Tydzień 34/2007 (20-26.08.2007)

Przeczytaj także: Tydzień 33/2007 (13-19.08.2007)

• Bank Centralny (EBC) pożyczy bankom 40 mld euro na trzy miesiące tak, aby jak najszybciej unormowała się sytuacja na rynkach finansowych. Istnieje też prawdopodobieństwo podniesienia stopy procentowej już we wrześniu.
• W I kwartale 2007 roku niemiecka gospodarka rozwijała sie w tempie 3,3% r/r. Jednak już w II kwartale to tempo spadło do 2,5% r/r.
• Od zjednoczenia Niemiec w 1990 r. niemiecka gospodarka kończyła każdy rok deficytem. Pierwsze półrocze 2007 roku po raz pierwszy od tego historycznego momentu zakończyło się nadwyżką budżetową w wysokości 1,2 mld euro (w tym samym okresie 2006 roku był deficyt w wysokości 23 mld euro). Tegoroczna nadwyżka to przede wszystkim skutek wyższych dochodów z podatków (wzrósł VAT z 16 do 19%). W rezultacie budżet zanotował ponad 10% wzrostu dochodów podatkowych.
• Czechy wprowadzają od 1 stycznia 2008 roku jedną stawkę podatku dochodowego od osób fizycznych na poziomie 15%. Obniżają też stawkę VAT z 9 do 5%. Redukują i znoszą niektóre ulgi socjalne. Według rządowych planów deficyt po tych zmianach ma zostać ograniczony do 3,2%.
• Rosyjsko-niemiecka spółka Nord Stream potwierdziła, że zmieniła projektowaną wcześniej trasę rurociągu po dnie Bałtyku i zostanie on teraz poprowadzony na północ (a nie jak wcześniej planowano na południe) od duńskiej wyspy Bornholm.
• Wzrasta spór w gronie przyszłych inwestorów nowej elektrowni w litewskim Ignalinie. Polska jest zainteresowana uzyskaniem z niej 1000-1200MW mocy. Jednak przy planowanej mocy 3000-3200MW i proponowanym nam udziale w inwestycji na poziomie 22% uczestnictwo w tym przedsięwzięciu może nas mniej interesować. W tej sytuacji coraz częściej mówi się, że Litwa poszukuje nowego partnera na miejsce Polski.
• Przewiduje się, że w przyszłym roku Ukraina będzie płacić 143 USD/1000 m³ gazu. Mimo przewidywanego wzrostu ceny będzie to w dalszym ciągu bardzo niska cena w stosunku do tej, jaką płacą kraje Zachodniej Europy.
• Na Ukrainie trwają aktywne przygotowania do Euro 2012, a mimo to rząd uważa, że tempo prac jest zbyt wolne. Jak więc w takim kontekście ocenić sytuację w naszym kraju w tym zakresie?
• EADS zamierza zaostrzyć plan restrukturyzacji (Power8) i sprzedać nie tylko planowane wcześniej sześć zakładów, ale także fabrykę Airbusa w Augsburgu. To skutek opóźnień w produkcji superjumbo A380. W tym oszczędnościowym planie jest też przewidziana likwidacja 10 tys. miejsc pracy.
• Węgierski koncern naftowy MOL broniąc się przez wrogim przejęciem ze strony austriackiego OMV skupił kolejne 134.000 akcji własnych podczas piątkowej sesji giełdowej w Budapeszcie i posiada obecnie już 7,59% własnych akcji, a pośrednio kontroluje 32,7% akcji. MOL ma tylko 18,6% udziałów w węgierskiej firmie.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

EUROPEJSKA GOSPODARKA - DWA PUNKTY WIDZENIA

1. W obronie przed zagranicznymi inwestorami niemiecki rząd proponuje wprowadzenie obowiązku informowania władz państwowych o planach przejęcia firm, których roczny obrót przewyższa 500 mln euro, a przedmiotem transakcji ma być co najmniej 25% udziałów. Równocześnie rząd chce rozmawiać z niemieckimi bankami i ubezpieczycielami, by stworzyć fundusz, który obejmowałby udziały w ważnych, krajowych firmach. To próba zapobieżenia niebezpieczeństwu wejścia przez firmy z Chin i Rosji w dziedziny strategiczne, lub dysponujące nowoczesnymi technologiami.System ten ma być w pewnej części wzorowany na rozwiązaniach amerykańskich. Tej koncepcji sprzeciwia się Unia Europejska. W podobnych sprawach KE domaga się od Francji zmiany przepisów, prowadzi też postępowanie wyjaśniające w sprawie skargi Gazpromu w stosunku do Wielkiej Brytanii.

Warto zauważyć, że obecnie szybko tworzą się państwowe fundusze inwestycyjne, które już dziś dysponują kwotą 2,2 bln USD (z czego 1,3 bln USD przypada na bliskowschodnie kraje naftowe, 430 mln USD przypada na Singapur, natomiast zaczynający obecnie swoją działalność fundusz Chin dysponuje kwotą 300 mld USD, a Rosji - 30 mld USD.

2. Skończyły się charakterystyczne w ubiegłych latach utarczki polityczne między Ukrainą i Rosją co nie znaczy, że nie ma pomiędzy nimi różnic w poglądach, interesach i nie ma sporów. Są one jednak bardziej merytoryczne, są załatwiane dyplomatycznie bez udziału innych uczestników (w tym zagranicznych), którzy przy okazji mediacji „piekli swoje pieczenie”. Regularnie odbywają się spotkania przywódców obu krajów.

Obecnie trwają negocjacje dotyczące nowych cen na dostawy gazu na Ukrainę. Z informacji dochodzących do mediów wynika, że będzie wzrost cen (Kijów ma nadzieję, że nie więcej niż o 10%), jednak będą to ceny na pewno znacznie niższe niż te, które obowiązują w handlu gazem z Zachodnią Europą.

Jeszcze niedawno spory oddźwięk w europejskich mediach miały informacje o próbie przejęcia przez Gazprom kontroli nad ukraińskimi rurociągami. Teraz kierownictwo ukraińskie tego sektora gospodarki nie wyklucza przekazania rosyjskiej firmie części swojej sieci gazowej. Mówi się teraz o większym, zrównoważonym przedsięwzięciu, z równoczesnym dopuszczeniem Ukrainy do uczestnictwa w wydobyciu surowców na terytorium Federacji Rosyjskiej. Porozumienie z Gazpromem ma zagwarantować Ukrainie dodatkowe 50 - 55 mld m³ gazu rocznie. Trudno nie zauważyć, że ten projekt pojawił sie teraz, kiedy w etap poważnych negocjacji i realizacji weszły rosyjskie projekty gazociągów, które omijają terytorium Ukrainy i zmniejszają jej rolę jako kraju tranzytowego. Ukraina także jest zainteresowana tym, by powierzyć rozwój eksploatacji podmorskich złóż gazu Odessa - Biezimiannoje koncernowi UkrGazEnergo i ukraińskiej spółce Czernomornaftogaz, którego koszty szacuje się na 0,5 mld USD. W tej pierwszej firmie 50% udziałów należy do RosUkrEnergo, w której Gazprom ma 50% udziałów.

Ostatnio rozszerza się też paleta projektów dyskutowanych przez oba kraje. Mówi się o współuczestnictwie Ukrainy w przedsięwzięciach rosyjskich firm w zakresie dostaw surowców energetycznych na Zachód. Mówi się również o wspólnych inwestycjach w rozwój techniki lotniczej.