Twoje strony = TY!

Nie mówię, że łatwo jest zostać zaufanym ekspertem. Po pierwsze, musisz mieć naprawdę szeroką wiedzę. Po drugie, musisz przekazywać ją w fachowy, a jednocześnie przystępny i zrozumiały sposób. No i musisz stale pracować nad popularnością - swoją i swoich stron.

To wymagające zajęcie. Ale gwarantuję Ci, że przynosi wspaniałe efekty.

----------

Jest sporo stron, których właściciele i redaktorzy są prawdziwymi fachowcami w swoich dziedzinach. Potrafią rozwiązać każdy problem i przekazać sporą część swojej wiedzy czytelnikom. A jednak wielu z nich nie potrafi zarobić na swoich stronach - czy to w programach partnerskich, czy też w inny sposób (np. sprzedając własne produkty).

Dlaczego? Czy przeczę sam sobie? Przecież napisałem, że tacy ludzie są skazani na e-sukces. Co tu jest nie tak?

To proste. Tak proste, że mało kto potrafi to dostrzec.

Możesz mieć wiedzę, przekazywać ją swoim czytelnikom, zdobywać dla swoich stron coraz większą popularność...

Ale jeśli nie ma w tym wszystkim *Ciebie* - marnujesz ogromny potencjał.

----------

"Zaraz, zaraz! Jak to: nie ma *mnie*? Przecież to *ja* piszę te wszystkie teksty, ja tym wszystkim kieruję i to do mnie mają zaufanie moi odbiorcy!"

Do Ciebie... Czy do Twoich stron?

Bardzo trudno jest zaufać czemuś, co nie jest człowiekiem. Spróbuj obdarzyć zaufaniem drzewo, komputer czy nawet Twoje domowe zwierzątko - zrozumiesz, o czym mówię.

Zaufać można tylko *osobie*.

Dlatego Twój odwiedzający może ufać tylko Tobie, nie Twoim stronom. Musi czuć, że zwraca się do niego człowiek. Mało tego - musi dobrze wiedzieć, kim ten człowiek jest!

Strony, których autorzy osobiście "wychodzą" do czytelnika, odnoszą zasłużony sukces i *naprawdę* na siebie zarabiają.

----------

Oto trzy najczęściej popełniane błędy w relacji autor - czytelnik. Unikaj ich - nie jest to trudne, a przynosi naprawdę doskonałe efekty.

1) Brak podpisów. Jeśli piszesz artykuł - napisz, jak się nazywasz i jaką funkcję pełnisz. Jeśli publikujesz na stronie innej niż swoja własna (przedruk), podaj swój e-mail i adres Twojego WWW. Jeśli możesz, dołącz też zdjęcie (patrz 2).

2) Brak informacji o sobie. Na stronie przedstawiam się Tobie i innym czytelnikom - i to bezpośrednio, tak jak zrobiłbym to "na żywo". Możesz też zobaczyć jak wyglądam. Nieważne, czy się komuś podobam, czy nie - ważne, że ten ktoś czuje, że zna mnie dużo lepiej.

3) "Sztuczny" styl pisania i wypowiedzi. W swoich artykułach *bądź sobą* i zaznaczaj, że wyrażasz swoje zdaniem ("moim zdaniem", "według mnie", "myślę, że..."). Czytelnik momentalnie skojarzy przeczytaną informację z Tobą.

----------

To, co przed chwilą przeczytałaś, może wydawać Ci się oczywiste.

Wierz mi - *nie jest*.

O potrzebie osobistego kontaktu z odbiorcą zapominają nawet najwięksi "giganci" e-biznesu. Nic dziwnego, że ponoszą klęski.

Wychodź naprzeciw swojemu odbiorcy i dawaj mu więcej, niż się spodziewa. Buduj w czytelniku zaufanie do Ciebie i do tego, co mówisz / piszesz.

Bądź ciepłym, serdecznym profesjonalistą w swojej dziedzinie.

Jeśli się postarasz, pieniądze (i to nie tylko z programów partnerskich) przyjdą same.

----------

W "" znajdziesz cały rozdział poświęcony budowaniu zaufania wśród Twoich odbiorców.

To jeden z najlepszych rozdziałów tej książki (która jako całość jest naprawdę świetna, najlepsza w swojej klasie). Zdecydowanie polecam.