Gospodarka Unii Europejskiej 2007
2007-09-18 11:35
Realny wzrost PKB; Źródło: Eurostat. © fot. mat. prasowe
W oparciu o najnowsze dane dla siedmiu największych państw członkowskich Unii Europejskiej Komisja przewiduje, że w roku 2007 wzrost gospodarczy wyniesie 2,8% w UE i 2,5% w strefie euro. W porównaniu z wiosenną prognozą oznacza to korektę w dół o 0,1 punktu procentowego. W Europie tempo wzrostu powinno utrzymać się na dotychczasowym poziomie dzięki solidnym podstawom i wciąż sprzyjającej sytuacji gospodarczej na świecie.
Przeczytaj także: Niższy wzrost gospodarczy w strefie euro?
Niedawne zawirowania na rynkach finansowych zwiększyły jednak wyraźnie ryzyko dalszego pogorszenia sytuacji w stosunku do prognoz. Jeśli chodzi o inflację oczekuje się, że ze względu na rosnące ceny surowców ceny konsumpcyjne w roku 2007 wzrosną o 2,2% w UE i 2,0% w strefie euro, co oznacza wzrost o 0,1 punktu procentowego w porównaniu z prognozą wiosenną."Europejska gospodarka ma na tyle solidne podstawy, że pomoże to nam przetrwać obecne zawirowania na rynkach finansowych. Jednakże rosnące ryzyko pogorszenia sytuacji wymaga od rządów kontynuacji reform gospodarczych i konsolidacji budżetowej, tak aby zwiększyć elastyczność gospodarki europejskiej" - stwierdził Joaquín Almunia, komisarz ds. gospodarczych i walutowych.
Zgodnie ze śródokresową prognozą Dyrekcji Generalnej ds. Gospodarczych i Finansowych oczekuje się, że tegoroczny wzrost gospodarczy wyniesie 2,8% w UE i 2,5% w strefie euro, czyli w porównaniu z prognozą wiosenną będzie niższy o 0,1 punktu procentowego, co odzwierciedla głównie słabsze od oczekiwanych wyniki w drugim kwartale.
Prognoza opiera się na zaktualizowanych perspektywach realnego wzrostu PKB i inflacji we Francji, Niemczech, Włoszech, Holandii, Polsce, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Łącznie w tych siedmiu państwach generowane jest ponad 80% unijnego PKB.
fot. mat. prasowe
Realny wzrost PKB; Źródło: Eurostat.
Zawirowania te, których źródłem były problemy na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych dla klientów o niskiej zdolności kredytowej, doprowadziły do chaotycznie przebiegających procesów ponownej wyceny ryzyka na światowych rynkach finansowych. Niepewność co do ewentualnych strat doprowadziła do znacznej awersji do ryzyka i wzrostu oprocentowania obligacji przedsiębiorstw, a także do spadku płynności i zwiększenia wahań kursów na wielu rynkach.
W związku z tym, że gospodarki zarówno w Europie, jak i na świecie, były przed ostatnimi zawirowaniami w zasadniczo dobrej kondycji, powinny one poradzić sobie z tą sytuacją, przynajmniej jeśli nie będzie ona trwała zbyt długo. W chwili obecnej oczekuje się, że w roku 2007 gospodarka światowa będzie nawet rosła nieco szybciej niż przewidywano wiosną, ze względu na wyższe tempo wzrostu gospodarek szybko rozwijających się, zwłaszcza w Chinach, które więcej niż równoważy niższe prognozy wzrostu w USA. Niedawne trudności zwiększyły jednak zdecydowanie prawdopodobieństwo negatywnego rozwoju sytuacji. Stało się tak zwłaszcza w przypadku USA, gdzie popyt na rynku mieszkaniowym gwałtownie spadł.
Przeczytaj także:
PKB Unii Europejskiej: III kwartał 2008
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl