Zaufanie - supernarzędzie partnera
2003-09-01 11:32
SuperPartnerzy wszystkich programów partnerskich to w gruncie rzeczy normalni ludzie - tacy jak Ty i ja. Jest jednak kilka cech, które ich wyróżniają i które składają się na ich przedrostek "Super-".
Wszyscy SuperPartnerzy mają szeroką wiedzę o e-biznesie i e-marketingu. Wszyscy prowadzą tematyczne strony WWW i stale pracują nad ich popularnością. Wszyscy umieją skutecznie PRZEDsprzedawać starannie dobrane, wysokiej jakości produkty.
Ale najbardziej rzuca się w oczy fakt, że *wszyscy* - nie znam żadnego wyjątku - zgromadzili (i cały czas gromadzą) sporą grupę swoich czytelników.
*Zaufanych* czytelników.
----------
Powtórzę raz jeszcze to, co napisałem w moim pierwszym :
To, ilu odwiedzających Twoje strony uda Ci się w programie partnerskim zamienić w klientów, zależy od trzech czynników:
1. Jak zdobywasz odwiedzającego;
2. W jaki sposób się do niego zwracasz;
3. Jak odsyłasz go do swojego sprzedawcy-partnera.
-----------
Punktem 1. zajmiemy się dokładniej już niebawem. Punkt 3. to nic innego, jak idea, teoria i praktyka PRZEDsprzedaży.
W tej chwili najważniejszy jest dla nas punkt 2.
Wyobraź sobie taką sytuację:
Odwiedzający wchodzi na Twoją stronę w poszukiwaniu recenzji płyt z muzyką Chopina. Świetnie, bo przecież właśnie temu kompozytorowi poświęcony jest Twój serwis WWW. :-)
Twój gość przegląda dział z recenzjami (postarałeś się – jest ich naprawdę sporo), po czym wybiera jedną z nich. Jest dobrze napisana, ciekawa, zachęcająca (znowu duży plus dla Ciebie)...
...i zakończona linkiem partnerskim do internetowego sklepu muzycznego. "Jeśli chcesz kupić tę płytę po naprawdę dobrej cenie - kliknij tutaj!"
Co Twój gość myśli w tym momencie?
"No tak, zachęcasz mnie do wydania ciężko zarobionych pieniędzy na tę płytę z polonezami Chopina. Ale też widzę, że prowadzisz porządną, dobrze wykonaną i wartościową stronę. Podobała mi się też Twoja recenzja - widać, że znasz się na rzeczy."
KLIK!
Zgadnij, co się właśnie stało? Pewnie, że tak - zarobiłeś! :-)
----------
Dlaczego w powyższym przykładzie udało się zamienić odwiedzającego w klienta?
Po pierwsze - był w Twojej grupie docelowej. Nie trafił do Ciebie przypadkiem - *szukał* informacji o płytach z muzyką Chopina.
Po drugie - szukał informacji *wysokiej jakości*. Zresztą – czy koneser muzyki klasycznej mógłby się zadowolić byle czym? Dostarczyłeś mu tego, czego szukał - dobrych, konkretnych i fachowych recenzji płyt.
Po trzecie - jedno słowo. *ZAUFANIE*.
Gdyby Twoja strona wyglądała niechlujnie, była chaotyczna i trudna w nawigacji... Gdyby Twoje recenzje były słabe, pobieżne i nieprzekonujące...
"Eee, beznadziejne. Niczego się nie dowiedziałem, idę szukać dalej..."
----------
Jest wiele stron, których autorzy (świadomie lub nie) stosują zasadę: "jeśli powiem im, że mój serwis jest profesjonalny, to będzie w ich oczach profesjonalny".
Bzdura. Twoja "gadka-szmatka" na nic się nie zda, jeśli nie będzie poparta treścią.
TREŚCIĄ!
Zaufania nie da się nikomu *wmówić*. Twój odwiedzający sam wyrobi sobie opinię o Tobie, Twojej fachowości i znajomości tematu. Sam zdecyduje, czy warto Ci zaufać i za Twoją radą wydać pieniądze na dany produkt.
Przy okazji: zwykle największy e-sukces odnoszą serwisy, które niewiele mówią o sobie - zajmują się po prostu swoją grupą docelową i robią to naprawdę dobrze.
Z programami partnerskimi jest zaskakująco podobnie.
----------
Na wstępie napisałem, że SuperPartnerzy zawsze gromadzą tysiące zaufanych czytelników. Doskonale wiedzą, że jeden taki czytelnik jest wart więcej, niż dziesięciu "tylko" zainteresowanych.
I dlatego tak potężnym i skutecznym narzędziem PRZEDsprzedaży jest własny, najlepiej regularnie wydawany e-zin.
Z każdym otrzymanym numerem czytelnik nabiera zaufania do redaktora e-zinu. Przekonuje się o jego wiedzy w danym temacie i czuje, że może polegać na jego opinii.
Dla Ciebie jako partnera taki czytelnik to prawdziwy skarb. Rób wszystko, żeby utrzymać go przy sobie. Dostarczaj mu tego, czego od Ciebie oczekuje - wysokiej jakości wiedzy i informacji.
Dobre programy do obsługi poczty masowej umożliwiają nawet zwracanie się do czytelnika po imieniu - nie muszę chyba tłumaczyć, że wywiera to na nim bardzo pozytywne wrażenie. W Magazynie PP.info poszedłem o krok dalej – wprowadziłem podział ze względu na płeć. Dzięki temu mogę się zwracać do każdego czytelnika bezpośrednio.
Oczywiście jest jeden podstawowy warunek: Twój e-zin musi być *dobry*. Jeśli czytelnik stwierdzi, że lektura Twojego magazynu jest stratą jego cennego czasu - pożegnaj się z nim. Najczęściej na zawsze.
I jeszcze jedno: cechą dobrej i skutecznej PRZEDsprzedaży jest *umiar*. Po prostu nie PRZEDsprzedawaj dziesięciu różnych produktów na raz, bo skutek będzie odwrotny od zamierzonego.
Jeden, dwa produkty - za to znacznie lepiej przedstawione i polecone - będą w sam raz.
----------
Czy potrzebne jest jakieś podsumowanie? Doskonale wiesz, że *zaufanie* to podstawa skutecznej PRZEDsprzedaży i tym samym Twoich zarobków w PP.
Jeśli uda Ci się je zbudować - prowizję masz prawie jak w banku.
Po prostu zawsze o tym pamiętaj.
----------
Obszerny rozdział poświęcony budowaniu zaufania wśród Twoich odwiedzających znajdziesz w ""...
...doskonałym podręczniku skutecznego e-marketingu.
Jeśli myślisz poważnie o zarabianiu w Sieci - gorąco polecam.
oprac. : Wojciech Spytek / Programy Partnerskie.info