Tydzień 10/2008 (03-09.03.2008)
2008-03-08 17:31
Przeczytaj także: Tydzień 9/2008 (25.02-02.03.2008)
- Według Eurostat Produkt Krajowy Brutto (PKB) strefy euro wzrósł w IV kw. 2007 roku, po uwzględnieniu czynników sezonowych, o 0,4% kw/kw. i o 2,2% r/r. W III kw. PKB wzrósł o 0,7 % kw/kw i o 2,6% r/r.W 27 krajach UE PKB wzrósł w IV kw. o 0,5% kw/kw i o 2,6% r/r, po wzroście o 0,8% kw/kw w III kw.i o 2,9% r/r.
- Według francuskiego urzędu statystycznego INSEE w czwartym kwartale ubiegłego roku stopa bezrobocia wyniosła we Francji metropolitalnej 7 ,5% i jest to najniższy wskaźnik od 25 lat. Jeśli weźmie się pod uwagę dane z departamentów zamorskich, łączna stopa bezrobocia wynosi 7,8%.
- PKB Czech wzrósł w 2007 r. o 6,5% r/r. W IV kw. 2007 PKB wzrósł o 6,6%, a w III kw. o 6,3%. W 2006 PKB Czech wzrósł o 6,1%. W 2008 bank centralny prognozuje wzrost PKB w Czechach o 4,1 proc., a Ministerstwo Finansów - o 4,7 proc.
- Produkcja przemysłowa w Niemczech wzrosła w styczniu o 1,8% m/m (po wzroście miesiąc wcześniej o 1,5%). Licząc r/r styczniowy wzrost wyniósł 6,9%, po wzroście o 4,9% w poprzednim miesiącu.
- Według Eurostat-u inflacja lutowa w strefie euro jest na poziomie 3,2%. Według MF w lutym inflacja w Polsce wzrosła do 4,6% (wobec 4,3% w styczniu). To czyni, że przy takiej inflacji nawet najatrakcyjniejsze bankowe lokaty dają minimalny zysk (zwłaszcza że od zysku z lokat płaci się jeszcze podatek Belki). Eksperci z banku Merrill Lynch prognozują, że latem inflacja osiągnie poziom 5,5%, a specjaliści z Invest Banku spodziewają się zbliżenia do 5% nawet już w kwietniu. Obniżka inflacji będzie trudna i kosztowna, a konsekwencja tego procesu będzie wyhamowanie wzrostu gospodarczego. Stopy będą jeszcze rosły i wydaje się, że górną granicą będzie 6, a nawet 6,5%.
- Produkt krajowy brutto (PKB) Szwajcarii wzrósł w IV kw. 2007 o 1% kw/kw i o 3,6% r/r, a w III kw. wzrósł o 0,9% kw/kw i o 3% r/r. Lutowa inflacja w Szwajcarii pozostała na takim samym poziomie jak w styczniu i w ujęciu rocznym wyniosła 2,4% To najwyższy wskaźnik wzrostu cen w Szwajcarii od wielu lat.
- W dziewiątym tygodniu 2008 roku w Kijowie miały miejsce obrady II Forum Europa. Uczestniczyło w nich około 300 osób: przedstawicieli władz, polityków, przedsiębiorców oraz ekspertów różnych branż z wielu krajów europejskich, Rosji i Stanów Zjednoczonych. Organizatorem kijowskiego przedsięwzięcia był polski Instytut Wschodni. Omawiano współpracę gospodarczą między Unią Europejską a Ukrainą, ukraińskie reformy gospodarcze oraz wejście Ukrainy do WTO.
- Zakończono konflikt Ukrainy z Gazpromem o spłatę zobowiązań za dostarczony z Rosji gaz. Jednak spodziewać sie należy następnego. Na Ukrainie są podziemne magazyny gazu (PMG), w których gaz należy do dwóch rosyjsko-ukraińskich spółek pośredniczących w handlu gazem na Ukrainie RosUkrEnergo (RUE) i UkrGazEnergo (UGE). Okazuje się, że w tych magazynów gazu już nie ma, bo został wykorzystany w okresie grzewczym przez Ukrainę.
- Za 10 mld eru koncern Porsche zamierza kupić 20% akcji w Volkswagenie - największym koncernie motoryzacyjnym Europy. Tym samym zamierza on zwiększyć swoje udziały do 50%. Nie przewiduje sie jednak fuzji firm. Jest to możliwe obecnie po decyzji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który uznał, że niemieckie przepisy, które nie zezwalające na wrogie przejęcie VW, są niezgodne z prawem unijnym. Dotąd akcjonariusze VW, niezależnie od ilości posiadanych akcji, nie mogli wykonywać z nich ponad 20%głosów, a więc tyle samo głosów mają władze Niemiec, dzięki czemu bez zgody Berlina żaden inwestor nie przejmie kontroli nad VW.
- W 2007 roku inwestycje w norweski przemysł wydobycia gazu i ropy wyniosły 13,3 mld euro i były wyższe od nakładów z poprzedniego roku o 1,7 mld euro. W 2008 roku spółki działające w tej branży planują nakłady sięgające około 16,1 mld euro. Na poszukiwanie nowych złóż przeznaczono 3,6 mld, na rozbudowę i utrzymanie pracy systemów wydobywczych - 7,1 mld euro.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
PROBLEMY HISZPAŃSKIEJ GOSPODARKI
Hiszpania należy do piątki największych państw unijnych. W przededniu wyborów parlamentarnych pojawiają się próby całościowego spojrzenia na stan i perspektywy jej gospodarki. Panuje opinia, że nie jest on najlepszy i że pierwszy okres pracy nowy rząd będzie musiał poświęcić na porządkowanie istniejącego w niej bałaganu i usuwanie zagrożeń, a nie na planowanie dalszego rozwoju. Są nawet komentatorzy, którzy obecną sytuację określają mianem chaosu, który nie znajduje odpowiednika w żadnym z poprzednich okresów w powojennej Hiszpanii.
W ostatnich latach boom w nieruchomościach silnie pobudził w tym kraju wydatki inwestycyjne pokrywane z kredytów i nie jest zaskoczeniem, że Hiszpania jest aktualnie najbardziej zagrożona kryzysem, który przyszedł zza Atlantyku. Obecny krach na rynku nieruchomości to jednak nie jedyne zagrożenie w jej gospodarce. Drugim problemem jest dotąd rosnący, duży deficyt na rachunku obrotów bieżących (ok. 10% PKB).
Patrząc na hiszpańską gospodarkę można w niej dostrzec słabe i silne strony. Nie ulega wątpliwości, że Hiszpania ma nowoczesny i silny sektor bankowy, któremu dotąd udawało się unikać niektórych pułapek związanych z obecnym stanem na rynkach kredytowych. Jednak każdy system ma swoją wytrzymałość. Na pewno zaczną się problemy, gdy wzrośnie liczba niespłacanych pożyczek hipotecznych. Pod względem zaś reform strukturalnych (chodzi tu np. o regulacje dot. rynku detalicznego, ochronę konkurencji) Hiszpania nie należy w Unii do liderów. Te zaniedbania mogą wiec zacząć odgrywać poważną rolę, gdy nadchodzący kryzys nie zostanie na czas ograniczony.
Według oficjalnych statystyk inwestycje budowlane stanowią ok. 18% hiszpańskiego PKB (we Francji i Niemczech wynosi to ok. 10%). A wokół budownictwa już od pewnego czasu gromadzą się chmury. W latach 1995 - 2006 nominalne ceny domów wzrosły trzykrotnie a realnie dwukrotnie. Według danych Banku Hiszpanii od końca 2006 r. liczba wydawanych pozwoleń na budowę spada w szybkim tempie. Przez szereg lat rosła ona rocznie nawet o o 25%. Jesienią 2007 r. roczny spadek wynosił już 20%, a to z całą pewnością pociągnie w dół ceny domów. To, że realne ceny domów w Hiszpanii rosły dotąd w sposób odbiegający od innych krajów nie ulega wątpliwości Przykładem są USA i Niemcy, w których realne ceny domów zmieniały się przez ostatnie lata w stosunkowo wolnym tempie, zdecydowanie wolniej niż w Hiszpanii. Spadek cen domów na pewno spowoduje obniżkę nakładów na inwestycje budowlane i pośrednio wywoła spadek konsumpcji, co na pewno odbije sie na PKB. Szacuje się, że gdyby udział sektora budowlanego w PKB miał zmniejszyć się do 10% stopniowo przez 4 lata, to bezpośrednio wpływ na spadek wzrostu gospodarczego może wynieść prawie 2 pkt. procentowe rocznie. Należy się liczyć z tym, że zasygnalizowane wyżej skutki gospodarcze mogą niekorzystnie wpłynąć na to, co jeszcze dzisiaj jest atutem Hiszpanii, czyli na obniżkę obecnej nadwyżki budżetowej i na korzystny jeszcze teraz stosunek długu publicznego do PKB.
Przeczytaj także:
Europa: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy