Wschodni rynek farmaceutyczny kusi firmy
2008-02-02 00:09
Udział sprzedaży krajowej i zagranicznej u regionalnych liderów na rynku farmaceutycznym w Europie Ś © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Firmy farmaceutyczne - wyzwania 2018
Ekspansja regionalnych liderówfot. mat. prasowe
Udział sprzedaży krajowej i zagranicznej u regionalnych liderów na rynku farmaceutycznym w Europie Ś
Dla firmy Gedeon Richter przejęcie Polpharmy jest, między innymi, ruchem rekompensującym spadki sprzedaży na rodzimym rynku (z HUF 57.1bn w 2005 do HUF 54.8bn w 2006 r.). Dzięki przejęciu rosyjskiego Akrihinu, kontrolowanego przez Polpharmę, Richter wzmocni też swoją pozycję na dużym rosyjskim rynku farmaceutycznym. W chwili obecnej Rosja i kraje byłego Związku Radzieckiego generują prawie 40% sprzedaży firmy, podczas gdy na rodzimym rynku węgierskim przychody firmy są niemal o połowę mniejsze. Transakcja wzmacnia również pozycję międzynarodową Polpharmy, dla której sprzedaż krajowa stanowi aż 87% całkowitej wartości sprzedaży – najwięcej z analizowanych podmiotów.
Dla większości z wiodących graczy z Europy Środkowo-Wschodniej rynki zagraniczne, nie rodzime, są największymi pod względem wartości sprzedaży - wynika z badań. Może to być wskazówka dla firm polskich, poddanych coraz większej presji konkurencyjnej, co do kierunków rozwoju.
„Nowa” Europa - atrakcyjne rynki do przejęć
Według raportu PMR fala zainteresowań akwizycyjnych przesuwa się dalej na wschód, do krajów o mniej rozwiniętych rynkach, ale o dużym potencjale wzrostu, takich jak Ukraina, Turcja, Rosja, Rumunia i Bułgaria, które jednocześnie są stosunkowo mało spenetrowane przez zagranicznych inwestorów. Te kraje już stają się obiektami zainteresowania zarówno międzynarodowych gigantów, jak i regionalnych liderów.
Z 15 rynków farmaceutycznych regionu analizowanych w raporcie, wyjątkowo atrakcyjnie wypadają rynki farmaceutyczne Rumunii, Rosji i Ukrainy. Pod względem wartości, największym rynkiem jest rynek rosyjski (jedna trzecia wartości rynku Europy Środkowo-Wschodniej), ale wszystkie trzy doświadczają od kilku lat niezwykle intensywnego wzrostu. W 2006 rynki leków w Rosji i Ukrainie zwiększyły swoją wartość o około jedną trzecią, natomiast rynek rumuński o 20%. Dzięki temu są dużo atrakcyjniejsze niż „dojrzałe” rynki Europy Środkowo-Wschodniej, takie jak Polska, Czechy czy Węgry, na których od kilku lat obserwuje się spowolnienie tempa wzrostu. Wszystkie trzy kraje mają też duży potencjał rozwoju ze względu na wielkość populacji (140 mln w Rosji, 46 mln na Ukrainie i 22 mln w Rumunii) i dynamiczny wzrost siły nabywczej ludności. To w średniej i dłuższej perspektywie czyni je niezwykle atrakcyjnymi dla potencjalnych inwestorów. Warto więc zainteresować się nimi teraz, aby być o krok przed konkurencją.
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl