Kylie Minogue gorsza od wirusa
2003-08-17 00:52
Choć w Sieci szaleje Blaster, australijscy Internauci mają inny problem - wideoklip reklamujący bieliznę firmowaną przez Kylie Minogue.
Przeczytaj także: Zmasowany atak wirusów
Przedstawiciele australijskiego oddziału firmy Sophos ostrzegają przed trwającym niespełna 3 minuty czarno-białym filmem reklamowym "Love Kylie". Teledysk, w którym 35-letnia gwiazda tańczy ubrana w samą tylko bielznę może poważnie odbić się na funkcjonowaniu Internetu w ojczyźnie piosenkarki, gdzie Kylie Minogue cieszy się niesłabnącą popularnością."To nie wina Kylie, ale jeśli uwolni się spod klontroli reklamę tego typu, może to spowodować różne kłopoty" – twierdzi Graham Cluley, starszy konsultant techniczny z Sophos.
Zbyt popularny film to nie tylko ryzyko "zapchania" sieci, ale także wspaniała okazja dla twórców wirusów. Wiadomo, że tego typu teledyski są chętnie rozsyłane pomiędzy Internautami. Dlatego istnieje poważne zagrożenie, że ktoś zamiast klipu z Kylie Minogue zacznie rozsyłać robaki internetowe. A to że reklama "Love Kylie" pobije rekordy popularności nie ulega wątpliwości. Poprzednia reklamówka z Kylie Minogue w roli głównej (przygotowana przez firmę bieliźniarską Agent Provocateur) została pobrana przez 3 miliony osób, a liczba Internautów którzy otrzymali ją mailem była zapewne jeszcze większa. Teraz Kylie uderza ponownie. I na nowo definiuje termin "marketing wirusowy"...
Przeczytaj także:
Poczta elektroniczna pod ostrzałem. 5 najczęstszych form ataku
oprac. : 4Press