Tydzień 44/2007 (29.10-04.11.2007)
2007-11-03 20:47
Przeczytaj także: Tydzień 43/2007 (22-28.10.2007)
- Rada Polityki Pieniężnej (RPP) pozostawiła wszystkie stopy procentowe bez zmian. Główna stopa NBP będzie na poziomie 4,75%, stopa 7-dniowych interwencji będzie nadal wynosić nie mniej niż 4,75%, stopa lombardowa 6,25%, redyskontowa 5%, a depozytowa 3,25%. RPP podnosiła stopy w kwietniu, czerwcu i sierpniu - łącznie o 75 pkt. bazowych. W ocenie analityków kolejna podwyżka stóp jest spodziewana w listopadzie.
- Według GUS inflacja wrześniowa wyniosła 2,3% r/r (w sierpniu inflacja roczna wyniosła 1,5%, a w lipcu 2,3%).
- Polski rząd chce, by tak nasz kraj, jak i pozostałe kraje Europy były wolne od GMO (organizmów zmodyfikowanych genetycznie).
- Dopiero szybki spadek wartości amerykańskiej waluty w ostatnich tygodniach i przykłady wielu krajów, które osiągają bardzo dobre rezultaty w dywersyfikacji rezerw walutowych i w operowaniu nimi na globalnych rynkach finansowych (Norwegia, Rosja, kraje Zatoki Perskiej, Singapur, a obecnie Chiny) skłoniły NBP do przygotowania nowej, długoterminowej strategii zarządzania rezerwami dewizowymi NBP w latach 2007-2012. Teraz NBP inwestuje w dolary amerykańskie, euro, funty brytyjskie i dolary australijskie, a w nowej strategii zamierza on inwestować także w japońskie jeny, franki szwajcarskie, korony: duńskie, szwedzkie i norweskie. Dotąd NBP stosował następujące instrumenty: depozyty, repo, papiery rządowe i agencyjne, BIS, sovereign bonds, a planuje inwestycje w covered bonds, korporacyjne obligacje, MBS, ABS, akcje, indeksy akcyjne, instrumenty pochodne.
- Prezydenci Litwy, Łotwy i Estonii, potwierdzili w Rydze gotowość wspólnej budowy elektrowni atomowej na Litwie i chcą, by Polska była uczestnikiem tego przedsięwzięcia. Jednak na to spotkanie w Rydze nie przyjechał prezydent Polski. Coraz częściej mówi się, że jeśli Polska wycofa się z udziału w Ignalinie, jej miejsce zajmie Szwecja.
- Pojawiły się nadzieje na możliwość wycofania embarga z 2005 roku na polską żywność eksportowaną do Rosji i na wycofanie polskiej blokady na negocjacje między Rosją a Unią Europejską w sprawie umowy o współpracy i partnerstwie. Podstawą wstrzymania importu polskiej żywności w listopadzie 2005 r. był zarzut, że nasi eksporterzy fałszowali certyfikaty weterynaryjne i fitosanitarne. W rok później w listopadzie 2006 r. Polska zablokowała rozpoczęcie negocjacji między UE a Rosją w sprawie nowej umowy o partnerstwie i współpracy. Nie mogąc dojść do porozumienia z Rosją Polska przekazała dalsze negocjacje w sprawie usunięcia embarga do Komisji Europejskiej. Ostatni komunikat mówi, że od 1 listopada prawo eksportu wędlin i produktów mleczarskich z Polski do Rosji będą miały tylko te zakłady, które zostaną ponownie skontrolowane i uzyskają nowe certyfikaty rosyjskich służb sanitarnych i weterynaryjnych.
- Przeciąga się decyzja w sprawie budowy mostu energetycznego Polska-Litwa. Jeszcze niedawno prezydenci Polski i Litwy zapewniali, że umowa będzie podpisana do końca października, a most będzie gotowy w 2012 r. Litwini chcą jego wybudowania go jak najszybciej, lecz Polska uzależnia sprawę mostu od podziału mocy z nowej elektrowni jądrowej w Ignalinie (Litwa, Polska, Łotwa i Estonia mają ją wybudować do 2015 r., choć zdaniem analityków termin ten już jest praktycznie nierealny). Nasz kraj domaga się 1000-1200 megawatów, zaś Litwini odpowiadają, że możemy otrzymać ok. 700MW dodając, że na przydział mocy jest jeszcze za wcześnie.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
REFLEKSJE...
Ubiegły tydzień upłynął pod znakiem święta, które jak żadne inne skłania każdego z nas do poważnej refleksji nad swoim życiem i przemijającym czasem. Skłania nas ono też do spojrzenia za siebie i rozglądnięcia się wokół, ale także do zastanowienia się nad tym, jak żyć dalej. Myślę, że większość z Was wyrwała się chociaż na chwilę z tego codziennego kieratu, w którym dominują obowiązki, zależności i emocje.
W codziennym naszym życiu staramy się pokonywać bieżące trudności oraz przeciwności losu. Nie zawsze starcza czasu i sił, by spokojnie zastanowić się, spojrzeć szerzej i nieco dalej. W te dni, z perspektywy wyznaczonej tradycją spoglądamy także na własną drogę życiową, na dokonane wybory i na filozofię życiową, którą kierujemy się. Nie jest wykluczone, że ktoś z Was w te dni zdecydował się na próbę dokonania korekt w swoim życiu...
Nie miejsce tu i czas, by dzielić się z Wami szczegółowymi przemyśleniami z tych dni. W zamian chcę dziś zaproponować Wam zastanowienie się nad kilkoma problemami związanym z życiem zawodowym i stykiem życia zawodowego z życiem osobistym. Za przewodnik do tych przemyśleń daję Wam kilka wybranych myśli z dorobku naszych poprzedników:
- Żyjemy nie tak jak chcemy, ale jak możemy i potrafimy. Lecz jeśli w coś wierzysz z myślą o przyszłości, warto podjąć próbę realizacji. W tej przyszłości spędzisz resztę życia.
- W życiu są trzy dary: życie i zdrowie, rozumienie świata i swojego otoczenia oraz odwzajemniona miłość innej osoby.
- Życiowa mądrość - umieć czekać i mieć nadzieję.
- Nie miej złudzeń. Równość w świecie ludzi jest tylko na początku i na samym końcu ich życia.
- Na ogół każde rozwiązanie teoretyczne jest bardziej atrakcyjne niż to, co jest realne i realizowalne.
- Stracone życie to przechodzenie obok możliwości bez próby ich poznania.
- Dla innych najczęściej ważne jest to, kim jesteś i jakie masz możliwości. Jednak nie zapominaj, że to co robisz dla innych jest ważniejsze od tego, kim jesteś.
A także
- Chińczycy mówią: nie otwieraj pudełka z robakami, gdy nie wiesz jak go potem zamkniesz. Ja dodaję: w biznesie nie rozpoczynaj nic nowego, gdy nie przemyślałeś jak to potem zakończysz.
- Nie warto rozpoczynać gry, gdy nie ma się zamiaru wygrać.
- Jeśli decydujesz się na rządzenie innymi, małe masz szanse na zachowanie niewinności.
- Nie miej złudzeń. Każda władza korumpuje tego, co ją posiada, ale władza absolutna korumpuje absolutnie.
- Jeśli masz świadomość, że w jakiejś dziedzinie w obecnej firmie, lub w swojej branży osiągnąłeś szczyt kariery to wiedz, że następnym etapem jest tylko upadek.
- Z pracownika możesz uzyskać rzetelną pracę, gdy w firmie jest minimum porządku i konsensusu co do kierunku działań.
A na koniec
- Trzymaj język za zębami. Mówiąc wszystko co wiesz, wygadasz to, czego nie wiesz. To prawda, że niekiedy milczenie jest najlepszą odpowiedzią, jednak milczenia nie utożsamiaj z mądrością.
A teraz zajmijmy się naszymi tradycyjnymi baranami...
1. Sąd Apelacyjny w Brukseli odrzucił zarzuty polskiego rządu o brak bezstronności sędziego Stephena M. Schwebla, który był jednym z sędziów Trybunału Arbitrażowego w Londynie w sporze Eureko z Polską, a dotyczącym prywatyzacji PZU. Sędzia Schwebel był członkiem Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego, który w 2005 roku uznał, że Polska naruszyła postanowienia polsko-holenderskiej umowy o popieraniu i wzajemnej ochronie inwestycji. Teraz, po decyzji Sądu Apelacyjnego w Brukseli, uznającym polski zarzut za bezpodstawny, rozpocznie się drugi etap arbitrażu, w trakcie którego Trybunał oceni poniesione przez Eureko szkody. W 2005 roku Eureko określało na 6 mld zł wysokość odszkodowania, którego chce zażądać od Polski i szacowało, że wysokość szkód rośnie o przynajmniej 1 mld zł rocznie od 2005 roku. Eureko ma obecnie 33% minus jedna akcji PZU. Wypłata odszkodowania nie zmienia prawa Eureko do realizacji aneksu do umowy prywatyzacyjnej PZU, który przewidywał sprzedaż na rzecz Eureko dodatkowego pakietu 21% akcji PZU ( w cenach z 1999r.) oraz wprowadzenie PZU na giełdę.
Polskie Ministerstwo Skarbu uznało, że skierowanie przez Eureko sprawy do zagranicznego trybunału arbitrażowego naruszyło warunki umowy prywatyzacyjnej z 1999 r. więc w lutym i wrześniu br. MSP zażądało do Eureko wycofania sprawy z arbitrażu. Wobec niespełnienia tego żądania, MSP odstąpiło od umowy sprzedaży akcji PZU decyzją z 5 listopada 1999r. W brukselskim sądzie jest jeszcze drugi polski pozew tym razem w sprawie unieważnienia wyroku Trybunału Arbitrażowego. W pierwszej instancji przegraliśmy, a wyrok rozprawy apelacyjnej będzie znany końcem listopada.
2. Ekonomiści firmy doradczej A.T. Kearney co roku publikują ranking Globalization Index wskazujący, w jakim stopniu poszczególne kraje korzystają ze skutków globalizacji. W tym rankingu na 72 oceniane kraje zajęliśmy odległe, 41 miejsce. W opublikowanym ostatnio rankingu czołowe pozycje zajmują: Singapur, Hongkong, Holandia, Szwajcaria i Irlandia. Polska została sklasyfikowana pomiędzy Marokiem a Ukrainą. Zdobyliśmy 298 punktów (dziesiąta w rankingu Estonia uzyskała 652 punkty). W tym rankingu analizie podlega 12 parametrów skupionych w czterech kategoriach: integracja ekonomiczna, kontakty społeczne, połączenia technologiczne i zaangażowanie polityczne. Ocenie podlegają m.in. takie elementy, jak: bezpośrednie inwestycje zagraniczne, handel zagraniczny, liczba użytkowników internetu, zaangażowanie w organizacjach międzynarodowych czy udział w misjach pokojowych ale też poziom turystyki, przyjazdów i wyjazdów biznesowych oraz sumę transferów pieniężnych oraz poziom ludności w danym kraju i wielkość PKB. W ocenie A.T. Kearney w porównaniu z innymi krajami zmiany w Polsce następują zbyt wolno, potrzebna jest poprawa warunków dla inwestorów zagranicznych, w tym upraszczanie prawa oraz zwiększenie swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Potrzebna jest też pomoc dla polskich firm chcących inwestować za granicą.
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy