, Polskie Sieci Elektroenergetyczne, Kompania Węglowa czy KGHM Polska Miedź. „Złota akcja” uprawnia do wyrażenia sprzeciwu wobec istotnych decyzji takich jak sprzedaż lub zakup części majątku, rozwiązanie spółki, przeniesienie za granicę, zmiana profilu działalności itp. Takie rozwiązanie zdaniem KE narusza artykuły traktatu unijnego dotyczące swobodnego przepływu kapitału oraz swobody przedsiębiorczości. Jeśli Polska nie zmieni tej decyzji, to sprawa zostanie skierowana do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Według unijnych procedur zakwestionowane przez Komisję Europejską rozwiązania możemy bronić przedstawiając swoje uzasadnienie w przepisowym terminie 2 miesięcy, lub zmieniając zapisy ustawowe. Wszystko wskazuje na to, że w trakcie obecnych zawirowań politycznych w naszym kraju nie uda się terminowo wysłać nawet odpowiedzi na zarzuty (nie mówiąc już o przekonaniu KE do swoich racji), ani nie uda się zmienić treści ustawy. W takiej sytuacji należy liczyć się ze wszczęciem przeciw Polsce kolejnego postępowania o naruszenie traktatu Wspólnot Europejskich. W tym przypadku zaangażowanie się rządu w spór prawny przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości i gra na zwłokę jest jakimś rozwiązaniem, ale bardzo prawdopodobna przegrana to nie tylko kolejny uszczerbek na naszej reputacji, ale też wysokie zobowiązania finansowe wobec kasy unijnej.
Przegrana jest bardzo prawdopodobna, bo już w chwili przyjmowania ustawy znane były orzeczenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w podobnych sprawach (dotyczyły Belgii, Francji, Hiszpanii, Portugalii i Wielkiej Brytanii). Decyzja ETS była tylko pozytywna dla ustawy belgijskiej, ale polska ustawa jest szersza niż ona (większa jest liczba spółek, inne kryteria ich ustalania, większy zakres ingerencji w decyzje spółek). We wrześniu 2006 r. podobną sprawę przed ETS przegrała Holandia, a niemiecka ustawa podobnego typu uzyskała już bardzo negatywną opinię prawną i jest bardzo prawdopodobne, że ETS ja zaakceptuje.
Na koniec warto odpowiedzieć sobie na pytanie: o co idzie w tym sporze. Ustawowo minister skarbu może poprzez swoich przedstawicieli zablokować niekorzystne (kluczowe) decyzje w firmach, które mają istotne znaczenie dla "porządku publicznego i bezpieczeństwa publicznego". Dotyczy to takich spraw jak: zmiana profilu działalności firmy, przeniesienie jej siedziby za granicę czy jej likwidacja. Nie ulega wątpliwości, że czyni to taką spółkę mniej atrakcyjną dla inwestorów, ogranicza prawa właścicielskie udziałowcom spółki i w opinii KE narusza to przepisy o swobodzie przepływu kapitału i przedsiębiorczości. W brutalnej ocenie złota akcja to władza decyzyjna nieproporcjonalnie większa w stosunku do ilości udziałów w spółce bez odpowiedzialności, którą ponoszą głównie inni udziałowcy. Wydaje się jednak, że znaczenie tej ustawy maleje, gdy państwo w tej grupie firm stara się mieć decydujący pakiet akcji, a tak jest dotychczas w wielu spółkach z 16 wymienionych przez Skarb Państwa.
A teraz powróćmy do naszych tradycyjnych baranów i zajmijmy się kilkoma innymi sprawami:
1. Na koniec 2006 roku zadłużenie firm wobec sektora finansów publicznych (urzędy skarbowe, celne, ZUS, samorządy) wyniosło ok. 52 mld zł (wzrost o 4 mld r/r). Kwota główna to 31 mld zł, reszta to odsetki. W ciągu roku zadłużenie wzrosło z ok. 4,9%PKB w końcu 2005 do ok. 5,2%PKB na koniec 2006 roku. Największe długi mają firmy wobec urzędów skarbowych (47%) i wobec ZUS (28%). W zadłużeniu przodują województwa śląskie i mazowieckie (40% wszystkich zaległości). Niepokojące są te liczby, bo w 2003 i w 2004 (przed wejściem do Unii) przeprowadzono oddłużenie wielu firm. Warto tu przypomnieć, że obowiązujące przepisy o udzielaniu pomocy publicznej umożliwiają poddać firmę restrukturyzacji nie częściej niż raz na dziesięć lat.
2. W opinii prof. Czekaja (członek RPP) od II kwartału dynamika PKB może spaść poniżej 6% i może dalej mieć tendencję spadkową. Jeśli tak się stanie, to być może zmienią się trendy dotyczące płac i zmniejszy się presja inflacyjna, a tym samym moglibyśmy uniknąć kolejnych podwyżek stóp procentowych. Jednak jego zdaniem dziś większe szanse są na podwyżki stóp, a niekorzystny rozwój sytuacji nastąpiłby wówczas, gdyby spadające tempo wzrostu gospodarki połączyło się z silnym wzrostem płac i popytu, tworząc presję inflacyjną od strony kosztowej i popytowej. Jeśli wzrost płac będzie się przekładał na wzrost cen, to wzrost stóp jest nieunikniony. Istnieje jednak granica wzrostu cen wynikająca z istnienia na rynku konkurencyjnych towarów importowanych. W tym miejscu warto dodać, że drugi członek RPP Stanisław Nieckarz wyraził pogląd, że polityka monetarna prowadzona w ostatnich kwartałach była zbyt restrykcyjna, a dwie ostatnie podwyżki stóp w 2007 roku były niepotrzebne. Jego zdaniem do końca 2007 roku średnia inflacja nie przekroczy 2,5%.
3. Pierwsze pięć miesięcy 2007 roku zakończyło się napływem bezpośrednich inwestycji zagranicznych w wysokości 6,4 mld USD. Na tę kwotę składa się przede wszystkim 31 dużych projektów z USA, Japonii, Niemiec, Chin, Wielkiej Brytanii oraz Hiszpanii. Dotyczą takich działów jak elektronika, motoryzacja i centra usługowe. Naszym atutem są jeszcze obecnie niskie koszty pracy, wysokie kwalifikacje pracowników i członkostwo Polski w UE. Słabościami naszej oferty to niestabilność polityczna, oraz obowiązujące prawo. Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych szacuje, że w całym 2007 roku napłynie do Polski 12 mld USD środków inwestycyjnych.
4. Sejm będzie rozpatrywał zmiany w przyjętej w 2005 roku ustawie o partnerstwie publiczno-prywatnym. Bezpośrednim bodźcem jest konieczność stworzenia prawnych warunków dla inwestycji związanych z EURO 2012. Dotychczasowe rozwiązania i wynikające z nich procedury były zbyt złożone i nie było zainteresowania w ich stosowaniu. Nowy projekt upraszcza procedury o wartości projektów do 211 tys. euro i prace budowlane do 5,278 mln euro. Określono też korzyści strony publicznej i strony prywatnej, a także podział ryzyka. W ramach PPP realizowane będą mogły być m.in. inwestycje budowlane, konserwacja zabytków, badania naukowe (!).
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy