Niemcy: upadłe firmy a restrukturyzacja
2007-12-17 12:01
Przeczytaj także: Coface: 4465 niewypłacalności firm w okresie I-III kw. 2024
Niemieccy syndycy upadłościowi chętnie widzieliby większe zaangażowanie ze strony inwestorów private equity w działaniach zmierzających do restrukturyzacji upadłych firm. Tak wynika z ankiety przeprowadzonej niedawno przez Euler Hermes Kreditversicherung, niemiecką filię Euler Hermes, oraz Zentrum für Insolvenz und Sanierung przy Uniwersytecie w Mannheim (ZIS). W reprezentatywnym badaniu wzięło udział łącznie 106 najważniejszych syndyków upadłościowych z całego kraju. Syndyków poproszono o opisanie warunków, w których możliwe jest uratowanie firmy oraz znaczenie roli, jaką w procesie tym odgrywają inwestorzy private equity.Małe i średnie spółki mają 50% szans na przetrwanie
Spośród około 30.400 upadłości niemieckich firm w 2006 r., większość stanowiły małe i średnie spółki o przychodach poniżej EUR 5 milionów. Syndycy upadłościowi nisko szacują możliwości skutecznej restrukturyzacji takich spółek: 65 % uważało, iż dla spółek o przychodach poniżej EUR 0.5 miliona jedynym wyjściem była likwidacja. Małe i średnie przedsiębiorstwa z przychodami w przedziale od EUR 0.5 miliona do EUR 5 milionów mają 50% szans na przetrwanie.
To właśnie przy upadłości finanse odgrywają kluczową rolę. 78% badanych syndyków uważa, iż największą przeszkodą w skutecznej restrukturyzacji przedsiębiorstw jest „awersja do ryzyka wśród banków, które wolą udzielać pożyczki inwestorom niż zagrożonym firmom”. Syndycy nie uważają również, aby w ciągu ostatnich 5 lat pozyskiwanie finansowania stało się łatwiejsze.
„Niestety musimy założyć, że obecny kryzys na rynkach finansowych jedynie pogorszy sytuację. Oznacza to, że unikanie przerw w płynności będzie dla firm jeszcze ważniejsze i będzie musiało zaczynać się od podstaw, na przykład od skutecznego zarządzania należnościami”, mówi Gerd-Uwe Baden, CEO w Euler Hermes Kreditversicherung.
Mniejsze zainteresowanie inwestorów private equity bankrutami
Mimo iż większość syndyków upadłościowych popiera ideę wsparcia finansowego ze strony inwestorów, to jedynie 39% oczekuje takiego zaangażowania. Według syndyków, najważniejszym kryterium przy decyzji inwestorów o inwestycji w upadłą spółkę są perspektywy objęcia w niej udziału większościowego w celu jej całkowitej restrukturyzacji.
Jednak ankietowani z drugiej grupy, menedżerowie funduszy private equity, konsultanci i zarządcy przeprowadzający restrukturyzację, widzą znacznie większe pole do działania dla inwestorów w przypadku spółek z problemami finansowymi, które jeszcze nie złożyły wniosku o ogłoszenie upadłości. Podczas gdy 39% uznało rolę inwestorów private equity za bardzo ważną w przypadku upadłych spółek, 73% udzieliło takiej odpowiedzi w przypadku spółek w sytuacji kryzysowej. Argument menedżerów funduszy private equity jest w tej sytuacji następujący: „Wolimy zapobiec upadłości, starając się utrzymać kontrolę nad całym procesem”. Według tej grupy badanych, spółki private equity są zainteresowane głównie przedsiębiorstwami z przychodami powyżej EUR 10 milionów, a najchętniej powyżej EUR 50 milionów.
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl