Rosnąca cyberprzestępczość a ochrona danych
2007-10-23 01:27
Przelewy bankowe, zakup jednostek funduszy inwestycyjnych czy biletów na samolot - to tylko kilka czynności które można wykonać w każdej chwili za pośrednictwem Internetu. Eksperci alarmują: mimo doskonalszych zabezpieczeń, zagrożenie nie maleje. Hakerzy stają się coraz bardziej bezczelni, a cyberterroryści wiedzą, że atak w wirtualnej przestrzeni może być równie paraliżujący, co podłożenie kilkudziesięciu bomb.
Przeczytaj także: Cyberbezpieczeństwo: czego nas uczy afera ze zdjęciem księżnej Kate?
Polska od lat plasuje się w czołówce krajów odnotowujących największą liczbę ataków hakerskich. Według CERT/NASK Polska, najważniejszym ogniwem jest rozwaga użytkowników. "Warto korzystać ze stron oferujących szyfrowanie, których adresy zaczynają się od https" – podpowiada Mirosław Maj, ekspert w CERT/ NASK."Tak proste czynności jak nie korzystanie z opcji zapamiętywania identyfikatora i hasła czy wylogowanie się po zakończeniu pracy, mogą uratować nasze najbardziej prywatne dane" – dodaje Maj.
W opublikowanym niedawno raporcie Symantec poświęconym regionowi Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki, Polska zajmuje pierwsze miejsce pod względem otrzymywanego spamu. Jesteśmy także drudzy pod względem posiadanych komputerów zombie – zainfekowanych przez szkodliwe oprogramowanie i rozsyłających wirusa do kolejnych komputerów. Co więcej, aż 11 proc. destrukcyjnej aktywności użytkowników Internetu w przebadanym regionie przypada właśnie na Polskę.
Jak pokazuje raport „Bezpieczeństwo danych a zawartość śmietników” opracowany przez Annę Macyszyn – Wilk z Uniwersytetu Wrocławskiego, istnieje ścisły związek między przestępczością internetową a dbałością o niszczenie wyrzucanych dokumentów. W trakcie badań prowadzonych we wrześniu tego roku na warszawskich wysypiskach, ankieterzy znaleźli między innymi kody jednorazowe do konta w systemie bankowości internetowej, wraz z umową i wydrukami transakcji.
Coraz częściej okazuje się, że równie niebezpieczne, co pojedyncze kradzieże danych, stają się zorganizowane ataki na bezpieczeństwo informatyczne państw, określane mianem cyberterroryzmu. – Zjawisko obecne w literaturze naukowej od początku lat 80. XX wieku, dziś rozpatrywane jest jako coraz bardziej niebezpieczne – mówi dr Agnieszka Bógdał – Brzezińska z Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW.
Nikła możliwość kontroli Internetu i postępująca informatyzacja państw powodują, że z dnia na dzień rośnie ryzyko wzrostu liczby ataków cyberterrorystycznych.
"Zamiast uderzać w niewinnych ludzi jak w przypadku samochodów – pułapek, cyberterroryści wolą sparaliżować wrogie państwo, poprzez atak na jego system informatyczny" – ostrzega Bógdał – Brzezińska. W opisywanym „mechanizmie ataku cybernetycznego”, naukowcy zwracają uwagę przede wszystkim na strategiczne znaczenie telekomunikacji (linie telefoniczne, sieci komputerowe), systemu energetycznego czy zabezpieczenia dostępu do gazu ziemnego i ropy.
"Elementy te, określane jako „infrastruktura krytyczna państwa”, szczególnie narażone na atak cyberterrorystyczny, powinny być chronione ze zwiększoną starannością" – dodaje Bógdał – Brzezińska.
Przeczytaj także:
Jak się chronić przed kradzieżą danych osobowych?
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
zagrożenia w internecie, ochrona danych, kradzież danych, kradzież tożsamości, cyberprzestępczość, cyberterroryzm